Reklama

Z prasy zagranicznej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miliony za życiem

Ponad 2 mln Argentyńczyków wzięło udział w tegorocznych marszach dla życia. Odbyły się one w 210 miastach. Najliczniejszy marsz miał miejsce w Buenos Aires – zgromadził ponad 300 tys. osób, w tym wiele rodzin z dziećmi oraz młodych.

W ubiegłym roku po dyskusji w Kongresie Narodowym Argentyna odrzuciła legalizację aborcji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

VATICAN INSIDER

Stolica Apostolska wobec gender

Ta wypowiedź przedstawiciela Watykanu ma spore znaczenie dla debaty, która właśnie toczy się w Polsce. Chodzi o tzw. Kartę LGTB+ wprowadzoną właśnie w szkołach w Warszawie, a także o zapowiedzi wprowadzenia identycznych rozwiązań w innych polskich samorządach. Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy ONZ abp Bernardito Auza ostro i zdecydowanie sprzeciwił się ideologii gender, nazywając ją zagrożeniem dla przyszłości ludzkości. Wystąpienie filipińskiego arcybiskupa jest najbardziej systematyczną wykładnią stanowiska Kościoła za pontyfikatu papieża Franciszka wobec genderyzmu. Dał on odpór pojawiającym się, także w Polsce, zarzutom, że Franciszek sprzyja tej ideologii albo ją bagatelizuje.

Abp Auza podpierał się nauczaniem Franciszka, cytując m.in. adhortację apostolską „Amoris laetitia”, encyklikę „Laudato si’”, a także przemówienie Ojca Świętego do polskich biskupów z 2016 r. Dlaczego Watykan jest przeciw gender? Genderyzm, mówiąc w uproszczeniu, to ideologia, która walczy nie z jakimś konkretnym światopoglądem, ale z istniejącą rzeczywistością, z faktami. Genderyzm wmawia, że tożsamość płciowa nie zależy od cech biologicznych, ale od wyboru. Jakie to rodzi konsekwencje? Otóż zagraża istniejącemu porządkowi prawnemu na wielu polach: ekonomicznym, edukacyjnym, zdrowia, bezpieczeństwa, ale także sportu i języka. W sensie antropologicznym godzi w rodzinę, macierzyństwo, ojcostwo i prawa człowieka. Jest to ideologia o tyle groźna, że stoi za nią potężne lobby, które chce ją narzucić całemu światu. Franciszek nazywał to w Krakowie w 2016 r. kolonizacją ideologiczną.

Reklama

Newsweek

Nienawistnicy atakują kościoły

We Francji gwałtownie wzrosła liczba ataków na świątynie. Tylko w lutym odnotowano 47 takich przypadków. Wszystko wskazuje na to, że ataki te nie są motywowane chęcią zysku – do kościołów nie włamują się złodzieje. Atakują ludzie, którzy nienawidzą religii. Napastnicy rozbijają figury świętych, łamią i maczają w ekskrementach krzyże oraz depczą i wyrzucają na śmietnik konsekrowane Hostie z tabernakulów. Przedstawiciele działającego w Wiedniu Obserwatorium Nietolerancji i Dyskryminacji Chrześcijan są przekonani, że stoją za tym ugrupowania anarchistyczne i feministki. Walczą w ten sposób z tradycyjnym modelem społeczeństwa, którego głównym obrońcą jest Kościół katolicki.

CNA

Odcinają się od korzeni

Kanadyjscy politycy chcą się odciąć od chrześcijańskich korzeni ich ojczyzny – tak katolicy oceniają decyzję podjętą przez polityków zasiadających w montrealskim samorządzie. Postanowili oni usunąć krzyż z holu ratusza. Krucyfiks wisiał w tym miejscu od 1937 r. Pretekstem stała się konieczność poddania krzyża okresowej konserwacji. Trafił on do pracowni konserwatorskiej, ale już nie wróci na swoje miejsce. Tłumaczenie jest takie jak zawsze: ratusz jest dla wszystkich, także dla przedstawicieli innych religii, a Kanada jest państwem świeckim i nie promuje żadnej religii. Archidiecezja montrealska odrzuca te argumenty i tłumaczy, że krzyż świadczy o chrześcijańskich korzeniach Kanady, a jako taki nie jest znakiem wrogości wobec kogokolwiek. Przedstawiciele lokalnych polityków zapowiedzieli także usunięcie drugiego krzyża, wiszącego od lat w innym z ratuszowych pomieszczeń.

TIME

Chiny wpadły w pułapkę

Pod znakiem zapytania stoi ambitny cel chińskich władz, którym jest wyprzedzenie USA pod względem zasobności. Problem jest jednak w ludziach. Chiny właśnie zbierają gorzkie owoce zbrodniczego – tak twierdziło wielu – eksperymentu społecznego, którym była wprowadzona w latach 80. ubiegłego wieku polityka jednego dziecka. Co prawda komuniści niedawno od niej odeszli, ale to niewiele pomogło. Liczba ludności przez 10 lat będzie jeszcze rosła, w 2029 r. osiągnie szczyt, ale później będzie już tylko malała, aby w 2065 r. osiągnąć poziom z lat 90. Do tego będzie to społeczeństwo coraz starszych ludzi – w 2050 r. 330 mln Chińczyków będą stanowili emeryci. Będzie to miało konsekwencje nie tylko dla gospodarki chińskiej, ale i dla gospodarki świata. Istotne jest tu także wpadnięcie w tzw. pułapkę średnich przychodów. Po prostu ludzie zadowalają się dobrobytem, dlatego mają mniej dzieci. Zresztą ten mechanizm działa wszędzie. Jedynym kontynentem, który w niedalekiej perspektywie będzie na demograficznym plusie, jest Afryka.

2019-04-03 10:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu powszechnego

2024-04-17 18:24

[ TEMATY ]

Katolik

Narodowy Spis Powszechny

Bożena Sztajner/Niedziela

Ilu katolików jest w Polsce? Kim są osoby, które w ramach Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 r. odmówiły odpowiedzi na pytanie o przynależność wyznaniową? - tym m.in. tematom poświęcone było spotkanie, które odbyło się dziś w siedzibie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Prof. Krzysztof Koseła i prof. Mirosława Grabowska zaprezentowali analizy danych dotyczących przynależności wyznaniowej Narodowego Spisu Powszechnego z 2021. W najbliższym czasie opublikowany zostanie raport na ten temat.

Prof. Koseła i prof. Grabowska przypomnieli, że wyniki spisu z 2021 r. opublikowane zostały w 2023 r. Przynależność do wyznania rzymskokatolickiego zadeklarowało 27121331 osób z ogółu 38 mln. Polaków. Bezwyznaniowość zadeklarowało 2 611506 osób, natomiast aż 7807553 osoby odmówiły odpowiedzi na pytanie o wyznanie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję