Reklama

Niedziela Podlaska

Sekretarka Bożego Miłosierdzia

Tym tytułem nazywał św. Siostrę Faustynę sam Pan Jezus w czasie objawień. Rola sekretarki Bożego Orędzia tłumaczy, dlaczego „Dzienniczek” jest najczęściej tłumaczoną i wydawaną polską książką na świecie, mimo że jego autorka ukończyła zaledwie trzy klasy szkoły podstawowej

Niedziela podlaska 9/2018, str. VII

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Ze zbiorów Muzeum Diecezjalnego w Płocku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Helena Kowalska urodziła się 25 sierpnia 1905 r. w Głogowcu k. Łodzi jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej, chłopskiej rodzinie. Od dzieciństwa odznaczała się pobożnością, umiłowaniem modlitwy, pracowitością, posłuszeństwem oraz wielką wrażliwością na ludzką biedę. Mając szesnaście lat, opuściła dom rodzinny, aby pracując jako służąca, zarabiać na własne utrzymanie i pomagać rodzicom. Już od siódmego roku życia stopniowo dojrzewało w niej pragnienie wstąpienia do zakonu, jednak rodzice nie zgadzali się na to. W lipcu 1924 r. Pan Jezus przemówił do niej i polecił niezwłocznie pojechać do Warszawy i wstąpić do klasztoru. Helena musiała jednak jeszcze przez rok pracować w Warszawie, by zarobić na wyprawę potrzebną do klasztoru. 1 sierpnia 1925 r. została przyjęta do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie przy ul. Żytniej. Przyjęła imię zakonne Maria Faustyna. Pracowała w kilku domach zgromadzenia, najdłużej w Krakowie, Wilnie i Płocku, pełniąc obowiązki kucharki, ogrodniczki i furtianki. Gorliwie spełniała swe obowiązki, wiernie zachowywała wszystkie reguły zakonne, była skupiona i milcząca, a przy tym naturalna, pogodna, pełna życzliwej i bezinteresownej miłości dla bliźnich.

Reklama

"Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mojej", czyli osobiste zapiski siostry Faustyny DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wielka misja

Na zewnątrz nic nie zdradzało jej niezwykle bogatego życia mistycznego. Swoje przeżycia wewnętrzne, na polecenie Jezusa i za pozwoleniem spowiedników: bł. ks. Michała Sopoćki i o. Józefa Andrasza, spisywała w „Dzienniczku”. Surowy tryb życia i wyczerpujące posty, jakie sobie narzucała jeszcze przed wstąpieniem do zgromadzenia, bardzo osłabiły jej organizm. Wszystkie cierpienia, zarówno fizyczne, jak i duchowe (ciemne noce, odrzucenie jej posłannictwa przez innych) znosiła mężnie jako ofiarę za grzeszników. Św. Faustyna jest jednak dziś najbardziej znana jako apostołka Orędzia Bożego Miłosierdzia.

22 lutego 1931 r. po raz pierwszy ujrzała Pana Jezusa Miłosiernego. Otrzymała wtedy polecenie namalowania takiego obrazu, jak ukazana jej postać Zbawiciela z podpisem „Jezu, ufam Tobie” oraz publicznego wystawienia go w kościele. Dzięki s. Faustynie odnowiony i pogłębiony został kult Miłosierdzia Bożego. To od niej pochodzi pięć form jego czci: obraz Jezusa Miłosiernego, koronka do Miłosierdzia Bożego, Godzina Miłosierdzia, litania oraz święto Miłosierdzia Bożego w II Niedzielę Wielkanocną. Oprócz objawień Faustyna doświadczyła też wielu nadzwyczajnych łask: ekstaz, daru bilokacji, ukrytych stygmatów, czytania w duszach ludzkich.

Dzieło, które nie zginęło

W ostatnich latach życia Faustyny wzmogły się dolegliwości organizmu: rozwinęła się gruźlica, która zaatakowała płuca i przewód pokarmowy. Zmarła 5 października 1938 r. w klasztorze w Krakowie-Łagiewnikach, mając zaledwie 33 lata. Okres wojenny sprzyjał upowszechnianiu się kultu Bożego Miłosierdzia, gdyż wnosił w życie ludzi promień światła i nadziei. Równocześnie rosła też sława świętości Faustyny. Na jej grób w krakowskich Łagiewnikach zaczęli przybywać pielgrzymi i upraszać przez jej przyczynę upragnione łaski. W klasztornej kaplicy o. Józef Andrasz poświęcił obraz Jezusa Miłosiernego, namalowany według wizji s. Faustyny, i rozpoczął uroczyste nabożeństwa ku czci Miłosierdzia Bożego, na które tłumnie przybywali mieszkańcy Krakowa i okolic. Kościół jednak nie od razu zaakceptował przesłanie Faustyny. W marcu 1959 r. Stolica Apostolska wydała notę zabraniającą szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego w formach przekazanych przez s. Faustynę. Zakaz cofnięto jednak w 1978 r., gdy trwał już proces beatyfikacyjny Faustyny. 18 kwietnia 1993 r. Ojciec Święty Jan Paweł II wyniósł ją do chwały ołtarzy, a 30 kwietnia 2000 r. zaliczył do grona świętych Kościoła i ustanowił święto Bożego Miłosierdzia.

Dziś sanktuarium w Łagiewnikach odwiedzane jest co roku przez setki tysięcy pielgrzymów. W naszej diecezji św. Faustyna szczególnie czczona jest w sanktuariach Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podlaskim i Bielsku Podlaskim, a także w Ostrówku. Stary kościół w parafii Miłosierdzia Bożego w Sokołowie jest pod wezwaniem św. Faustyny. Relikwie świętej możemy zobaczyć w Ogrodnikach, Ostrówku, Dziadkowicach, Ciechanowcu, Bielsku Podlaskim i Sokołowie Podlaskim.

2018-02-28 11:18

Oceń: +74 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego o. Józefa Andrasza

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

o. Józef Andrasz SJ

Mateusz Wyrwich

O. Józef Andrasz

O. Józef Andrasz

Metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski podjął decyzję o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Sługi Bożego o. Józefa Andrasza SJ, kapłana, kierownika duchowego i spowiednika m.in. św. Siostry Faustyny.

Ojciec Józef Andrasz urodził się 16 października 1891 roku w Wielopolu koło Nowego Sącza. Już w dzieciństwie odczuł powołanie do kapłaństwa i życia zakonnego. Wstąpił do Towarzystwa Jezusowego w wieku niespełna piętnastu lat. Święcenia kapłańskie przyjął w 1919 roku.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Święta Rita w sercu wiernych z Góry

2025-09-23 22:05

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Wiesław Mąkosa przy figurze św. Rity

Ks. Wiesław Mąkosa przy figurze św. Rity

W parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Górze coraz mocniej szerzy się kult św. Rity. 22 września minął rok, kiedy zainaugurowano nabożeństwa ku czci świętej z Cascii. Dziś już św. Rita ma swoją kapliczkę w Górze.

Pierwsze nabożeństwo do św. Rity odbyło się 22 września 2024 roku. - Miałem taką potrzebę serca - mówi ks. Wiesław Mąkosa, wikariusz, dodając: - Zaproponowałem księdzu proboszczowi Henrykowi Wachowiakowi, aby takie nabożeństwo odbywało się w naszej parafii. Zgodził się bez zastanowienia. Była to dla mnie wielka radość, zwłaszcza, że wtedy byłem nowym księdzem w parafii, bo zaledwie kilkanaście dni wcześniej tutaj przybyłem. Nabożeństwo cieszy się dużym zainteresowaniem, bo przychodzi około 120 osób, nie tylko z naszej parafii. Na każde nabożeństwo kupuję róże, które wierni zabierają po poświęceniu i po nabożeństwie do domu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję