Reklama

Dzieci i urzędnicy

Czy to możliwe, że w dzisiejszej Unii Europejskiej, która tak ochoczo staje w obronie praw mniejszości, wciąż istnieje jakaś grupa, której płaczu nikt nie słyszy? Owszem, i jest to grupa całkiem pokaźna: dzieci umieszczanych w zagranicznych rodzinach zastępczych

Niedziela Ogólnopolska 7/2018, str. 18-19

www.jadwigawisniewska.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do tego, jak wielką tragedią jest dzieciństwo przeżywane bez domu pełnego miłości rodziców, nie trzeba nikogo przekonywać. Nikt z nas nie ma również wątpliwości, że dzieci tak wcześnie i tak ciężko dotknięte przez los powinny być otoczone szczególną troską, która uchroni je przed kolejnymi wstrząsami.

Wspólna odpowiedzialność

Tymczasem w Unii Europejskiej wciąż brak skutecznych przepisów, które w razie konieczności umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej gwarantowałyby mu pobyt w środowisku zbliżonym do rodzinnego pod względem języka, religii czy kultury. A przecież odpowiedzialność za wypracowanie rozwiązań, które będą należycie chronić najmłodszych, spoczywa właśnie na nas – dorosłych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Historie pełne cierpienia

Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej otworzyło przed nami wiele nowych możliwości. Według oficjalnych danych, w Wielkiej Brytanii mieszka blisko 800 tys. Polaków, w Niemczech – prawie 700 tys., a to tylko początek długiej listy. W tak licznej grupie zdarzają się też sytuacje trudne, wiążące się z dramatem, jakim jest odbieranie dzieci rodzicom przez zagraniczne instytucje opiekuńcze. Podobnie jak wtedy, gdy sprawowałam mandat posła na Sejm RP, również dziś w Parlamencie Europejskim trafiają do mnie prośby o wsparcie prawne w takich sprawach. To niezwykle skomplikowane historie, w które zaplątani bywają zarówno ludzie uzależnieni, jak i ci, którzy po prostu mieli trudności z odnalezieniem się w nowym kraju. Zdarzają się też sytuacje będące efektem nieuzasadnionego działania instytucji opiekuńczych, czasem wręcz opresyjnych względem dziecka oraz jego rodziców. Jedno jest w tych sprawach wspólne – cierpienie dziecka bardzo często przeplata się z bezdusznością zagranicznych urzędników. Podczas wysłuchania publicznego, które współorganizowałam w Brukseli razem z Ryszardem Czarneckim oraz wiceministrem sprawiedliwości Michałem Wójcikiem, odniosłam się do swoich doświadczeń w tej kwestii.

Reklama

Urzędnicza bezmyślność

Niestety, szokującym standardem takich urzędów, jak niemieckie Jugendamty, norweski Barnevernet czy działające w Wielkiej Brytanii Social Services, jest przekazywanie dzieci, które odebrano rodzicom, do rodzin zastępczych innej narodowości. Nowi opiekunowie nie tylko nie znają ojczystego języka swojego podopiecznego, lecz także często starają się wpoić mu własne wzorce kulturowe. Prowadzi to do takich sytuacji, jak ta w Wielkiej Brytanii, gdzie chrześcijańskie dziecko trafiło do muzułmańskiej rodziny zastępczej, która zadecydowała o... zmianie jego wyznania. Tymczasem w art. 20 Konwencji o Prawach Dziecka wyraźnie stwierdza się, że gdy kieruje się dziecko do rodziny zastępczej, należy uwzględnić takie kwestie, jak jego tożsamość etniczna, religijna, kulturowa oraz językowa. Tylko w ten sposób możliwe jest zapewnienie dziecku bezpieczeństwa nie tylko fizycznego, lecz także psychicznego i emocjonalnego.

Prawo, które nie chroni

Pomimo jednoznacznego brzmienia konwencji jej stosowanie w UE napotyka dziś poważne trudności. Choć teoretycznie konwencja obowiązuje we wszystkich państwach członkowskich, w praktyce przepływ informacji o odebraniu dziecka rodzicom był dotychczas znikomy. Polskie Ministerstwo Sprawiedliwości (o ile w ogóle) dowiaduje się o toczącym się postępowaniu bardzo późno, gdy sprawa trafia do sądu, a dziecko już dłuższy czas – czasem nawet kilka lat! – przebywa w rodzinie zastępczej. Na początkowym etapie sprawy, gdy dziecko jest interwencyjnie odbierane rodzicom, urzędy socjalne zazwyczaj nie zadają sobie trudu, aby oszczędzić mu dodatkowego stresu związanego z umieszczeniem go w zupełnie obcym kulturowo środowisku. A przecież trauma, którą wywołuje taka sytuacja, zostawia w psychice dziecka trwały ślad.

Potrzebę zmian w obowiązującym prawie podkreślali biorący udział w wysłuchaniu prelegenci: wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, sędzia Leszek Kuziak, a także prof. Halina Grzymała-Moszczyńska z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Birgitte Beelen – psycholog dziecięca z Holandii oraz dr Kornél Tóth, reprezentujący rząd Węgier.

Reklama

Na rzecz bezbronnych

Właśnie z tego powodu Polska wspólnie z pozostałymi krajami Grupy Wyszehradzkiej zaproponowała poprawkę do obowiązującego w UE rozporządzenia o jurysdykcji, uznawaniu i wykonywaniu orzeczeń w sprawach małżeńskich i rodzicielskich (tzw. rozporządzenie Bruksela II bis).

Zmiana, którą popierają także Rumunia, Łotwa i Bułgaria, przewiduje wprowadzenie do prawa UE rozwiązań gwarantujących sprawny i jak najszybszy przepływ informacji o odebraniu dziecka innej narodowości do kraju jego pochodzenia. W swoim wystąpieniu podczas wysłuchania publicznego podkreśliłam: Nadrzędną kwestią, która nas wszystkich łączy, jest zadbanie o takie regulacje i przepisy, które będą zapewniały dziecku bezpieczeństwo. To nas łączy ponad podziałami politycznymi i narodowymi. To jest transgraniczne marzenie tych, którym na sercu leży dobro dzieci.

2018-02-14 10:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: Caritas pomogła znaleźć pracę 70 tys. bezrobotnym w 2023 roku

2024-04-26 19:05

[ TEMATY ]

Caritas

bezrobotni

Hiszpania

Adobe.Stock.pl

W 2023 roku Caritas pomogła 70 tys. bezrobotnych znaleźć zatrudnienie, wynika z szacunków kierownictwa tej organizacji. Zgodnie z jej danymi w ubiegłym roku Caritas na rozwijanie programów wsparcia zatrudnienia wydała 136,8 mln euro, czyli o 16,4 proc. więcej w porównaniu z rokiem poprzednim.

Dyrekcja organizacji sprecyzowała, że z kwoty ten ponad 100 tys. euro zostało przeznaczonych na rozwój inicjatyw w ramach tzw. ekonomii społecznej. Działania te polegały przede wszystkim na prowadzeniu szkoleń zawodowych służących usamodzielnieniu się na rynku pracy, w tym podjęciu aktywności zawodowej na podstawie samozatrudnienia.

CZYTAJ DALEJ

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 1-6.

Piątek, 26 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Czy warto wziąć udział w wyborach do Europarlamentu? Odpowiada dyrektor Biura Parlamentu Europejskiego w Polsce

2024-04-27 07:04

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Witold Naturski

YouTube

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Już po raz piąty Polacy będą wybierać swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. To o tyle ważne, że ta instytucja uchwala większość przepisów regulujących nasze życie.

Polska jest piątym największym krajem spośród 27 państw Unii Europejskiej, stąd nasz udział w Europarlamencie jest znaczny. W tym roku Polacy wybiorą 53 europosłów, a kraje członkowskie łącznie 720.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję