Reklama

Głos z Torunia

Skarb Miłosierdzia

Od wielu już lat obraz Jezusa Miłosiernego porusza serca dzieci i dorosłych, ludzi młodych i podeszłych wiekiem, osób różnych stanów, poziomu życia i wyznawanych wartości, zdrowych, a szczególnie chorych na ciele i duszy. Z pewnością wielu z nas już zostało dotkniętych Jego łaską. Może sprawił to przenikliwy wzrok Jezusa z tego obrazu? Może błogosławiąca i przebaczająca, uniesiona nad nami Jego dłoń? Może blask płynący z Jego otwartego Serca? A może widok nóg kroczących w naszą stronę?

Niedziela toruńska 14/2018, str. IV-V

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Joanna Kruczyńska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkać Boga w tajemnicy Jego miłosierdzia to zaufać Jego miłości, umiłować Go bez reszty i z miłości ku Niemu obdarzać ludzi miłosierdziem, którego wcześniej sami doznaliśmy od Jezusa. O tym, jak można okazywać miłosierdzie bliźnim, Pan Jezus pouczył św. s. Faustynę Kowalską: „Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy – czyn, drugi – słowo, trzeci – modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku mnie. W ten sposób dusza wysławia i oddaje cześć miłosierdziu mojemu” („Dzienniczek”, 742).

Czyny miłosierdzia

Ludzie, zarówno wierzący, jak i zagubieni, dostrzegają w osobie Jezusa Miłosiernego ratunek i nadzieję. Bóg okazuje nam miłosierdzie przez swoich przyjaciół, którzy stają się Jego narzędziem w ratowaniu świata. Dlatego w ciemności moralnej wielu polskich kobiet Bóg powołał do pracy w swoim Kościele Marię Karłowską, którą nazwano „gwiazdą na horyzoncie polskiego miłosierdzia, zapaloną ręką Wszechmocnego po to, aby ludzie nie wierzyli w wieczne trwanie ciemności i mieli odwagę żyć do rana”. Życie bł. Matki Marii nie było „niczym innym, jak trudzeniem się około umniejszania sumy zła i pomnażania sumy dobra w świecie”. Świadkowie w procesie beatyfikacyjnym zeznają, że Maria Karłowska często mówiła swoim siostrom: „Pasterki, powołane do czuwania nad owieczkami, którym zguba zagraża albo nad tymi, które już zginęły, a teraz odnalezione zostały, miejcie w sercach waszych uczucia Dobrego Pasterza względem każdej duszy”. O tej wyobraźni miłosierdzia często mówił i do jej praktykowania zachęcał św. Jan Paweł II: „Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść, chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, która koi ludzkie umysły i serca, i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Słowo miłosierdzia

Apostołka Bożego Miłosierdzia św. Faustyna Kowalska, żyła w latach 1905-38, kiedy bł. Matka Maria Karłowska prowadziła już swoje apostolstwo miłosierdzia wobec kobiet i dziewcząt zagubionych moralnie, które ówczesny świat odrzucał i przekreślał. Kult Bożego Miłosierdzia jako przymiot Pana Boga nie był wtedy jeszcze znany. Ale już w początkach swego apostolatu Maria Karłowska życiem i słowem głosiła to, co św. Jan Paweł II wyraził wiele lat później w swojej encyklice „Dives in misericordia”: „Miłość zdolna jest do pochylenia się nad każdą ludzką nędzą, nade wszystko zaś nad nędzą moralną, nad grzechem. Kiedy zaś to czyni, ów który doznaje miłosierdzia nie czuje się poniżony, ale odnaleziony i dowartościowany” (6).

Miłosierdzie to wszechmoc Boga objawiona nie w bezradności wobec zła, ale w darze naszej wolności i w przebaczeniu. Nie do końca zrozumiemy tajemnicę tej formy miłości. Może dlatego, że nam tak trudno mówić o przebaczeniu, a jeszcze trudniej przebaczyć, tak trudno uszanować czyjąś wolność. Nawet sobie samemu często nie potrafimy wybaczyć, bo nie patrzymy na siebie oczami Jezusa; podobnie jak nie patrzymy oczami Jezusa na innych, a Jemu zależy na nas. Dlatego wychodzi ku nam jako pierwszy.

Modlitwa miłosierdzia

Co jest źródłem wiary w miłosierdzie Boże w naszych sercach? Na to osobiste dla każdego z nas pytanie możemy odpowiedzieć tylko wewnątrz siebie. Chyba, że zapragniemy podzielić się swoim doświadczeniem z innymi. Święci i błogosławieni, a wśród nich bł. Maria Karłowska, zapewniają, że dzięki modlitwie nie tylko zyskujemy miłosierdzie Boże dla siebie, ale i wypraszamy je dla innych. Dlatego bł. Matka Maria pouczała swe duchowe córy, pasterki, że „do nauki, przykładu, poświęcenia dodać należy modlitwę, modlitwę gorącą, żarliwą, która by z naszego serca biegła wprost do Serca naszego Boskiego Oblubieńca i wyrywała zeń łaski światła, żalu, przebaczenia i nawrócenia dla jednych, a siłę i wytrwałość dla innych, już nawróconych”. Wiele uwagi w swoich pismach, które pozostawiła, poświęciła praktykom modlitewnym jako sposobom wypraszania miłosierdzia dla siebie, grzeszników i całego świata. Często powtarzała siostrom: „Każde Zdrowaś Maryjo, każdy akt strzelisty, każde westchnienie, jakikolwiek pacierz – wszystko ma mieć na celu zbawienie dusz... Bo tylko Pan Bóg może udzielić łaski nawrócenia i zdziałać przemianę w grzesznej duszy”. Świadkowie zeznają, że dla zachęty rozdawała książeczki do nabożeństwa, różańce, medaliki, obrazki świętych i zapraszała przy tym, aby modlić się i oddawać pod opiekę Pana Boga, by ustrzegł przed zejściem na złą drogę.

Reklama

Chciałabym wobec Was, Drodzy Czytelnicy, dać świadectwo o swojej modlitwie, która doprowadziła mnie i moją rodzinę do bliższego poznania Jezusa Miłosiernego i związania z Nim swego życia na zawsze. Pochodzę z rodziny, w której od najmłodszych lat moja mama zapraszała swoje trzy córki do modlitwy, szczególnie wieczornej. Jednym z elementów naszego codziennego pacierza był psalm o Bożym Miłosierdziu, o czym dowiedziałam się dopiero w zakonie. Była to modlitwa: „Chwalcie Pana wszystkie narody, wysławiajcie Go wszystkie ludy, bo miłosierdzie Jego wielkie jest nad nami, a wierność Pańska trwa na wieki” (Ps 116).

Obraz Jezusa Miłosiernego i modlitwa Koronką do Miłosierdzia Bożego, szerzone w tym czasie przez Kościół, stawały się nam bardzo drogie i bliskie. Dlatego, gdy z jedną z moich sióstr wstąpiłam do Zgromadzenia Sióstr Pasterek, obie bez wahania obrałyśmy Miłosierdzie Boże za tajemnicę swoich ślubów wieczystych. Odtąd do imienia zakonnego został dodany tytuł: s. Rafaela od Miłosierdzia Bożego, s. Wacława od Miłosierdzia Bożego. Wraz z innymi siostrami używamy go przy większych uroczystościach zgromadzenia, podczas których odnawiamy swoje śluby zakonne. Przygotowując się do swoich pierwszych ślubów, często wyobrażałam sobie Pana Jezusa Miłosiernego idącego w moją stronę. Owocem tych rozważań stał się wiersz:

Reklama

Proszę Cię, Jezu, bym patrząc na drogę,

mogła tam Ciebie dojrzeć idącego ku mnie,

niech serce moje wtedy nie bije na trwogę,

a wzrok nie spuszcza na ziemię w zadumie.

I w dal niech też nie patrzę, bo na dróg rozstaju

nie dojrzę Ciebie w ludzkich dążeń tłumie,

lecz ciągle mam przed sobą Twoją postać, Panie,

Ciebie, mojego Boga idącego ku mnie...

(s. Rafaela Olszowa CSDP)

Do dzisiaj Miłosierdzie Boże jest dla mnie nie tylko darem, ale i tajemnicą, bo któż jest w stanie zgłębić je i zrozumieć? Przed tajemnicą się klęka i ufa: Jezu, ufam Tobie! , a Pan poprowadzi nas wtedy swoimi nieznanymi drogami, lecz warto podążać za Nim w nieznane, gdy u celu czeka nas niebo... Ważną sprawą w naszej ziemskiej codzienności jest czerpanie siły od Boskiego Mistrza Miłosierdzia w Eucharystii i powierzanie opiece Bożej nie tylko siebie i swoich najbliższych, ale wszystkich, którym powinniśmy dobrze życzyć ze względu na Jezusa i Jego miłosierdzie. Będzie to piękny owoc przeżycia Wielkiego Postu, a zarazem wyjątkowy dar dla Chrystusa Zmartwychwstałego, który, wskazując nam miłosierdzie Boże, nie oszczędził nawet swego życia. Życząc dobrze wszystkim – jak Jezus – zdobądźmy się na błogosławienie szczególnie tym, których jeszcze nie potrafimy nazwać swoimi przyjaciółmi.

2018-04-04 10:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłosierne dłonie

Niedziela przemyska 17/2022, str. I

[ TEMATY ]

miłosierdzie

wolontariat

Caritas Archidiecezji Przemyskiej

Młodzież czynnie angażowała się w pomoc charytatywną

Młodzież czynnie angażowała się w pomoc charytatywną

Niemalże od początku wojny byli na posterunku. Tłumaczyli, rozmawiali, podawali ciepły posiłek, prowadzili na właściwy pociąg lub autobus – wolontariusze, którzy w tym czasie stali się ikoną miłosierdzia.

Fala uchodźców napływająca do Polski od momentu wybuchu wojny na Ukrainie uruchomiła pokłady dobra wśród ludzi. Od początku pojawiali się ci, którzy byli gotowi pomagać, pojawiały się także różne potrzebne artykuły. Na prośbę wolontariuszy bardzo szybko na przemyskim dworcu znalazły się wózki dla małych dzieci, maskotki, słodycze czy inne artykuły pomagające uciekającym z terenu wojny dzieciom, przyjeżdżającym ogromnymi transportami, zapomnieć choć na chwilę o traumie. Miłosierne dłonie wolontariuszy, które przerzucały tony potrzebnych artykułów, za chwilę przekazywały je najbardziej potrzebującym. To nie pozostaje bez znaczenia, miłosierdzie udziela się, zmienia człowieka, pozostawia w nim swój ślad.

CZYTAJ DALEJ

Zastępca Przewodniczącego KEP: świat pracy zaniepokojony "zielonym ładem"

2024-04-30 18:39

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Celem nadrzędnym duszpasterzy ludzi pracy jest prowadzenie ludzi do zbawienia, oraz ciągłe przypominanie o godności pracy, o podmiotowości i o prawach pracowników - powiedział KAI abp Józef Kupny z okazji święta 1 maja. - Jeśli chodzi o dodawanie energii duchowej, to wsparcie duszpasterzy jest nieocenione - ocenił zastępca przewodniczącego KEP. Przyznał też, że w środowiskach pracowniczych widać niepokój związany ze spodziewanymi konsekwencjami "Europejskiego zielonego ładu".

Od 1955 roku 1 maja Kościół katolicki wspomina św. Józefa, rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję