Rok św. Brata Alberta dobiega końca. Wśród wielu inicjatyw podejmowanych dla ukazania osoby, twórczości i dzieł miłosierdzia św. Brata Alberta – Adama Chmielowskiego, warto zwrócić uwagę na sympozjum „Brat naszego Boga”, organizowane w sobotę 16 grudnia przez klasztor Ojców Bernardynów i parafię św. Brata Alberta w Lublinie.
Opowieść o tajemnicy spotkania
Reklama
– Upływający rok przyniósł wiele wydarzeń kulturalnych i modlitewnych, upamiętniających Brata Alberta. Jego zwieńczeniem będzie sympozjum naukowe poświęcone temu wybitnemu świętemu, odbywające się pod auspicjami polskich i zagranicznych ośrodków naukowych – zapowiada o. Radomił Andrzej Wójcikowski OFM, proboszcz i gwardian klasztoru z ul. Willowej 15. Jak podkreśla, celem spotkania jest wielowymiarowe i twórcze spojrzenie na św. Brata Alberta. – Prelegenci, oprócz prezentacji materiału faktograficznego, podejmą interpretację dzieł świętego, zarówno tych duchowych, jak i społecznych oraz artystycznych. Przedmiotem naukowej refleksji będą źródła, z których Brat Albert czerpał swoją „oczywistość w dobroci”, a także jego duchowe oddziaływanie na ubogich oraz członków założonych przez niego zgromadzeń zakonnych. Omówiony zostanie wątek twórczości artystycznej Adama Chmielowskiego oraz recepcja jego osoby i dzieła w literaturze i kulturze polskiej – mówi o. Wójcikowski. Przypomnienie św. Brata Alberta w stulecie jego śmierci przez naukowców z ośrodków akademickich z Lublina, Warszawy, Krakowa, Poznania i Rzymu, będzie dobrym punktem wyjścia do aktualizacji przesłania miłosierdzia we współczesnym świecie. – Zapraszamy na opowieść o tajemnicy spotkania człowieka z Bogiem, dzięki któremu radykalnie zmienia się bieg życia. Mamy nadzieję, że ożywienie pamięci o fascynującej osobowości św. Brata Alberta, która urzekła tak wielu jemu współczesnych, może być skutecznym antidotum na dylematy i strapienia naszych czasów – mówi Ojciec Proboszcz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z potrzeby serca
Ambitne przedsięwzięcie, które zyskało zainteresowanie wielu naukowców, zgromadzeń założonych przez św. Brata Alberta oraz organizacji wyrosłych na gruncie idei albertyńskiej, zrodziło się z potrzeby serca ojców bernardynów i parafian. Przez cały rok w kościele przy ul. Willowej systematycznie odprawiane były uroczyste Nieszpory o św. Bracie Albercie; został też zorganizowany festyn parafialny oraz koncert. W opinii zakonników i wiernych brakowało całościowego ukazania św. Brata Alberta. Sympozjum, które z małej parafialnej inicjatywy szybko przerodziło się w międzynarodowe przedsięwzięcie, będzie doskonałym zwieńczeniem podejmowanych dzieł. – Chcemy ukazać św. Brata Alberta jako „polskiego św. Franciszka”, dla którego każdy człowiek był bratem. Nasz patron czerpał z bogactwa Pisma Świętego, z duchowości karmelitańskiej; podpatrywał dzieła miłosierdzia św. Wincentego a Paulo. Miał bardzo ciekawe podejście do ludzi. Uważał, że biednym nie wystarczy podanie kawałka chleba, ale potrzebne jest wychowanie przez pracę. Dbał nie tylko o to, by jego podopieczni, nazywani „opuchlakami”, mieli co jeść i gdzie spać, ale też o ich duchowy rozwój. Św. Brat Albert uczy słuchania drugiego człowieka i pokazuje, że ważne jest nie tylko to, co widoczne, ale też czas, modlitwa, zrozumienie i empatia – mówi o. Radomił. Mimo naukowego charakteru za sprawą św. Brata Alberta sympozjum będzie dostępne dla każdej osoby zainteresowanej postacią i dziełami świętego, a nie tylko dla środowiska naukowego (szczegółowy program dostępny na www.lublin.bernardyni.pl).
Wystawa o Bracie Albercie
Sympozjum towarzyszy prezentowana już w kościele wystawa o św. Bracie Albercie. Interesująca ekspozycja jest owocem współpracy Ojca Proboszcza, jego współbrata o. Cypriana Moryca OFM (wykładowcy KUL) i parafianina Rafała Namioty. – Wystawa miała mieć charakter kameralny, ale przerodziła się w większą prezentację z rekonstrukcją pracowni malarskiej Adama Chmielowskiego – opowiada o. Radomił. – Dzięki życzliwości sióstr albertynek z Krakowa mogliśmy pokazać reprodukcje wielu obrazów namalowanych przez świętego, w tym trzy kopie: Matkę Bożą Częstochowską, Niepokalaną i św. Franciszka. Jest też naturalnych rozmiarów reprodukcja najbardziej znanego obrazu św. Brata Alberta „Ecce Homo” – mówi duszpasterz. Wstawa jest ciekawie zaaranżowana: otwiera ją rekonstrukcja pracowni malarskiej, ale na pierwszym miejscu znajduje się obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Jak podkreśla o. Radomił, Maryja od zawsze była obecna w życiu świętego. – Gdy mama Brata Alberta odchodziła z tego świata, przekazała synowi mały obrazek z Matką Bożą. Po latach do swoich współbraci mawiał, że „Ta Matka jest waszą fundatorką” – przypomniał zakonnik. Poza tym na wystawie znajdują się habit, peleryna, sznur i różaniec z czasów św. Alberta, liczne publikacje poświęcone świętemu, a także jego portrety. Ciekawym dopełnieniem jest prezentacja prac plastycznych dzieci i młodzieży inspirowanych Litanią do św. Brata Alberta. Zwieńczeniem jest „skrzynia skarbów”, czyli myśli św. Brata Alberta, które zwiedzający mogą ze sobą zabrać. Wstawa będzie czynna do 17 grudnia. – W trzecią niedzielę Adwentu w naszej parafii rozpoczną się rekolekcje albertyńskie (potrwają do 20 grudnia), które będą duchowym dopełnieniem działań poświęconych św. Bratu Albertowi – zaprasza Ojciec Proboszcz.