Sądząc po przekazie, którzy ostatnio popłynął z konwencji totalnej opozycji – w kółko gadano o PiS – wynika, że partia Jarosława Kaczyńskiego jest warunkiem koniecznym, mówiąc uczenie: „conditio sine qua non” – jej istnienia.
Nazywa się petrufikacja
Jedna z bardziej widocznych posłanek totalnej opozycji kategorycznie nie chce, aby „wciskano jej dziecko w brzuch z kąpielą”. Tę przypadłość szybko zdiagnozowano. Jednostka chorobowa, która ją dopadła, nazywa się petrufikacja umysłów. W sumie – nic groźnego. Od obciachu się przecież nie umiera.
Z kolei inny poseł totalnej zabłysnął i zapowiedział, że razem z psem idzie po kota Jarosława Kaczyńskiego. Wygląda na to, że będą musieli przejść kawałek drogi – 572 km. Jeśli już tak koniecznie chcą upolować jakiegoś kocura, to jest on znacznie bliżej. Już dzieci wiedzą, że kota to ma Ala. Sądząc po licznych wyczynach, bo ten nie jest pierwszy, istnieje podejrzenie, graniczące z pewnością, że ma go też rzeczony poseł. W głowie.
Stefan wśród królów
Do opinii publicznej przebił się najsłynniejszy po Batorym Stefan. Wezwał on do bojkotu Jasnej Góry. Nie wiadomo, czy Stefan zdaje sobie sprawę z tego, że postawił się w szeregu koronowanych głów. Jasnej Góry nie mogli też znieść rosyjscy carowie, a szwedzki król to nawet połamał sobie na niej zęby.
Pismo Święte nie zawiera żadnych danych dotyczących bezpośrednio narodzenia Maryi ani Jej dzieciństwa, aż do czasu pobytu w Nazarecie. Można jednak, drogą wnioskowania, znaleźć pewne dane dotyczące Jej pochodzenia – w szczególności pochodzenia z rodu królewskiego, Dawidowego.
Maryja pochodziła od Dawida, króla i psalmisty, którego Bóg wyniósł ze stanu pasterza na tron izraelski, i od Salomona, znanego ze swego bogactwa i mądrości. Maryja wyszła z tego stanu i środowiska, które doświadczyło „uniżenia służebnicy” i nad którym Pan „okazał moc swego ramienia”, by „ująć się za Izraelem, sługą swoim” (por. Łk 1, 46–55).
Owocność życia chrześcijańskiego nie zależy od ludzkiej aprobaty, ale od wytrwałości tego, kto zjednoczony z Chrystusem, wydaje owoc w swoim czasie – powiedział Leon XIV przypominając postać kard. Rafaela Marry del Val. Jak przyznał, ten urodzony przed 160 laty angielsko-hiszpański purpurat był jednym z najwybitniejszych watykańskich dyplomatów XX w.
Już w wieku 38 lat został mianowany przez św. Piusa X kardynałem i watykańskim sekretarzem stanu. „Jego młodość – jak powiedział Ojciec Święty – nie stanowiła przeszkody, ponieważ historia Kościoła uczy, że prawdziwa dojrzałość nie zależy od wieku, ale od utożsamiania się z miarą pełni Chrystusa”.
Z okazji Dnia Edukacji Narodowej, obchodzonego 14 października, warto przypomnieć, że prawdziwa edukacja to nie tylko przekazywanie wiedzy, ale formowanie serca i sumienia. To droga, na której człowiek spotyka człowieka a w tym spotkaniu obecny jest Bóg.
Dzisiejszy świat zbyt często traktuje szkołę jak instytucję do produkcji wyników. Liczą się statystyki, rankingi i certyfikaty. A przecież nauczanie bez ducha prowadzi do pustki. Człowiek, który wie, ale nie rozumie, staje się bezradny wobec dobra i zła. Właśnie dlatego potrzebna jest edukacja zakorzeniona w wierze, taka, która nie tylko kształci, ale wychowuje do prawdy, miłości i odpowiedzialności.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.