Reklama

„Śląsk” klasycznie, patriotycznie i ludowo

Niedziela Ogólnopolska 47/2018, str. 44-45

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA WYSZYŃSKA: – Jest Pan obecny na każdym występie „Śląska”, zarówno w małym kościele, jak i w Sali Kongresowej. A przecież program jest doskonale przećwiczony i przygotowany. Czy to jest tak, że zawsze można coś jeszcze poprawić?

ZBIGNIEW CIERNIAK: – Zdecydowanie tak. Każdy występ jest inny, każdy daje nową porcję emocji, zarówno w odbiorze przez widownię, jak i po stronie wykonawców. Zespół to żywy organizm. Dobrze, gdy szef jest obecny podczas koncertu, ocenia swoim uchem i okiem i, oczywiście, koryguje pewne rzeczy. Jak to zawsze w żywym organizmie i w działalności scenicznej bywa, pewne korekty są potrzebne, a nawet nieuniknione.

– Dwukrotnie użył Pan określenia „żywy organizm”, bo zespół, chociaż złożony z indywidualności, z artystów, którzy grają, śpiewają, tańczą, w odbiorze stanowi jedność i całość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Tak to właśnie jest. Zespół, gdy wykonuje konkretny program, stanowi całość, ale artyści mają prawo do lepszych i gorszych dni, do niedyspozycji. Warto pamiętać, że wróciliśmy niedawno z dużego tournée po Francji, bardzo ciekawego i udanego, ale ilościowo i koncertowo był to dość wyczerpujący wyjazd. Po przyjeździe nastąpiła kolejna seria koncertów, lecz jak to w żywym organizmie bywa, szczególnie teraz, jesienią, zdarzają się kłopoty zdrowotne. Tak zresztą jest w każdym zespole – czy to artystycznym, czy sportowym.

– Francuskie tournée, trzytygodniowa seria koncertów orkiestry i chóru, było sukcesem, chociaż wykonywaliście repertuar nietypowy dla „Śląska”.

– Do Francji zostaliśmy zaproszeni z dwoma wielkimi dziełami: „Requiem” Mozarta i „Gloria” Vivaldiego. Oba utwory zespół zaprezentował francuskiej publiczności w sposób perfekcyjny i piękny. Trzeba pamiętać, że jest to muzyka klasyczna, której nie wykonujemy na co dzień, ale jak się okazało, nie stanowi to problemu dla „Śląska” – zespołu fenomenalnego i wielowymiarowego, który potrafi wykonać dzieła trudne i skomplikowane artystycznie. Mamy bardzo dobre recenzje z tych koncertów. Chociaż „Śląsk” kojarzy się przede wszystkim z „Karolinką”, krakowiakami i tańcami podhalańskimi, okazuje się, że może też wykonywać wielkie dzieła muzyki klasycznej. Z tego się bardzo cieszymy, bo to daje nam kolejną gwiazdkę do kolekcji tych, które zespół zdobył już w swojej działalności. Daje to, oczywiście, także kolejne możliwości, jeżeli chodzi o kontakty z impresariatami, które nie są w tej chwili łatwe do znalezienia, a które są coraz bardziej wymagające. Dziś nie ma praktycznie granic, jest dostęp do Internetu i wszystko można szybko zweryfikować. Ta sytuacja powoduje, że trzeba się w każdym miejscu, na każdym koncercie maksymalnie starać, aby występ był na najwyższym poziomie.

Reklama

– Jeśli chodzi o wspomniane gwiazdki, to co najmniej jedna przypada Wam za repertuar patriotyczny.

– W ubiegłym roku „Śląsk” nagrał płytę z pieśniami patriotycznymi na 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Obecnie koncertujemy z tym repertuarem w wielu miejscach woj. śląskiego i nie tylko. Cieszymy się, że mamy możliwość pokazania i przybliżania widzom tego, co stanowi część naszych zmagań o wolność. Wzięliśmy udział w projekcie marszałka woj. śląskiego Wojciecha Saługi „Podróż do wolności”. Z programem „Pieśń o Ojczyźnie” wystąpiliśmy m.in. w Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej, na Jasnej Górze i w innych miejscach. Każdy koncert zaczynamy polskim hymnem – ten monumentalny wstęp daje impuls do kolejnych pięknych dzieł. Są to pieśni legionowe, pieśni powstańców śląskich, pieśni z Powstania Warszawskiego. Dziś jesteśmy wolnym krajem, ale nasza historia jest trudna i skomplikowana, dlatego warto ją przywoływać, aby docenić to, co mamy.

– Po jubileuszowym 65. sezonie trwa już kolejny. Jakie są plany „Śląska” na najbliższe miesiące?

– Mamy dużo planów na 66. sezon. Zaczęliśmy go mocno, wspomnianym trzytygodniowym tournée po Francji. Teraz koncertujemy z programem niepodległościowym i patriotycznym. Wkrótce nadejdzie czas świąteczny, a z nim koncerty kolędowe. W marcu przyszłego roku planujemy też nagranie płyty z pieśniami Stanisława Moniuszki, ponieważ przyszły rok będzie rokiem dwóch Stanisławów: Moniuszki – z okazji 200. rocznicy jego urodzin i naszego założyciela, wieloletniego dyrektora Stanisława Hadyny – z okazji 100. rocznicy urodzin. Planowane są też dwa duże tournée – po Stanach Zjednoczonych i Japonii.

– Rok Stanisława Hadyny to okazja, by wspominać legendarnego Profesora. Kim jest dla Pana prof. Hadyna?

– Najkrócej mówiąc – wzorem, osobą, która była fenomenalna pod każdym względem. To zresztą widać w dziele, które stworzył – Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” to ikona Śląska i Polski. Działający już ponad 65 lat zespół to przełożona na scenę wizja Profesora, to artystyczne pomysły Stanisława Hadyny realizowane wespół z Elwirą Kamińską. Na ten nieprawdopodobny efekt złożyły się wielkość i talent założyciela. Miałem okazję poznać Profesora jako artystę i jako człowieka, jestem z tego dumny i szczycę się tym.

– Prof. Hadyna wybrał Pana z ogromnej konkurencji blisko 500 osób, które zgłosiły się na przesłuchania do „Śląska”.

– Tak, to prawda. Byłem przez 20 lat na scenie. Miałem też okazję pełnić funkcje, które były funkcjami wspomagającymi Profesora, ponieważ za jego czasów byłem inspektorem chóru. Miałem wiele możliwości, by z bliska przypatrzyć się pracy Profesora, porozmawiać z nim o wielu sprawach – m.in. o tym, jak tworzył zespół w latach 50. i 60. XX wieku, i o tym, jak go postrzegał w 1990 r. po swoim powrocie, po 20 latach nieobecności. Ta wiedza daje siłę i zastrzyk pozytywnych emocji na przyszłość. Krótko mówiąc, miałem wiele szczęścia, że mogłem poznać sekrety z czasów, gdy zespół był formowany, i z czasów, kiedy Profesora usuwano, także później, kiedy wrócił do „Śląska”.

– Dzisiaj „Śląsk” ma inne warunki działania niż w czasach, kiedy prof. Hadyna jeździł po wioskach i szukał talentów, podobno nawet pomagał wnosić fortepiany do zrujnowanego pałacyku. Dzisiejsze dobre warunki, wyremontowany pałac w Koszęcinie pozwoliły zespołowi mocno wejść w przestrzeń edukacyjną.

– Edukacja stanowi drugą, bardzo istotną część naszej aktywności. „Śląsk” zawsze będzie znany z działalności artystycznej, ale coraz częściej jesteśmy identyfikowani z projektami edukacyjnymi, na które składają się nie tylko warsztaty, szkolenia i Letnia Szkoła Artystyczna. To działania, które w siedzibie zespołu trwają przez cały rok. Regularnie przyjeżdżają grupy osób, które chcą dowiedzieć się czegoś więcej na temat historii tańca i śpiewu. Gościmy grupy w każdym wieku – od przedszkola, od dzieciaków począwszy, na seniorach skończywszy. Rocznie odwiedza nas ok. 150 tys. osób. Jak na Koszęcin, miejscowość liczącą ok. 4,5 tys. mieszkańców i położoną nieco na uboczu, to jest duża liczba. Myślę, że taka otwartość jest bardzo potrzebna, i jak zawsze – zapraszam do Koszęcina.

2018-11-21 10:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św. Jana Pawła II" i "Królestwo Dwóch Serc Jezusa i Maryi"

2024-04-11 13:02

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

Bp Marian Rojek, ordynariusz diecezji zamojsko - lubaczowskiej zakazał działalności wspólnot „Domy Modlitwy św. Jana Pawła II” oraz „Królestwo Dwóch Serc Jezusa i Maryi” na terenie tej diecezji. Jak czytamy w dokumencie opublikowanym na stronie diecezji, treści promowane przez te wspólnoty należy uznać za błędne i niezgodne z Urzędem Nauczycielskim Kościoła, a rzekome objawienia inicjatorki i liderki duchowej ruchów są teologicznie niepoprawne i nie mają aprobaty Kościoła.

Publikujemy treść dokumentu:

CZYTAJ DALEJ

Były lekarz i arcybiskup Paryża: dla biologii zygota to już człowiek

2024-04-15 13:58

[ TEMATY ]

życie

Adobe.Stock

Nauka stale dostarcza nam nowych informacji o początku człowieka i o jego płynnym rozwoju. Powinno nas to wprawiać w zdumienie, my tymczasem kurczowo trzymamy się bezpodstawnych z biologicznego punktu widzenia wyobrażeń o pierwszych dniach naszego życia. Zwrócił na to uwagę były arcybiskup Paryża, który zanim został kapłanem przez 11 lat wykonywał zawód lekarza. Na zaproszenie organizacji Réseau Vie wygłosił wykład na temat ludzkiego embrionu.

Podkreślił, że badania naukowe ciągle poszerzają naszą wiedzę o życiu prenatalnym. Przykład tego stanowi choćby odkrycie komunikacji między matką i zarodkiem zanim jeszcze zagnieździ się w macicy. Zarodek wysyła biochemiczne sygnały, a matka potrafi je odebrać i rozpoznać, że jest w ciąży – mówił abp Aupetit. Podkreślił on, że dla nauki to oczywiste, że od połączenia dwóch gamet, żeńskiej i męskiej, powstaje zarodek i rozpoczyna się nieodwracalny proces. W kategoriach biologicznych zarodek jest istotą ludzką, z własną informacją genetyczną. Nie jest ani ojcem, ani matką, ale oryginalną istotą, produktem ich obojga.

CZYTAJ DALEJ

Abp Tadeusz Wojda: Najbardziej palącą potrzebą jest odnowa wiary

2024-04-16 10:40

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

abp Tadeusz Wojda

EpiskopatNews

- Musimy najpierw odnowić naszą wiarę, aby dawać wiarygodne świadectwo - mówi KAI arcybiskup Tadeusz Wojda, metropolita gdański, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Dodaje, że ożywienie wiary pomoże rozwiązać wiele innych kwestii i wyzwań, przed którymi stoi dziś Kościół w Polsce. „Dzisiaj więc trzeba pracować nad rozbudzaniem wiary. To wyzwanie trzeba przełożyć na konkretne działania duszpasterskie: poczynając od budowania nowych relacji, bycia dla poszukiwania tych, którzy stoją na peryferiach, pochylania się nad cierpiącymi i upadającymi” - mówi.

A oto pełen tekst rozmowy z nowym przewodniczącym Episkopatu:

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję