Reklama

Niedziela Rzeszowska

Wakacyjna akcja Caritas 2018 zakoń czona

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oficjalne zakończenie wakacyjnej akcji Caritas Diecezji Rzeszowskiej miało miejsce w Ośrodku Rehabilitacyjno-Wypoczynkowym w Myczkowcach 28 sierpnia. Do uczestników ostatniego turnusu przybył biskup rzeszowski Jan Wątroba w towarzystwie dyrektorów Caritas – ks. Stanisława Słowika i ks. Władysława Jagustyna oraz siostry sekretarz Agaty Jakieła. Dzieci i organizatorzy cieszyli się z obecności gości reprezentujących grono przyjaciół na czele z panią kurator, dyrektor ZUS, przedstawicielami WORD, Policji, PSP, Inspekcji Transportu Drogowego, PZM z Rzeszowa i Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych Karpaty. Dzieci pod kierunkiem kierownik Anny Szlęzak i kapelanów turnusu – ks. prof. hab. Jacentego Masteja z KUL i ks. prof. hab. Janusza Miąso z URz zaprezentowały piękny patriotyczny program.

Podczas wakacyjnego wypoczynku dzieci rozwijały swoje życie duchowe m.in. poprzez codzienny udział we Mszy św. W trakcie kolonii realizowany był projekt „Kto ty jesteś? Polak mały”. Zajęcia odbywały się w pięciu blokach tematycznych. Pierwszy, zatytułowany „Mocny Polak Mały”, polegał na treningu kompetencji społecznych i kształtowaniu kompetencji obywatelskich poprzez spotkania w grupach oraz rozmaite gry i zabawy integracyjne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drugi blok tematyczny, „Zdrowy Polak Mały”, realizowany był w formie rozgrywek sportowych oraz wycieczek pieszych i wyjazdowych. Koloniści odwiedzili m.in. rezerwat krajobrazowy „Przełom Sanu pod Zwierzyniem”, ekomuzeum Bobry w Uhercach Mineralnych oraz tzw. Kamień Leski. Udali się także pieszo do „Źródełka” i przełomu Sanu w Zwierzyniu. Wszyscy koloniści mieli także okazję zobaczyć Jezioro Solińskie oraz odbyć rejs statkiem po Solinie. Dla starszej grupy dzieci organizatorzy przygotowali pieszą wędrówkę do najwyżej położonego w Bieszczadach schroniska na Połoninie Wetlińskiej, tzw. Chatki Puchatka (1228 m n.p.m.), a w drodze powrotnej koloniści odwiedzili pokazową zagrodę żubrów znajdującą się na terenie leśnictwa Muczne, przy drodze Stuposiany – Tarnawa Niżna.

Reklama

„Twórczy Polak Mały” to temat trzeciego punktu z programu FIO. Dotyczył on zajęć warsztatowych i artystycznych. W ramach tego punktu dzieci brały udział w zajęciach z rękodzieła oraz bibułkarstwa. W ramach tego zadania odbyły się także konkursy: sportowy, plastyczny i muzyczny.

Przedostatni punkt programu, zatytułowany „Odpowiedzialny Polak Mały”, dotyczył zajęć edukacyjnych o zasadach postępowania warunkującego bezpieczeństwo własne oraz innych. Realizację zadania wspomogli przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego z Rzeszowa, Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego z Krosna, Komendy Policji z Leska oraz pracownicy Państwowej Straży Pożarnej z Leska. Dzieci uczestniczyły także w zajęciach udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej oraz bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Zdobyte wiadomości koloniści zweryfikowali w warsztatach „Miasteczka Ruchu Drogowego”.

Ostatnie zadanie w ramach programu nosiło nazwę „Świadomy Mądry Polak Mały”, a dotyczyło edukacji historyczno-patriotycznej. Zajęcia z kolonistami poprowadzili pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej z Rzeszowa. Tematem zajęć była obchodzona w tym roku 100. rocznica odzyskania niepodległości, a nosiła nazwę „Droga do niepodległości”.

Podczas kolonii dzieci zwiedziłay także Ogród Biblijny, Centrum Kultury Ekumenicznej, Centrum Promocji Obszarów Natura 2000 oraz zwierzyniec (lamy, jelenie, daniele, kozy, owce, ptaki egzotyczne), które znajdują się na terenie Ośrodka Caritas w Myczkowcach.

Po kolacji w kawiarni ośrodka pod kierunkiem bp. Jana Wątroby i kurator Małgorzaty Rauch nastąpiło podsumowanie akcji wakacyjnej. Ze względu na modernizację Ośrodka uczestniczyło w niej tylko 800 dzieci. W tym czasie dla 150 dzieci w Budach Głogowskich zorganizowano półkolonię.

Reklama

Wszyscy kierownicy, wychowawcy i kadra medyczna to wolontariusze akcji. O pobycie dzieci polskiego pochodzenia z Ukrainy poinformował dyrektor ośrodka – ks. Bogdan Janik, pasjonat tego miejsca od 25 lat.

Bp Jan Wątroba wyraził radość z podjęcia modernizacji i rozbudowy ciągu kuchennego. Podziękował wszystkim zaangażowanym w prowadzenie kolonii. Modlitwa za wakacyjne dzieło, za darczyńców i błogosławieństwo Biskupa Rzeszowskiego zakończyły spotkanie.

Wakacyjna akacja stała się możliwa dzięki dofinansowaniu Senatu Rzeczpospolitej, Funduszu Inicjatyw Obywatelskich, Kuratorium Oświaty w Rzeszowie, IPN w Rzeszowie, Caritas Polska, WORD Krosno, WORD Rzeszów, ZUS w Rzeszowie, PSP Lesko, UM Sędziszów Młp. UM w Bieczu, UG w Skołyszynie i UG w Chmielniku.

Swoimi produktami kolonię wsparli m.in.: Gospodarstwo Ogrodnicze w Trzebownisku, Firma JANIPEK z Trzebowniska, Rzeszowskie Zakłady Drobiarskie RES – DROB i Hurtownia ANIA z Rzeszowa.

2018-09-12 10:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zoom Natury w Janowie Lubelskim

Niedziela sandomierska 27/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

wakacje

Ks. Adam Stachowicz

Najpopularniejsze zabawy ruchowe

Najpopularniejsze zabawy ruchowe

Janów Lubelski nieodzownie kojarzy się z sanktuarium Matki Bożej Łaskawej i Różańcowej. Wiele wydarzeń tam odbywających się relacjonowaliśmy na łamach sandomierskiej „Niedzieli”. Dziś jednak, gdy rozpoczynamy okres wakacyjnego wypoczynku, spójrzmy w tamtym kierunku, jako na miejsce wypoczynku, rekreacji i bogactwa świeżego powietrza wynikającego z faktu, że miasto otoczone jest ogromnym kompleksem leśnym i wszechobecną bujną roślinnością. Niewątpliwie czyni to z tego regionu miejsce, które jak magnez przyciąga wiele osób szukających aktywnego odpoczynku.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

– Witamy Józefa, Wiktorię i ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franciszka, Antosia, Marysię i dzieciątko, które w chwili egzekucji przyszło na świat. Jako rodzice daliście życie siedmiorga dzieciom i jednocześnie chroniliście życie innych ludzi. Nikt nie musiał was przekonywać, że życie każdego człowieka jest wartościowe i zasługuje na szacunek bez względu na pochodzenie czy wyznanie. My małżeństwa chcemy się od was uczyć i stawać w obronie tego, co słuszne nawet za cenę życia i pamiętać, że miłość jest silniejsza od nienawiści – mówili małżonkowie, witając relikwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję