Reklama

Historia

Pierwszy w Polsce pogrzeb Niezłomnych Żołnierzy Wyklętych

W przededniu 69. rocznicy bitwy pod Gajrowskimi, w Orłowie (gmina Wydminy, powiat giżycki) odbyły się 15 lutego uroczystości pogrzebowe ekshumowanych żołnierzy 3. Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Był to pierwszy w Polsce pogrzeb Niezłomnych Żołnierzy Wyklętych.

[ TEMATY ]

żołnierze wyklęci

Adrian Grycuk / pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W atmosferę tamtych dni wprowadził uczestników uroczystości wybitny znawca podziemia niepodległościowego w Polsce Leszek Żebrowski. Następnie została odprawiona Msza św., której przewodniczył ordynariusz diecezji ełckiej bp Jerzy Mazur.

Po Mszy św., podczas ceremonii pogrzebowej na miejscowym cmentarzu, głos zabrali m.in. Wioletta Śląska-Zyśk wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego, Witold Stypułkowski - prezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych (okręg w Białymstoku) oraz Maciej Prażmo, prezes Zarządu Okręgu Warmińsko-Mazurskiego Światowego Związku Żołnierzy AK.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Głos zabrał także Lucjan Deniziak, żołnierz Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, towarzysz broni poległych bohaterów. Następnie z honorami wojskowymi złożono trumny do grobu.

Na zakończenie wójt gminy Wydminy Radosław Król podkreślił znaczenie uroczystego pogrzebu. „Naszym moralnym obowiązkiem było dokonanie pogrzebu żołnierzy, którzy do ostatnich chwil swojego życia nie poddali się represji i walczyli o naszą wolność. Pamięć o nich zawsze będzie żywa” – podkreślił Radosław Król. Wójt podziękował też młodzieży ze szkoły w Gawlikach Wielkich za przygotowanie patriotycznego spektaklu.

W uroczystościach udział wzięli licznie zgromadzeni mieszkańcy regionu, rodziny poległych żołnierzy, władze samorządowe, duchowieństwo. Obecni byli kombatanci, grupy rekonstrukcji historycznej oraz organizacje patriotyczne. Przybyła ponadto 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana. Licznie reprezentowana była rodzina zidentyfikowanego por. Boguszewskiego ps. "Bitny". Obecny był również syn kpt. „Burego”, dowódcy oddziału – Romuald Rajs oraz siostrzeniec por. Kazimierza Chmielowskiego ps. ”Rekin” – Michał Godzimirski.

Bitwa pod Gajkowskimi była największą bitwą podziemia niepodległościowego na Warmii i Mazurach. Podczas postoju na kwaterach ok. 130 żołnierzy NZW zostało zaatakowanych przez 1,5-tysięczny oddział NKWD, KBW, UB i LWP. Jak podają źródła historyczne, w bitwie zginęło od 16 do 22 partyzantów.

Reklama

Partyzanci nie mieli możliwości dokonania pochówku swoich zabitych kolegów, ani zabrania ze sobą ich ciał. Kilka dni po bitwie pogrzebu dziewięciu ciał dokonała wspólnie ze swoim bratem mieszkanka Gajrowskich, Stefania Gazda.

W 1994 r. byli żołnierze podziemia narodowego z Białegostoku postawili pomnik w miejscu mogiły poległych w bitwie żołnierzy NZW.

W październiku 2014 Fundacja Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” przeprowadziła ekshumację dziewięciu pogrzebanych żołnierzy NZW na skraju Puszczy Boreckiej. Celem operacji było zebranie materiału genetycznego do identyfikacji poległych żołnierzy oraz ich pochówek na cmentarzu w Orłowie. Do chwili obecnej zidentyfikowano por. Jana Boguszewskiego ps. „Bitny”.

Polegli Żołnierze Wyklęci zostali pochowani na cmentarzu w Orłowie, na którym zgodnie z decyzjami władz gminy Wydminy ma być zbudowany Panteon Żołnierzy Niezłomnych. Mają zostać w nim pochowani wszyscy żołnierze polegli podczas Bitwy pod Gajrowskimi. Jego uroczyste odsłonięcie planowane jest w 70. rocznicę bitwy – 16 lutego 2016 r. Według uzyskanych informacji od okolicznych mieszkańców zlokalizowano już miejsca, w których mogą być pogrzebani pozostali polegli żołnierze NZW.

Organizatorami uroczystości, w porozumieniu z Diecezją Ełcką, były: Urząd Gminy Wydminy, Fundacja Niezłomni oraz Stowarzyszenie Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Gajrowskie”.

2015-02-15 18:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Doczekali się grobów

Niedziela warszawska 44/2022, str. VI

[ TEMATY ]

żołnierze wyklęci

Archiwum MŻW

W dawnej katowni na ul. Rakowieckiej ks. Tomasz Trzaska odprawia Msze św. za więzionych i pomordowanych za miłość do Polski

W dawnej katowni na ul. Rakowieckiej ks. Tomasz Trzaska odprawia Msze św. za więzionych i pomordowanych za miłość do Polski

Jeszcze niedawno ich bliscy, znajomi zapalali lampki w miejscach symbolicznych, bo nie wiadomo było, gdzie ich pochowano. Po latach część Żołnierzy Wyklętych doczekało się swoich grobów. Inni wciąż czekają...

Okrągłostołowa III RP długo dojrzewała do upamiętnienia bohaterów. Niemal tak długo, jak trzeba było czekać na poszukiwanie ich grobów i ustanowienie 1 marca Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Prawie tak długo, jak na słowa prezydenta RP, że bez Żołnierzy Wyklętych nie byłoby odzyskanej po latach niepodległości. Niemal tak długo, jak czekano na postawienie Panteonu Wyklętych-Niezłomnych na tzw. Łączce na Powązkach i na przekształcenie katowni przy Rakowieckiej w poświęcone im muzeum.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi ze Słowacji

2024-05-04 22:26

Małgorzata Pabis

    Już po raz 17. do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach przybyła doroczna pielgrzymka katolików ze Słowacji organizowana przez „Radio Lumen”.

    Uroczystej Eucharystii, sprawowanej na ołtarzu polowym w sobotę 4 maja, przewodniczył bp František Trstenský, biskup spiski. W pielgrzymce wzięło udział ponad 10 tysięcy Słowaków.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję