Reklama

Miłość, życie, rodzina

Niedziela Ogólnopolska 42/2018, str. 36-37

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Wyszyńska: – Misja, modlitwa, przekraczanie własnych możliwości i fascynująca przygoda. To wszystko wpisało się w życie liderów Human Life International w Polsce, którzy 25 lat temu włączyli się w międzynarodowy ruch Human Life International. Jak to się zaczęło?

Ewa H. Kowalewska: – Kiedy w 1993 r. powstało biuro regionalne HLI w Gdańsku, ja i mój mąż Lech mieliśmy już duże doświadczenia w działalności na rzecz życia i rodziny. Po 1990 r. w Polsce spontanicznie zaczęły się tworzyć ruchy pro-life, powstała Polska Federacja Ruchów Obrony Życia. W ramach debaty o wprowadzeniu ustawy o ochronie dziecka poczętego do Polski przyjechał o. Paul Marx, benedyktyn z USA, który założył pierwszą ogólnoświatową organizację Human Life International. To on zaproponował nam włączenie się w ten ruch z ukierunkowaniem pracy na Polskę i na Wschód. Szybko zapadła decyzja, by zorganizować pierwszą międzynarodową konferencję, jak zawsze w HLI pod hasłem: „Miłość, życie, rodzina”. Działo się to w dniach 25-27 października 1993 r. Na konferencję przyjechało wielu znakomitych wykładowców. Wśród uczestników była Galina Maslennikowa. Spotkałam ją wtedy po raz pierwszy, ale wkrótce Galina stała się jednym z najlepszych i najbardziej oddanych liderów pro-life w Rosji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Pro-life w Rosji stało się możliwe po pierestrojce.

– To dopiero były początki, a my uznaliśmy, że na tym etapie najważniejsze jest szkolenie liderów do pracy na Wschodzie. Zaczęliśmy organizować szkolenia, podczas których korzystaliśmy z naszych doświadczeń w duszpasterstwie rodzin. Każdy kurs trwał 8 dni, zajęcia, z krótkimi przerwami – od rana do wieczora. Było pracowicie. Był też egzamin I stopnia na nauczyciela naturalnego planowania rodziny – trudny, ale chodziło o to, by dyplomowany nauczyciel miał i przekazywał dalej rzetelną wiedzę. Te szkolenia ukończyło kilkaset osób różnych wyznań i profesji ze wszystkich krajów byłego Związku Radzieckiego. Wielu liderów zakładało potem poradnie, pracowało w szkołach, szpitalach, kościołach, gdzie bronili życia. Zdarzało się też, że uczestniczki kursów przychodziły do nas zapłakane i pytały: „Dlaczego nikt nam tego wcześniej nie powiedział? Całe moje życie potoczyłoby się inaczej”.

Reklama

– Szkolenia otwierały oczy, poszerzały horyzonty...

– To był nasz pierwszy kierunek działania. Potem przyszły kongresy, pierwszy w Gdyni, kolejne w Moskwie, Kijowie, Warszawie i innych miastach. Ukoronowaniem był Światowy Kongres Rodzin w 2007 r. w Warszawie, na który przyjechali przygotowani przez nas liderzy. Oni też najwięcej skorzystali z wykładów podczas tego kongresu, bo dla Polaków wiele rzeczy było już oczywistych, a dla nich wiele tematów było nowych. W sumie jednak najważniejsze dla nas było przygotowywanie materiałów edukacyjnych, które miały służyć ludziom przeszkolonym przez nas, żeby mogli iść dalej. Dla osób, które chcą służyć sprawie obrony życia, chcą iść i rozmawiać z ludźmi, niezbędne są wiedza i pomoce edukacyjne. Tych materiałów było u nas zawsze bardzo dużo. Były to nie tylko ulotki, gazety czy książki, ale również nagrania muzyczne czy modele dziecka poczętego – które są naprawdę świetne.

– Czy HLI ma charakter przede wszystkim edukacyjny?

– Patrzymy na tę sprawę szeroko. Zawsze podkreślamy, że nie można zwalczać tylko objawów – bo aborcja to przecież jeden ze skutków pewnych sytuacji społecznych. Trzeba je widzieć w całości, cofnąć się do przyczyn, pochylić się nad cierpiącą kobietą, zastanowić się, jak ratować jej nienarodzone dziecko, a jeżeli trzeba, zorganizować pomoc materialną. Trzeba się jednocześnie modlić. Chociaż bardzo wiele zrobiliśmy w sferze edukacji, to jednak na przestrzeni 25 lat podejmowaliśmy zróżnicowane programy adresowane do młodzieży czy do liderów, programy dla Polski i dla Wschodu. Robimy to w sposób kompetentny i na fundamencie rzetelnej wiedzy. Wiemy, że prawda broni się sama, ale trzeba ją pokazać w sposób wiarygodny i dobrze udokumentowany. Mieliśmy swój udział także w kreowaniu programu przedmiotu: przygotowanie do życia w rodzinie. Również nasza współpraca z Polską Federacją Ruchów Obrony Życia zawsze była żywa.

Reklama

– Zainicjowaliście niezwykłą inicjatywę w obronie życia – peregrynację Ikony Matki Bożej Częstochowskiej „Od Oceanu do Oceanu”.

– Idea peregrynacji Ikony Matki Bożej jest owocem naszych podróży na Wschód i spotkań z ludźmi prawosławia. Chociaż, realnie patrząc, zorganizowanie peregrynacji kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej z Władywostoku do Fatimy, przez Azję i niemal wszystkie kraje Europy wydawało się na starcie mało prawdopodobne. W specjalnym akcie na Jasnej Górze liderzy ruchów HLI z różnych krajów wyrazili modlitewną prośbę do Matki Bożej, aby to Ona ochroniła cywilizację życia, bo bez Jej pomocy nie damy rady. Dla mnie jest fenomenem, że to się tak potoczyło, iż peregrynacja objęła także inne kontynenty. Obecnie Ikona jest w Ekwadorze, a w grudniu pojedzie do Panamy na Światowe Dni Młodzieży. W sumie w ciągu niecałych 7 lat przebyła 190 tys. km przez Azję, Europę i Amerykę Północną. Była przyjmowana w parafiach i klasztorach, modlono się przy niej także w szpitalach, więzieniach i szkołach. Teraz jesteśmy na ukończeniu ikony, która będzie peregrynować w Kazachstanie. Jej poświęcenie odbędzie się 27 października na Jasnej Górze o godz. 11 w czasie Mszy św. z okazji 25-lecia HLI w Polsce.

– Peregrynacja „Od Oceanu do Oceanu” to efekt dobrej współpracy HLI w wielu krajach.

– Z pewnością tak. Poszczególne organizacje Human Life International nazywamy rodziną HLI. Należy do niej ponad 80 krajów. Tworzymy rodzinę, aby sobie nawzajem pomagać i radzić. Spotykamy się, dzielimy doświadczeniami, bo tak powinno być w rodzinie. Mamy świadomość, że obrona życia i rodziny jest wielką i słuszną sprawą, ale wiemy też, że zło trzeba zwyciężać dobrem, dlatego ukazujemy miłość, zaangażowanie, macierzyństwo, ojcostwo, piękno kochających się rodzin. My to robimy od lat. To, co robiło i robi HLI, jest naszą odpowiedzią na encyklikę Pawła VI „Humanae vitae”, która została wydana 50 lat temu.

2018-10-16 11:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

2024-04-25 13:08

[ TEMATY ]

Dni Krzyżowe

Karol Porwich/Niedziela

Z Wniebowstąpieniem Pańskim łączą się tzw. Dni Krzyżowe obchodzone w poniedziałek, wtorek i środę przed tą uroczystością. Są to dni błagalnej modlitwy o urodzaj i zachowanie od klęsk żywiołowych.

Czym są Dni Krzyżowe?

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję