Reklama

Niedziela Lubelska

Szukać tego, co łączy

Niedziela lubelska 53/2017, str. I

[ TEMATY ]

wywiad

abp Stanisław Budzik

Katarzyna Artymiak

Spotkanie z papieżem Franciszkiem podczas rekolekcji rzymskich

Spotkanie z papieżem Franciszkiem podczas rekolekcji rzymskich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urszula Buglewicz: – W minionym roku naszym zadaniem było „Iść i głosić”. Jak wywiązaliśmy się z tego zadania?

Abp Stanisław Budzik: – W minionym roku duszpasterskim wracaliśmy najpierw do wielkich wydarzeń roku 2016: rocznicy Chrztu Polski, wizyty papieża Franciszka, Światowych Dni Młodzieży, Roku Miłosierdzia. Te wielkie wydarzenia ciągle żyją w nas i pragniemy, aby ich owoce były trwałe. Po ŚDM w Polsce dostrzegamy większą dynamikę wśród duszpasterzy i młodych, którzy chcieliby przedłużyć i utrwalić to, co było tak piękne podczas wizyty papieża Franciszka. W rocznicę spotkania z przedstawicielami narodów świata na „Arenie Młodych” w Lublinie wydaliśmy kolorowy album upamiętniający tamto niepowtarzalne wydarzenie. Okazuje się, że więzy zadzierzgnięte podczas ŚDM w Lublinie okazały się trwałe i mają swój dalszy ciąg. Staramy się o to, aby ten powiew Ducha Bożego, jaki przywiózł do Polski papież Franciszek wraz z młodzieżą z całego świata, wydał konkretne owoce w pracy duszpasterstw młodzieżowych.
Rok Miłosierdzia był dla naszej Caritas okazją do jeszcze intensywniejszej pracy charytatywnej. Obok znanych i wypróbowanych inicjatyw pojawiają się nowe, także w odpowiedzi na wprowadzony ostatnio przez Ojca Świętego Światowy Dzień Ubogich, takie jak np. uruchomienie stołówki dla ubogich „Anielska Przystań” albo Wigilia Miłosierdzia dla ubogich, samotnych i bezdomnych. Na Chrystusowe „Idźcie i głoście”, przypominane w Kościele przez ostatnich papieży, odpowiadamy w naszej archidiecezji przez trwające od kilku lat misje ewangelizacyjne „Źródło” i peregrynację relikwii Drzewa Krzyża w kopii Krzyża Trybunalskiego z lubelskiej archikatedry. W tym dziele uczestniczą świeccy: wspomagają księży w głoszeniu Dobrej Nowiny i dają osobiste świadectwo. Pokazują na żywym przykładzie, jak wiele może uczynić łaska Boża w człowieku, który podejmuje wezwanie do nawrócenia. Parafianie i duszpasterze relacjonują, nierzadko z entuzjazmem, jak dobre owoce przynoszą te pogłębione duchowo misje ewangelizacyjne.

– Rok 2017 był wyjątkowy dla Lublina…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram


– To rok jubileuszu 700-lecia praw miejskich, okazja do przypomnienia interesującej historii miasta, zbudowanego na pograniczu języków, kultur, wyznań i religii. Zawarta tutaj przed prawie 450. laty Unia Lubelska rozpoczęła najświetniejszy okres w dziejach Rzeczpospolitej wielu narodów, a dziś, w dobie narastających nacjonalizmów i konfliktów, jest apelem skierowanym do Europy i do Polaków, aby szukać tego, co łączy, a nie wykopywać nowych przepaści. Miasto przygotowało szereg różnych wydarzeń, w których uczestniczył Kościół, świadomy, że na tym miejscu oddychał „dwoma płucami”, jak nazwał obie tradycje kościelne – wschodnią i zachodnią św. Jan Paweł II. Wymownym symbolem przenikania się tych tradycji jest kaplica Trójcy Świętej na Zamku Lubelskim.
Najmocniejszym akcentem tego roku ze strony kościelnej było pierwsze w historii Lublina Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski. Planując to wydarzenie, chcieliśmy połączyć rozpoczęcie jubileuszu 100-lecia KUL z 700--setną rocznicą uzyskania praw miejskich Lublina. Przybywając do naszego miasta, biskupi pragnęli wyrazić uznanie dla dorobku naukowo-kulturalnego KUL. Podkreślali wkład uniwersytetu w umocnienie Kościoła w kraju i za granicą. Ponad 80 obecnie żyjących biskupów polskich to absolwenci naszego uniwersytetu. Była to dobra okazja do pokazania im rozwoju uniwersytetu i miasta.

– Co działo się podczas zebrania Episkopatu?

– Przede wszystkim jako biskupi mieliśmy intensywny program obrad, jak zwykle podczas dwudniowych zebrań plenarnych, które odbywają się trzy razy do roku, przeważnie w Warszawie, a od czasu do czasu na wyjeździe. Poza obradami przygotowaliśmy dla gości program dodatkowy. Pierwszego dnia odwiedziliśmy kaplicę Trójcy Świętej na Zamku oraz uczestniczyliśmy w koncercie w Galerii Malarstwa Polskiego przed obrazem Unii Lubelskiej Jana Matejki. Drugiego dnia w programie znalazły się wizyta i koncerty w nowoczesnym Centrum Spotkania Kultur. Pięknym przeżyciem dla biskupów była krótka pielgrzymka i modlitwa w sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej, ustanowionym zaledwie tydzień wcześniej w kościele Matki Bożej Różańcowej w Lublinie. Ku zaskoczeniu gości świątynia wypełniona była wiernymi, a serdeczne powitanie ks. prał. Józefa Dziducha i dynamiczny śpiew młodego chóru Pueri Cantores Lublinenses wzbudziły radość pielgrzymów i wiernych. Biskupi celebrowali Eucharystię w odnowionym kościele akademickim KUL oraz w archikatedrze w ramach 100. inauguracji roku akademickiego KUL. Odnowiony i rozbudowany campus uniwersytecki zaimponował księżom biskupom. Obradowaliśmy w Centrum Transferu Wiedzy, w najnowszej części uniwersytetu, w auli z której roztaczał się piękny widok, także na konwikt, w którym wielu z nich kiedyś mieszkało. Wielu uczestników konferencji zaskoczyły nowe drogi dojazdowe do Lublina ze strony Warszawy i w ogóle piękno naszego miasta.

Reklama

– Jakie zadania czekają nas w nowym roku?


– Przed nami nowy, 2-letni program duszpasterski w Polsce pod hasłem: „Duch, który umacnia miłość”. Od sakramentu chrztu przechodzimy do sakramentu bierzmowania i przypominamy o Osobie i dziele Ducha Świętego, o którym w naszej pobożności czasem zapominamy. Dla wielu młodych bierzmowanie staje się sakramentem pożegnania z Kościołem. A przecież Duch Święty jest niezwykle ważny dla naszej wiary i modlitwy, dla budowania wspólnoty Kościoła. Czeka nas wielki wysiłek duszpasterski, aby zdynamizować przygotowanie do bierzmowania i towarzyszyć młodym także po przyjęciu tego sakramentu.
Archidiecezjalny zespół ewangelizacyjny pod kierunkiem ks. Michała Zybały przygotował program pod nazwą „Ruah” (biblijne określenie Ducha Świętego). Obejmuje on zarówno dwuletnie przygotowanie do przyjęcia sakramentu, jak i rozpisaną na trzy lata formację po bierzmowaniu. Dobre efekty przynosi przygotowanie w małych grupach, z udziałem osób świeckich. Osobny program formacji do sakramentu bierzmowania i towarzyszenia młodym po przyjęciu tego sakramentu prowadzi w Lublinie także Droga Neokatechumenalna. Wszystko po to, aby bierzmowanie stało się okazją do duchowej przemiany, do pogłębienia wiary, do misyjnego nawrócenia i zaangażowania się w życie Kościoła. Tym samym włączamy się w realizację tegorocznego programu Kościoła w Polsce, zatytułowanego „Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym”. Jest do wyzwanie także dla nas, biskupów, dla których udzielanie sakramentu bierzmowania, głoszenie słowa Bożego młodym, towarzyszenie im na progu dorosłości, to wielkie i trudne, ale jakże piękne zadanie.

– Czego w 2018 r. nie można przespać?


– Rok 2018 zdominuje 100-lecie KUL-u z całym szeregiem ważnych wydarzeń, jak światowy zjazd absolwentów, pielgrzymka akademicka do grobu św. Jana Pawła II, zgromadzenie federacji uniwersytetów katolickich i zjazd rektorów polskich uniwersytetów, aż po koncert „Mazowsza” w grudniu w katedrze. Miasto planuje także (w lutym) wyjątkowy koncert w podziękowaniu za istnienie KUL: „Siedem Bram Jerozolimy” Krzysztofa Pendereckiego.
Ciągle aktualne pozostanie wołanie: „Idźcie i głoście”. To głoszenie dokonuje się nieustannie w Kościele w liturgii Eucharystii i sakramentów, przez które Duch Święty umacnia nas na różnych etapach życia, przez katechizację, modlitwę, spotkania niezliczonych wspólnot działających na terenie archidiecezji. Ale są też sytuacje nadzwyczajne, kiedy wychodzimy na ulice. Przed nami Orszak Trzech Króli i koncert „Betlejem w Lublinie”. W Wielkim Poście rozwija się pielgrzymka po kościołach stacyjnych Lublina, a w okresie wielkanocnym bardzo polecamy wiernym Drogę Światła. Chcemy pobudzić naszą pobożność paschalną, bo Zmartwychwstanie jest centrum naszej wiary. Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, mówi św. Paweł, daremna jest nasza wiara i na nic się nie zda nasze przepowiadanie. Ta centralna prawda naszej wiary czasem nam umyka, koncentrujemy się na tematach drugorzędnych, a przecież powinniśmy być ludźmi paschalnymi, żyjącymi zmartwychwstaniem Chrystusa. Drogi Światła organizowane są w poszczególnych parafiach, mamy też jedną centralną, 40. dnia po Zmartwychwstaniu, która prowadzi od kościoła Świętej Rodziny do sanktuarium Matki Bożej Różańcowej Latyczowskiej. Ten teren to miejsce spotkania milionowej rzeszy wiernych z Janem Pawłem II w 1987 r.
Ciekawą inicjatywą w nadchodzącym roku będzie piesza pielgrzymka w Żułowie śladami kard. Stefana Wyszyńskiego i do Lwowa, śladami św. Brata Alberta Chmielowskiego. Z radością przyjęliśmy wiadomość o uznaniu heroiczności cnót sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. W oczekiwaniu na beatyfikację Prymasa Tysiąclecia zachęcamy do modlitwy 28. dnia każdego miesiąca i przypominamy, że zanim został prymasem, był biskupem w Lublinie i tu przygotowywał się do wielkich zadań w Kościele. Jak co roku, odbędzie też pielgrzymka na Jasną Górę, już 40., a więc także jubileuszowa. Co roku odbywa się spotkanie młodych w Garbowie (SMAL).
Bardzo aktywnie działa w archidiecezji duszpasterstwo Liturgicznej Służby Ołtarza pod kierunkiem niezmordowanego w pomysłach ks. Marcina Grzesiaka, którego wspierają duszpasterze dekanalni. Co roku odbywają się kursy lektorskie, szkolenie ceremoniarzy, pielgrzymka do Wąwolnicy, wizyty i modlitwy w seminarium. Atrakcją i szkołą życia ministrantów i lektorów są coroczne rozgrywki piłkarskie z udziałem ok. 4 tys. młodych ludzi, kończące się centralnymi zawodami w licznych halach sportowych Lublina. Praca ze służbą liturgiczną to szczególnie ważna działalność, bo powołania kapłańskie, których mamy coraz mniej (trzeba uderzyć na alarm i zintensyfikować naszą modlitwę) w ponad 90% rodzą się właśnie w grupie ministrantów i lektorów.

– Przyszły rok to również czas radości z odzyskania niepodległości…

– ... i wdzięczności Bogu za wielki dar wolności, przywróconej po latach niewoli. Kościół wspierał naród w czasach zaborów, cierpiał razem z nim. Teraz raduje się ze stulecia odzyskania niepodległości i chętnie włącza się w uroczystości organizowane w skali państwowej i lokalnej. W Lublinie podkreślamy, że jednym z pierwszych owoców niepodległości Ojczyzny był Katolicki Uniwersytet Lubelski. Zaczął funkcjonować w niespełna miesiąc po jej odzyskaniu. W zamyśle jego twórcy, ks. Idziego Radziszewskiego, pierwszego rektora, miał służyć odrodzonej Ojczyźnie i jej duchowemu oraz intelektualnemu rozwojowi. Powstanie uniwersytetu zupełnie odmieniło oblicze naszego miasta. Mam nadzieję, że jubileusz uhonorujemy pomnikiem ks. Idziego Radziszewskiego, wielkiego wizjonera i gorącego patrioty, który rzucił ideę powstania uniwersytetu, zrealizował ją i oddał za nią swoje młode życie. Bez ks. Radziszewskiego Lublin dziś nie byłby tym, czym jest: miastem uniwersyteckim, dynamicznym, w którym dziesiątki tysięcy młodych ludzi z Polski i zagranicy szukają prawdy, zdobywają wiedzę i uczą się życiowej mądrości.

2017-12-27 11:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Grzegorz Bierecki na czele WOCCU

[ TEMATY ]

wywiad

Bierecki

materiały SKOK

Polak stanął na czele jednej z największych instytucji finansowych o zasięgu ogólnoświatowym. Przewodniczący Rady Nadzorczej Krajowej SKOK, Grzegorz Bierecki został przewodniczącym Światowej Rady Unii Kredytowych (WOCCU) - organizacji współpracującej z uniami kredytowymi (odpowiednikami polskich SKOK-ów) ze 101 krajów świata. WOCCU w istotny sposób przyczynia się do kształtowania ładu gospodarczego tak na poziomie globalnym, jak i lokalnym - poprzez zrzeszone w niej unie kredytowe. To organizacja, która łączy już ponad 200 milionów ludzi.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję