Reklama

Aspekty

Śmierć bramą życia

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 10/2019, str. IV-V

[ TEMATY ]

Wschowa

lapidarium

Karolina Krasowska

Na płytach pojawia się motyw serca i anioła wybijającego piszczelem na zegarze ostatnią godzinę życia człowieka

Na płytach pojawia się motyw serca i anioła wybijającego
piszczelem na zegarze ostatnią godzinę życia człowieka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wschowa to miasto, które skrywa bardzo wiele tajemnic. Odkrywam je z każdą kolejną wizytą. Ostatnio dzięki uprzejmości Marty Małkus, dyrektor Muzeum Ziemi Wschowskiej, odwiedziłem tamtejsze Lapidarium Rzeźby Nagrobnej. P. Marta, opowiadając o tym miejscu, przypomniała prawdy wiary tak ważne w życiu każdego katolika, chrześcijanina. Myślę, że warto to miejsce odwiedzić wiosną, w Wielkim Poście i przeżyć niezwykłe indywidualne „rekolekcje”.

Lapidarium Rzeźby Nagrobnej to zespół dawnych cmentarzy wschowskich. Najstarszy z nich został założony z inicjatywy pastora Valeriusa Herbergera w 1609 r. Staromiejski Cmentarz Ewangelicki we Wschowie należy do najpiękniejszych, historycznych cmentarzy w Polsce, jest wyjątkowym pomnikiem kultury funeralnej. Wschowski cmentarz należy do najstarszych nowożytnych nekropolii. Został założony według zasady zrywającej z średniowieczną tradycją lokowania cmentarzy przy kościołach. W tym roku mija 410 lat od pierwszego pochówku w tym miejscu, które wiosną pośród budzącej się do życia przyrody nabiera szczególnego uroku i kieruje nasze myśli ku przyszłemu życiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zerwanie z tradycją

Dział Lapidarium Rzeźby Nagrobnej jest w użytkowaniu i pod nadzorem Muzeum Ziemi Wschowskiej. Obejmuje obszar trzech historycznych cmentarzy: staromiejskiego cmentarza ewangelickiego założonego w 1609 r., cmentarza ewangelickiego dla ubogich z 1630 r. i cmentarza katolickiego z ok. 1810 r. Cały kompleks jest wpisany do Krajowego Rejestru Zabytków. Staromiejski cmentarz ewangelicki we Wschowie, co również zasługuje na uwagę, jest jednym z najwcześniejszych w Europie przykładów zerwania ze średniowieczną tradycją grzebania zmarłych w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła. To przykład nowego typu cmentarza wykształconego w obrębie kultury protestanckiej w XVI wieku. To przykład koncepcji, która wzorcowo została zrealizowana w Halle nad Soławą w Saksonii. – Zabytkowy cmentarz od samego początku miał być oddalony od centrum miasta. Został założony na tyłach folwarku miejskiego, na przedmieściu polskim, bardzo mocno wysunięty na północ. Dzisiaj jest już oczywiście otoczony miastem, niedaleko znajduje się bardzo rozbudowane osiedle oraz enklawa domków jednorodzinnych. Jednak w 1609 r. miał on być zdecydowanie w oddaleniu od miejsc zamieszkania – wyjaśnia Marta Małkus. Cmentarz w swoim kształcie przestrzennym nawiązywał do średniowiecznego cmentarza przy katedrze w Pizie, nazywanego Campo Santo (Pole Święte) i charakteryzował się prostokątnym porośniętym zielenią terenem, ujętym architektonicznym obramieniem w formie otwartych do wnętrza arkad, w ścianach których umieszczano kamienne tablice epitafijne.

Reklama

Kronika miasta

Nazwa lapidarium pochodzi od łacińskiego słowa „lapidarius”, co oznacza kamienny. Jest to miejsce przechowywania i prezentowania okazów kamieni naturalnych, kamiennych fragmentów elementów architektonicznych, inskrypcji epigraficznych, rzeźb, nagrobków, pomników. – Nazwa Lapidarium Rzeźby Nagrobnej pojawiła się jako sposób na ochronę staromiejskiego cmentarza ewangelickiego przed polityką likwidacji zabytkowych cmentarzy, określanych mianem poniemieckich, dlatego że większość pomników i płyt nagrobnych zawiera inskrypcje w języku niemieckim. Taka fala przeszła przez całą Polskę zachodnią od południa po północ i dotknęła Dolny Śląsk, dzisiejsze województwo lubuskie, jak i pomorskie. Ten sam los miał również spotkać cmentarz we Wschowie, a także cmentarz w Kożuchowie. Ten proces, zainicjowany przez ówczesne władze komunistyczne, rozpoczął się po wojnie i trwał nieprzerwanie do lat 70. ub. wieku. W ministerstwie złożone zostały przez ówczesne władze miasta dokumenty z prośbą o zgodę na likwidację tego miejsca. Prawdopodobnie mielibyśmy dzisiaj tutaj park miejski i parking w części najbardziej zabytkowej. Na pewno nie pozostałyby tu te cenne kamienie, które stanowią swoistą kronikę miasta zapisaną na płytach nagrobnych i nagrobkach – opowiada pani dyrektor. Pomysł powstania Lapidarium Rzeźby Nagrobnej jako sposobu na ocalenie dawnych cmentarzy zaproponował Andrzej Mariusz Wieczorkowski. Zgodnie z jego ideą to miejsce miało skupiać również inne cenne płyty i nagrobki przywiezione z okolicznych zlikwidowanych cmentarzy ewangelickich, dlatego w przestrzeni Lapidarium znajdują się pomniki nie tylko ze Wschowy, ale również z Osowej Sieni, Szlichtyngowej, czy Wygnańczyc i sporadycznie trafiają nowe.

Reklama

W latach 1978-81 pod nadzorem Andrzeja Mariusza Wieczorkowskiego prowadzono prace porządkowe i wstępne prace konserwatorsko-adaptacyjne, których celem było utworzenie otwartego muzeum rzeźby i architektury nagrobnej. – Dzięki zaangażowaniu ludzi, którzy tu zostali i chcieli chronić to miejsce, m.in. Mariusza Wieczorkowskiego, obiekt przetrwał pod nazwą Lapidarium Rzeźby Nagrobnej i ocalił tę tkankę najbardziej dla nas wartościową, czyli XVII-, XVIII- i XIX-wieczne płyty, pozostawiając je w ich pierwotnym miejscu. Wiadomo jednak, że duża liczba płyt inskrypcyjnych i nagrobków wyjechała w kierunku muzeum upamiętniającego obóz w Gross-Rosen, gdzie najprawdopodobniej posłużyła jako materiał budowlany – dodaje Małkus.

Wędrowiec, serce i perła

W ogrodzeniu cmentarza umieszczonych jest ok. 200 płyt epitafijnych, będących przykładem protestanckiej sztuki nagrobnej z XVII, XVIII i XIX wieku, wykonanych z piaskowca. Wiemy, że pierwotnie były one pokryte polichromią i zostały prawdopodobnie wykonane na miejscu, we Wschowie. Większość inskrypcji nagrobnych została odczytana przez zespół epigraficzny z Uniwersytetu Zielonogórskiego pod przewodnictwem prof. Joachima Zdrenki i dr. Adama Górskiego. Do najcenniejszych zabytków Lapidarium należą epitafium założyciela cmentarza Valeriusa Herbergera oraz kaplica pastorów, w której sąsiedztwie spoczęły jego doczesne szczątki. Tu znajdują się kamienne płyty upamiętniające Samuela Fryderyka Lauterbacha, seniora generalnego Kościoła augsburskiego w Wielkopolsce, autora pierwszej niemieckojęzycznej historii Polski, oraz duchownych Johannesa Hayna, Samuela Jancoviusa, Tobiasa Böckelmanna, Antona Herolda i Johannesa Friedricha Spechta. Na płytach znajdują się inskrypcje, często wzbogacone motywami i symbolami o treści religijnej. Niektóre z nich są bardzo znamienne, zwłaszcza w kontekście okresu Wielkiego Postu, który jest swego rodzaju drogą i przygotowaniem na radosne spotkanie ze zmartwychwstałym Panem. Niektóre z tablic zawierają motyw palmy obciążonej kamieniem, symbolizujący wzrost duchowy człowieka przez napotykane doświadczenia i trudności życiowe. Bogatą symboliką duchową przesycona jest również kaplica pastorów i umieszczona na niej płyta pastora, kronikarza i historyka Samuela Fryderyka Lauterbacha. – Pojawia się na niej symbolika wędrowca, dla którego przewodnikiem jest księga, którą trzyma w ręku. Na pewno jest to Biblia, która jest podstawą wiary wyznania luterańskiego, ale też każdego Kościoła chrześcijańskiego. Wędrowiec, doświadczając smutku i cierpienia z wędrówki przez pustynię, wychodzi już z pewną mądrością, która zawiera się w słowach: „Ty prowadzisz, nie lękam się”. Jego bagaż już jest ograniczony.

Reklama

Jest to tylko wątły woreczek przerzucony na plecach. Wędrowiec podąża i dociera do niebieskiego Jeruzalem, miejsca, gdzie dociera człowiek po śmierci. Mamy tu więc motyw życia ludzkiego, doświadczenia wielu cierpień, trudności i dojście przez nie do bliskości z Bogiem i wejścia do miasta zbawionych – tłumaczy Marta Małkus.

Bardzo częstym symbolem, który pojawia się na płytach nagrobnych na terenie Lapidarium, jest również motyw serca. – Na jednej z płyt widzimy serce przyciągane przez Boga, ale też uskrzydlone, ulatujące, pragnące połączyć się z Bogiem. Jest również postać anioła, który piszczelem wybija na zegarze ostatnią godzinę człowieka, uświadamiając, że ona nadejdzie, o czym przypominają też bardzo często eksponowane motywy zegarów z przesypującym się piaskiem. Myślę, że nasi poprzednicy, pomimo swoich słabości, mieli świadomość czasu wyznaczonego tutaj, na ziemi i mieli głębszą wiarę w to, że po śmierci nie ma pustki, tylko czeka Bóg ze swoją miłością, z obfitością owoców, nagrodą – opowiada pani dyrektor.

Reklama

Ciekawy jest też motyw perły przedstawiony na jednej z płyt umiejscowionych na kaplicy pastorów. – U góry jesteśmy świadkami momentu narodzin perły w muszli. Widzimy słońce jako symbol łaski Bożej. Perła jest symbolem duszy ludzkiej, a muszla symbolem ciała, więc obserwujemy narodziny duszy w obliczu Boga, czyli promieni słonecznych. Motyw morza, fal i szczelnie zamkniętej muszli to życie doczesne. Muszla chroni to, co najcenniejsze, czyli duszę ludzką tak, żeby żadna kropla słonej wody jej nie zniszczyła. Życie ziemskie jest tutaj dostrzegane jako element grzechu, który może tę piękną perłę-duszę naruszyć, zniszczyć. Dopiero wyrzucenie na brzeg, czyli motyw śmierci, powoduje, że muszla się otwiera, pokazując perłę po to, żeby znalazła się ona w rękach u Boga. Na dole widać putto trzymające naszyjnik, na który nanizane są perły. To są właśnie dusze zbawionych – opowiada dyrektor Muzeum Ziemi Wschowskiej.

Na koniec warto dodać, że do najcenniejszych zabytków Lapidarium należą również sarkofag Doroty Kaldenbach z 1673 r., ozdobiony postaciami cnót wiary, nadziei i miłości, epitafium upamiętniające Mateusza Vechnera – nadwornego medyka króla Zygmunta III, barokowa kaplica Teschnerów, obejścia z nagrobkami Chwałkowskich, Eichlerów, Lamprechtów i Teupitzów oraz Dom przedpogrzebowy z 1819 r. w części dawnego katolickiego cmentarza.

***

Marta Małkus, dyrektor MZW: – Jak co roku pięknie zakwitły kwiaty, symbolizując to, że po martwym okresie zimy odradza się życie. Podobnie cały wymiar symboliczny cmentarza jest nie tylko pożegnaniem bliskich i pamiątkami po nich, ale swoistą zapowiedzią tego, co czeka człowieka wierzącego, chrześcijanina, czyli życie po śmierci. Nad wejściem na teren wrocławskiego cmentarza przy kościele św. Elżbiety widnieje do dnia dzisiejszego inskrypcja: „Mors ianua vitae” (Śmierć bramą życia). Ona w pełni zawiera to, co jest podstawą wyznania wiary. Czyli wiara w zbawczą śmierć Chrystusa otwiera możliwość życia wiecznego wśród zbawionych. I o tym przypomina symbolika, która jest wyryta misternie, na płytach Lapidarium Rzeźby Nagrobnej.

2019-03-06 10:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Weigel: deklaracja "Dignitas infinita" mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: 38 lat temu doszło do katastrofy w Czarnobylu

2024-04-26 08:22

[ TEMATY ]

Czarnobyl

Adobe Stock

26 kwietnia 1986 roku w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie doszło do awarii, która stała się największą katastrofą w historii energetyki jądrowej.

Wybuch czwartego reaktora siłowni, do którego doszło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku, doprowadził do skażenia części terytoriów Ukrainy i Białorusi. Substancje radioaktywne dotarły też nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym Polskę, a także na południe kontynentu - do Grecji i Włoch. Obecnie reaktor czwartego bloku jest przykryty zabezpieczającym "Sarkofagiem" i "Arką".

CZYTAJ DALEJ

Siedlce: Pogrzeb dzieci utraconych

2024-04-26 18:01

[ TEMATY ]

pogrzeb

dzieci utracone

Siedlce

Magdalena Pijewska

- Jeśli rodzicami byliście przez pięć czy dziesięć minut, to rodzicami zostaliście na wieczność - wskazał ks. kanonik Jacek Sereda podczas Mszy św. w katedrze siedleckiej. Dziś odbył się pogrzeb 20 dzieci. Podczas liturgii modlono się dar pokoju i nadziei dla rodziców przeżywających ból po stracie dziecka.

Ks. Jacek Sereda, w nawiązaniu do odczytanej Ewangelii, wskazał, że bardzo ważne jest przeżycie okres żałoby, smutku. - To jest czas na nasz żal i łzy; ale Pan Jezus mówi do nas „nie trwóż się”. To mówi Ten, który Zmartwychwstał, jest zwycięzcą nad śmiercią - wskazał ks. Sereda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję