Reklama

W wolnej chwili

Nie podcinać skrzydeł

Jak pomóc człowiekowi, zwłaszcza młodszemu, który ma poczucie bycia gorszym od innych, a niewielka porażka oznacza dla niego katastrofę?

Niedziela Ogólnopolska 14/2018, str. 49

[ TEMATY ]

psychologia

altanaka/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W języku potocznym często używa się sformułowań „poczucie niższości” albo „kompleks niższości”. Podkreślenia wymaga fakt, że to poczucie małej wartości zależy nie tyle od rzeczywistych braków czy słabości, ile od ich oceny przez dziecko, czyli od oceny samego siebie. Gdy np. położenie ekonomiczne rodziców nie pozwala dziecku na markowe ubranie, drogą komórkę czy wyjazd na wycieczkę, może to rodzić u niego poczucie, że jest gorsze od innych. To zaś w konsekwencji powoduje m.in.: nadmierną wrażliwość na krytykę (na wykazywane słabe punkty czy pomyłki dziecko reaguje np. agresją); potrzebę ciągłej akceptacji (chwalenia, nagradzania, wyróżniania); skłonność obarczania innych winą za własne niepowodzenia (np. za złe oceny dziecko wini nauczyciela); unikanie współzawodnictwa (np. dziecko bardzo chce wygrać, ale uważa sukces za niemożliwy do osiągnięcia); skłonność do odosobnienia, bojaźliwość i bierność.

Nic nie potrafię

Dzieci i młodzież charakteryzuje tendencja do zbyt wielkiego uogólniania (jedna pomyłka oznacza głupotę, jedno odrzucenie przez kolegę bywa utożsamiane z niemożnością bycia lubianym itp.). Młodzi ludzie mają też skłonność do ujmowania rzeczywistości w barwach czarno-białych (inni to albo przyjaciele, albo wrogowie). Wreszcie odznaczają się skłonnością do przesady. Jak więc pomóc? Nauczycielom, wychowawcom, katechetom, a już najbardziej rodzicom przypada tutaj zadanie wyzwolenia dzieci z tego typu myślenia i przekonań, żywionych w skrytości czy też wypowiadanych na głos. Do takich niepożądanych myśli można zaliczyć: przekonanie, że zawsze muszą osiągnąć pełny sukces w tym, co robią, że nigdy nie może im się zdarzyć porażka, bo to byłoby straszne, to byłaby katastrofa; przekonanie, że koniecznie muszą być przez wszystkich napotkanych ludzi kochane i podziwiane; przekonanie, że nie może im się zdarzyć nic złego czy nieprzyjemnego; przekonanie, że wszystko, czego zapragną, natychmiast muszą mieć. Tymczasem uświadomienie dzieciom irracjonalności ich myślenia stwarza szansę, że zastąpią je myślami i przekonaniami bardziej realistycznymi. Dziecku przekonanemu, że jest bezwartościowe, należy wykazać, że tak nie jest, że zrobiło wiele dobrych rzeczy. A nawet gdyby niczego znaczącego nie dokonało, trzeba je zapewnić o swojej miłości i szacunku. Niestety, często rodzice widzą w swoich dzieciach, a nauczyciele w swoich uczniach samych siebie, szczególnie zaś swoje problemy czy ambicje albo też niespełnione marzenia. Najważniejsze zadanie dla dorosłych to nie gasić ducha i nie podcinać skrzydeł, ale budzić nadzieję i ją wspierać.

Budzić nadzieję

Nie trzeba wyjaśniać, jak doniosłą rolę odgrywa ona w naszym życiu. Matka, ojciec, nauczyciel, ksiądz katecheta czy ktokolwiek, kto decyduje się machnąć ręką na niezdolnego chłopaka czy niezaradną małolatę i mówi, że ten młody człowiek nie nadaje się do niczego – pozbawia go nadziei na rozwój. Niekiedy krytykuje się rodziców, że na siłę pchają swoje dzieci do szkół o wysokim poziomie kształcenia i wychowania. Tymczasem nadzieja rodziców – wsparta, oczywiście, ich poczuciem realizmu – może sprawić, że dziecko wykorzysta szansę, którą mu niezłomna nadzieja dorosłych stworzyła. Czym byłoby wychowanie czy nauczanie bez ideałów, nadziei i uznania wagi procesu rozwoju? Byłaby to żałosna egzystencja, prowadząca nawet do rozpaczy. Bez ideałów nie ma przyszłości, nie ma życia. Jak mogą wychowawca, matka i ojciec obudzić w dzieciach idee piękna, mądrości, miłości, twórczości, uczciwości, prawdy, szacunku, a nie tylko sukcesu, bogactwa i sławy, jeśli nie są one częścią ich własnego życia? Mając żywe ideały, nadajemy życiu znaczenie i odkrywamy jego sens. Bez tego obszaru nauczanie jest płytkie, a wychowanie pozbawione czegoś, co wykracza poza zwykłą racjonalność i pragmatyzm. To zaś daje wychowanie oparte na wartościach, które pochodzą wprost z Dobrej Nowiny o zbawieniu, czyli z krzyża i zmartwychwstania Chrystusa. Niech o tym pamiętają chrześcijańscy rodzice i wychowawcy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-04-04 10:33

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uzależnienie od kontroli

Niedziela Ogólnopolska 35/2023, str. 44

[ TEMATY ]

psychologia

Adobe Stock

Osoby uzależnione od kontroli nie ograniczają się do własnego życia, chcą mieć wpływ na życie innych, co często zagraża ich związkowi lub przyjaźni.

Uzależnienie od kontroli to zjawisko psychiczne, w którym ludzie mają nadmierne pragnienie kontrolowania. Przejawia się w kompulsywnych zachowaniach, takich jak ciągłe sprawdzanie, planowanie i organizowanie. Osoby uzależnione od kontroli czują się niekomfortowo i niepewnie wtedy, gdy nie mają pełnej kontroli nad swoim środowiskiem i życiem. Może to znacznie obciążyć ich samych i ich relacje.

CZYTAJ DALEJ

Edyta Stein doktorem Kościoła? Wniosek trafił do Papieża

2024-05-01 14:02

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Podjęto kolejne kroki w celu nadania św. Edycie Stein tytułu doktora Kościoła. Oficjalny wniosek w tej sprawie złożył Papieżowi generał karmelitów bosych o. Miguel Márquez Calle. Teraz Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie mogła zainicjować oficjalną procedurę.

O możliwości nadania Edycie Stein tego tytułu mówi się od kilku lat. W 2022 r. z okazji obchodów 80-lecia jej męczeńskiej śmierci o. Roberto Maria Pirastu, definitor generalny zakonu karmelitów ogłosił, że została powołana komisja naukowa, która opracowuje oficjalny wniosek w tej sprawie. Sugerowano wówczas, że św. Teresa Benedykta od Krzyża, bo tak brzmi jej zakonne imię, mogłaby uzyskać tytuł Doctor Veritatis - Doktora Prawdy, ponieważ w centrum jej dociekań zawsze stała prawda, którą po nawróceniu odkryła w osobie Jezusa Chrystusa. Jak informują włoscy karmelici, oficjalny wniosek o zaliczenie Edyty Stein w poczet doktorów Kościoła został przekazany Papieżowi 18 kwietnia na audiencji dla karmelitanek bosych.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda w Poznaniu: jesteśmy częścią Europy nie od 20 lat, ale od ponad tysiąca

2024-05-01 18:26

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Jakub Kaczmarczyk

Od chrztu Polski rzeczywiście jesteśmy częścią Europy, nie od 20 lat, od ponad tysiąca lat, od 966 roku. To jest nasza wielka tradycja, to jest tradycja, na której zbudowane zostało polskie państwo, nasza państwowość - mówił w Poznaniu prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, który odwiedził katedrę i kościół NMP in Summo, zbudowany w miejscu grodu Mieszka I i pierwszej na ziemiach polskich chrześcijańskiej kaplicy.

Wizyta prezydenta 1 maja miała miejsce w 20. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Andrzej Duda w przemówieniu przed katedrą poznańską podkreślił, że znajduje się w miejscu szczególnym, które jest kolebką naszej państwowości.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję