Reklama

Niedziela Wrocławska

Rozmowy z Niedzielą

Zasłużony dla Wrocławia

93-letni Sybirak, Franciszek Kułacz jest najstarszym wrocławskim fryzjerem. Strzygł mężczyzn, kobiety, punków, hipisów, milicjantów, a nawet więźniów. Zakład fryzjerski, który przez 65 lat prowadził przy ul. Tkackiej na wrocławskich Pilczycach, był w mieście rozchwytywany. Swoją aktywność zawodową zakończył z początkiem lutego br.

Niedziela wrocławska 7/2019, str. IV

[ TEMATY ]

wywiad

Anna Majowicz

Franciszek Kułacz

Franciszek Kułacz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Majowicz: – Jak zaczęła się Pana przygoda z fryzjerstwem?

Franciszek Kułacz: – Jako fryzjer zacząłem szkolić się już we Lwowie, gdzie trafiłem po powrocie z Sybiru. Tu przez 2 lata mieszkałem z mamą, która także była fryzjerką. Potem, po przyjeździe do Polski, kontynuowałem naukę na wrocławskim Rynku. Nie pamiętam nazwy salonu, ale pamiętam, że pracowało w nim kilkudziesięciu fryzjerów! Przepracowałem tam 4 lata, do 1954 r., do czasu, aż znajomy fryzjer ściągnął mnie na ul. Tkacką. Tu realizowałem się przez kolejne 65 lat.

– Zakład cieszył się powodzeniem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– I to jakim! Pracy było nie do przebicia. Gdyby chciała się pani ostrzyc, musiałaby czekać w kolejce co najmniej godzinę! Bardzo często bywało tak, że gdy przyjeżdżałem otwierać salon, to już pięć osób czekało na mnie, żeby później długo nie czekać. To mnie bardzo motywowało do pracy. Miałem wielu stałych klientów, którzy przyjeżdżali do mnie specjalnie z miasta. Panie komplementowały mnie, że ścinam lepiej niż niejedna fryzjerka, i że po moich cięciach włosy im szybciej odrastają.

– Czyli nie był Pan tylko męskim fryzjerem?

Reklama

– Początkowo strzygłem tylko mężczyzn, ale z czasem zacząłem i kobiety. Strzygłem każdego, od punków, hipisów, więźniów po milicjantów. Co ciekawe, z tymi ostatnimi miałem dzięki temu bardzo dobrze. Nigdy nie miałem żadnych problemów. Oczywiście z czasem wielu moich stałych klientów zamarło, a co za tym idzie – kolejki przestały być takie długie.

– Jak zareagowali Pana klienci na wieści o zamknięciu zakładu?

– W ostatni dzień mojej pracy zaproszono mnie do Ośrodka Działań Społeczno-Kulturalnych „Piast”. Było mnóstwo ludzi. Zaśpiewano mi „Sto lat”, składano życzenia, otrzymałem kwiaty. Bardzo się wzruszyłem. Jestem wszystkim ogromnie wdzięczny.

– Pana pracę docenił także prezydent Wrocławia.

– Tak, to prawda. Pan prezydent Jacek Sutryk odwiedził mnie w moim zakładzie fryzjerskim. Jego niespodziewana wizyta sprawiła mi ogromną radość. Otrzymałem z rąk pana prezydenta pamiątkowy medal „Zasłużony dla Wrocławia”.

– Nic dziwnego. Był pan aktywny zawodowo 73 lata.

– W gruncie rzeczy dalej mógłbym pracować, bo czuję się świetnie, ale chyba najwyższy czas pójść na zasłużoną emeryturę.

– Wie już Pan, co zrobi z wolnym czasem?

– Mam wielu znajomych, również moich stałych klientów, których chciałbym odwiedzić. Dawno nie byłem u kolegi w Bystrzycy Kłodzkiej, a nieraz zapraszał mnie na partyjkę szachową, więc to będzie pierwszy kierunek, który obiorę.

– Lubi Pan grę w szachy?

– Ba! Jestem nie tylko dobrym fryzjerem, ale i wyśmienitym szachistą. Jeśli Czytelnicy nie wierzą, zapraszam do mojego mieszkania przy ul. Stanisława Chudoby, rozegramy partyjkę.

2019-02-13 07:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto jest odważny – i Bóg pomoże

Niedziela Ogólnopolska 2/2020, str. 46-47

[ TEMATY ]

wywiad

Sławomir Dynek/CogitoMedia

Dušan Krištofík

Dušan Krištofík

Bez Słowacji Grupa Wyszehradzka (V4) nie mogłaby istnieć, bo jest ona jedynym państwem, które sąsiaduje ze wszystkimi pozostałymi – podkreśla ambasador Republiki Słowacji w Polsce Dušan Krištofík w rozmowie z Piotrem Grzybowskim.

Piotr Grzybowski: Panie Ambasadorze, jak długo Słowacy walczyli o swoje państwo?
CZYTAJ DALEJ

Mjanma: biskup zaniepokojony nasilającą się przemocą wobec ludności cywilnej

2025-09-23 16:53

[ TEMATY ]

biskup

przemoc

Mjanma

ludność cywilna

Adobe Stock

Wojsko

Wojsko

Biskup diecezji Pyay w stanie Rakhine w zachodniej części Mjanmy, Peter Tin Wai, wyraził głębokie zaniepokojenie liczbą ofiar konfliktu między Armią Arakan (AA) a juntą wojskową. „Niewinni cywile są uwięzieni między dwiema walczącymi armiami” - poinformowała watykańska agencja misyjna Fides, powołując się na bp Wai.

Mjanma poważnie cierpi z powodu trwających konfliktów między różnymi grupami - głównie lokalnymi milicjami, które powstały w celu obrony społeczności wiejskich lub dzielnic miejskich przed przemocą wojskową w następstwie zamachu stanu z 1 lutego 2021 r. Ostatnio junta wojskowa zintensyfikowała ataki na Armię Etniczną Arakan, która kontroluje większość stanu Rakhine na zachodzie kraju - w tym 14 z 17 gmin.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: dla Boga żadne miejsce nie jest zbyt odległe

Dla Boga nie istnieje miejsce zbyt odległe, serce zbyt zamknięte czy grób zbyt mocno zapieczętowany - powiedział Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Raz jeszcze papież powrócił do tajemnicy Wielkiej Soboty, mówiąc dziś o zstąpieniu Jezusa do piekieł.

Drodzy Bracia i Siostry! Dzień dobry!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję