Dostojny profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego w dziedzinie sztuki Janusz Pokrywka, a równocześnie wykształcony artysta po krakowskiej ASP, nim przeszedł na emeryturę, stał się obiektem naukowych dociekań. Nad jego działalnością pochylili się analitycy i stworzyli dyptyk, czyli w efekcie powstały dwie książki opublikowane w Wydawnictwie URz, w których opisano wiele aspektów jego twórczości, rysunek, malarstwo, scenografię, a także teatr narracji plastycznej. Sam artysta dołożył do tych dwóch części książkowych jeszcze trzecią część, konkretną, premierę sztuki teatru Scena Propozycji Uniwersytetu Rzeszowskiego, zatytułowaną „Błogosławiony Józef” według ks. Jana Krawca o błogosławionym salezjaninie, ks. Józefie Kowalskim.
Nim Scena Propozycji jako autorski teatr przeniosła się prawie pięć lat temu na uniwersytet, wędrowała z Januszem Pokrywką od Teatru Lalki i Aktora „Kacperek” przez Estradę Rzeszowską i Młodzieżowy Dom Kultury. W sumie powstały wtedy 33 spektakle dla dorosłych i dzieci prezentowane w regionie, w kraju i za granicą. Po tym okresie wędrówki w niewielkim pomieszczeniu w podziemiach budynku uczelnianego zachowały się fragmenty scenografii, rekwizytów teatralnych i lalek oraz kolekcja zdjęć umieszczanych na drzwiach ogromnej szafy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
„Dwoistość” ta pierwsza powstała w realiach akademickich sztuka miała za kanwę życie i twórczość Jerzego Nowosielskiego związanego z krakowską ASP twórcy, nauczyciela i wychowawcy studentów, w tym również pana Janusza. Ta najświeższa prezentacja, pełna słowa i ruchu ukazuje krótkie, bo zaledwie 31-letnie, ale święte życie bł. ks. Józefa Kowalskiego zamęczonego w Auschwitz 4 lipca 1942 r., beatyfikowanego przez Jana Pawła II w 1999 r. w gronie 108 męczenników Kościoła katolickiego. Był ostatnim księdzem, który pozostał w tym obozie zagłady, kiedy inni duchowni przewiezieni zostali do obozu w Dachau. On też tam miał trafić, ale w czasie poprzedzającej wywózkę kąpieli gestapowiec odkrył, że w ręce ściskał różaniec, a kiedy ten wypadł na ziemię, ksiądz Józef nie wykonał rozkazu jego podeptania. Po kilku miesiącach szykan, pastwienia się i dręczenia w karnej kompanii został utopiony w beczce z fekaliami, a ciało jego spalono w krematorium.
Dzięki słowom, zapiskom, które pozostały, wiemy, że chciał być świętym, chciał cierpieć i być wzgardzonym, a w pierwszym liście z obozu do rodziny pisał: „Bądźcie o mnie spokojni, jestem w rękach Boga”.
Niewiele do tego można jeszcze dodać. Józef Kowalski urodził się w podrzeszowskich Siedliskach i w swojej rodzinnej miejscowości, gdzie nadal żyją jego krewni, wybudowany został kościół, któremu patronuje Błogosławiony. Jest tam też skromna izba pamięci, tam można odnaleźć ślady krótkiego życia kapłańskiego i ziemskiego. Jak twierdzi Janusz Pokrywka, to miejsce jest tak skromne, że jego teatr tam nie może zaprezentować sztuki o bł. Józefie. Na szczęście Scena Propozycji ma jeszcze inne możliwości i propozycje.