Reklama

Niedziela Lubelska

My jesteśmy Żołnierze Wyklęci

Z dr. Rafałem Dobrowolskim, historykiem, działaczem społecznym, w latach 2010-18 prezesem Okręgu Lubelskiego ZŻ NSZ, o podziemiu narodowym, rozmawia Przemysław Wawer

Niedziela lubelska 10/2019, str. IV-V

[ TEMATY ]

żołnierze niezłomni

Archiwum

Rafał Dobrowolski

Rafał Dobrowolski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PRZEMYSŁAW WAWER: – Jak przedstawiała się liczebność żołnierzy i jednostek Narodowych Sił Zbrojnych pozostałych na Lubelszczyźnie po wkroczeniu Sowietów i ewakuacji Brygady Świętokrzyskiej?

RAFAŁ DOBROWOLSKI: – Działalność Narodowych Sił Zbrojnych na środkowej i południowej Lubelszczyźnie, czyli w okręgu III NSZ, to nadal terra incognita w historiografii. Przyjmuje się, że okręg liczył ok. 6 tys. żołnierzy. Pamiętać należy, iż w II RP województwo lubelskie obejmowało także powiaty siedlecki, węgrowski i sokołowski. Obok okręgu III funkcjonował okręg XII podlaski. Za sprawą dr. Mariusza Bechty lepiej znamy dzieje NSZ na Podlasiu; tam walczyło ok. 5 tys. żołnierzy. Przed powstaniem NSZ (20 września 1942 r.) ok. 2 tys. żołnierzy lubelskiej Narodowej Organizacji Wojskowej wiosną 1942 r. podporządkowało się decyzji scaleniowej i przystąpiło do Armii Krajowej.

– Jak wielu żołnierzy NSZ zdecydowało się pozostać w konspiracji i weszło w skład Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (NZW)? Jak Pan ocenia zdolności operacyjne oddziałów NZW na Lubelszczyźnie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Lubelskie było ewenementem, gdyż nazwa Narodowego Zjednoczenia Wojskowego się nie przyjęła; nadal używano terminu NSZ. Wielu żołnierzy NSZ zgodnie z wytycznymi dowódców ewakuowało się, udali się na ziemie odzyskane lub na Pomorze, gdzie kontynuowali konspiracyjną działalność; innym udało się opuścić okupowany przez Sowietów kraj. Byli też tacy, którzy po lipcu 1944 r. złożyli broń. Wskazać należy także na migracje pomiędzy oddziałami podziemia narodowego i poakowskiego. Po rozwiązaniu oddziału przez kpt. Wacława Piotrowskiego ps. Cichy z kraśnickiego NSZ część jego żołnierzy, która nie przedostała się na Zachód, wstąpiła do oddziału „Zapory” (AK/WiN), podobnie Adam Kuchciewicz ps. Wiktor po śmierci swojego dowódcy i rozpadzie całego oddziału NSZ walkę kontynuował u boku „Uskoka”, „Jastrzębia”, „Lalusia”. Dowódca okręgu NSZ mjr Michał Kłosowski ps. Rola przyjął postawę defensywną wobec wkraczających Sowietów, nie rozbudował oddziałów, skupił uwagę na rygorystycznym przestrzeganiu zasad konspiracji, nakazał podległym strukturom organizacyjną hibernację. Lubelskie oddziały NSZ przetrwały do lata 1947 r. Historycy, którzy przeprowadzili badania dotyczące lubelskiego NSZ po 1944 r., nie zaryzykowali aby wskazać szacunkowe dane dotyczące liczebności tej formacji. Prof. Mirosław Piotrowski podał przybliżoną liczbę żołnierzy NSZ jedynie w 4 centralnych powiatach województwa.

– Które spośród tych oddziałów walczyło najdłużej?

– Na tych ziemiach najdłużej walkę prowadził oddział NZW Adama Kusza ps. Garbaty, wywodzący się z rzeszowskiego okręgu NOW-AK, który operował na pograniczu okręgów rzeszowskiego i lubelskiego. Oddział został rozbity podczas obławy w lasach janowskich w sierpniu 1950 r., podczas której zginął dowódca i 4 podkomendnych. Najdłużej ukrywał się w leśnym bunkrze koło wsi Ciosmy (powiat biłgorajski) Andrzej Kiszka ps. Dąb; został pojmany 31 grudnia 1961 r.

– Rzeczywiście wierzono w kolejną wojnę, tym razem Zachodu ze Związkiem Radzieckim, czy raczej była to walka „o godną śmierć”?

– Obie odpowiedzi są prawdziwe. Do 1946 r. powszechna była wiara w wybuch III wojny światowej. Później zdawano sobie sprawę, iż komuniści nie dotrzymują obietnic w ogłaszanych amnestiach, a znając losy swoich kolegów katowanych w ubeckich kazamatach, wysyłanych na Sybir, skrytobójczo mordowanych, wielu Wyklętych uznało że lepiej ukrywać się niż przejść piekło ubeckich więzień.

– Nikogo komuniści nie nienawidzili tak mocno jak narodowców. Najpierw fizycznie wyniszczono środowisko narodowe, a potem próbowano zniszczyć nawet pamięć o nich. Dziś możemy już mówić, że odkłamaliśmy ich historię? Już możemy mówić o Niezłomnych, a nie o Wyklętych żołnierzach NZW?

– Narodowcy byli niezależni od oficjalnych czynników politycznych (Rząd RP na uchodźstwie), a przez to wolni od nacisków państw alianckich (USA i Wiela Brytania), od 1939 r. uznawali Związek Sowiecki za równorzędnego z Niemcami wroga, czym różnili się od reszty podziemia. Gdy rodzimi komuniści dokonywali napadów rabunkowych i skrytobójczo mordowali żołnierzy podziemia niepodległościowego, to oddziały NSZ podejmowały walkę, by przerwać ten proceder, a żołnierze Armii Krajowej mieli decyzjami politycznymi związane ręce i oficjalny zakaz walki z oddziałami Gwardii Ludowej. Nazwa „Żołnierze Wyklęci” pojawiła się za sprawą Ligi Republikańskiej, która tak zatytułowała wystawę poświęconą żołnierzom Powstania Antykomunistycznego. Przez kilkanaście lat toczyła się debata, czy jest ona właściwa. Obecnie termin ten jest ustawowo zdefiniowany, stał się kodem kulturowym, wokół którego widoczne jest odrodzenie postaw patriotycznych młodego pokolenia Polaków. Zacytuję słowa kombatanta NSZ gen. Jana Podhorskiego ps. Zygzak: „Niezłomni to byli pod Termopilami, my jesteśmy Żołnierze Wyklęci”. Historia Wyklętych jest dopiero odkłamywana, proces ten będzie trwał jeszcze wiele lat.

2019-03-06 10:19

Oceń: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie Wrzosa

Niedziela zamojsko-lubaczowska 39/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

żołnierze niezłomni

Joanna Ferens

Śp. mjr Stanisław Mazur

Śp. mjr Stanisław Mazur

Mieszkańcy Biłgoraja wraz z Biłgorajskim Towarzystwem Literackim spotkali się w sali konferencyjnej Urzędu Miasta Biłgoraja na specjalnej sesji wspomnieniowej, podczas której przywoływano osobę śp. mjr. Stanisława Mazura ps. Wrzos

Major Stanisław Mazur ps. Wrzos, żołnierz Armii Krajowej odszedł na wieczną wartę 16 marca br. Był człowiekiem zasłużonym dla miasta Biłgoraja, a także poetą i pisarzem.
CZYTAJ DALEJ

"Różowe zakonnice" - nieprzerwana modlitwa, która podtrzymuje wiarę w czasach kryzysu

2025-04-11 21:14

[ TEMATY ]

zakon

Siostry Służebnice Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji

Od 1915 roku w Filadelfii grupa zakonnic poświęciła swoje życie nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu. Te różowe zakonnice, zrodzone z charyzmatu niemieckiego świętego Arnolda Janssena, nadal stanowią duchowy filar, który wspiera misję Kościoła swoimi modlitwami i towarzyszy cierpieniom świata.

Janssen urodził się w 1837 roku i zmarł w 1909 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w wieku 24 lat. Szybko zrozumiał, zwłaszcza podczas modlitwy i nabożeństw, że jego misją jest kształcenie księży do ewangelizacji w krajach obcych. W 1875 roku założył seminarium misyjne w małym miasteczku w Holandii, co dało początek Towarzystwu Słowa Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł biskup Piotr Turzyński

2025-04-14 19:30

[ TEMATY ]

bp Piotr Turzyński

bp Turzyński

episkopat.pl

bp Piotr Turzyński

bp Piotr Turzyński

Nie żyje bp Piotr Turzyński - biskup pomocniczy radomski, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej i ds. Duszpasterstwa Nauczycieli. Zmarł po długiej chorobie nowotworowej. Miał 61 lat. W marcu br. obchodził 10. rocznicę święceń biskupich. W kapłaństwie przeżył 37 lat.

O śmierci biskupa Piotr poinformował bp Marek Solarczyk:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję