Reklama

Wiadomości

Ministerstwo Środowiska

Europejski Trybunał chciał upokorzyć Polskę

Postępowanie przed Trybunałem Sprawiedliwości UE przeciwko Polsce pokazało, że Komisja Europejska oraz sędziowie nie orientują się w tym, co się dzieje w Puszczy Białowieskiej

Niedziela Ogólnopolska 39/2017, str. I

[ TEMATY ]

środowisko

Puszcza Białowieska

Artur Hampel

Minister środowiska prof. Jan Szyszko i dyrektor Lasów Państwowych dr Konrad Tomaszewski rozmawiają z dziennikarzami po rozprawie w Trybunale Sprawiedliwości UE

Minister środowiska prof. Jan Szyszko i dyrektor Lasów Państwowych dr Konrad Tomaszewski rozmawiają z dziennikarzami po rozprawie w Trybunale Sprawiedliwości UE

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Data 11 września 2017 r. będzie na długo zapamiętana przez urzędników Komisji Europejskiej i europejski wymiar sprawiedliwości. Podczas wysłuchania przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej prof. Jan Szyszko zaprezentował jednoznaczne wyniki badań naukowych i analizy prawa unijnego, a strona skarżąca Polskę popisała się brakiem wiedzy i niekompetencją. – To wyglądało tak, jakby wszystko było już przesądzone, bo inaczej nie można wytłumaczyć aż tak daleko posuniętego zlekceważenia tematu Puszczy Białowieskiej. Prawniczka reprezentująca Komisję Europejską była zupełnie nieprzygotowana – mówi „Niedzieli” Paweł Mucha, dyrektor Departamentu Edukacji i Komunikacji w Ministerstwie Środowiska.

Sędzia jak oskarżyciel

Również minister środowiska prof. Jan Szyszko nie krył zdumienia, gdy musiał krok po kroku tłumaczyć przedstawicielce KE oraz sędziom, że Puszcza Białowieska jest podzielona na Park Narodowy oraz trzy nadleśnictwa. Sędziowie zdawali się zdumieni faktem, że leśnicy nie wycinają drzew w rezerwacie, a jedynie dbają o bezpieczeństwo w lasach, które kiedyś sami posadzili. Okazało się, że reprezentująca Komisję Europejską pani Katarzyna Hermann nie wiedziała, czego powinna domagać się od Trybunału Sprawiedliwości i z jakiego przepisu należy oskarżyć Rzeczpospolitą Polską.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wówczas z pomocą KE przyszedł wiceprezes Trybunału sędzia Antonio Tizzano i wskazał, że Komisja Europejska może domagać się kar finansowych dla Polski. W tym przypadku sędzia okazał się skuteczniejszym oskarżycielem od osoby reprezentującej stronę skarżącą. – Nie widziałem jeszcze czegoś takiego. Sędzia, który ma być niezawisły, by rozsądzać, kto ma rację, zamienił się w rolę oskarżyciela i pouczał, w jaki sposób oskarżyciel ma sprecyzować wniosek, żeby sąd mógł ukarać Polskę – mówi „Niedzieli” prof. Jan Szyszko, minister środowiska. – Przebieg rozprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości pokazał, że zarówno Komisji Europejskiej, jak i wiceprezesowi Trybunału nie chodzi o dobro Puszczy Białowieskiej, a o upokorzenie Polski, która działa zgodnie z prawem.

Reklama

Ginące siedliska grądu

Katarzyna Hermann, reprezentująca stronę skarżącą Polskę za niewłaściwą ochronę Puszczy Białowieskiej, powielała opinie, które od miesięcy powtarzają aktywiści z międzynarodowych organizacji ekologicznych. Wiele naukowych argumentów było dosłownie czytanych z kartki. – Wzrost aktywności kornika drukarza jest przejawem naturalnych procesów dostosowawczych ekosystemu. Gradacje są skutecznym, naturalnym czynnikiem przebudowy drzewostanów – stwierdziła Hermann w Luksemburgu. Urzędniczka dodała, że w puszczy wycinane są martwe ponadstuletnie świerki, z których kornik już wyleciał. – Chodzi o usunięcie brzydkich, łysych drzew, a więc celem jest wymiar estetyczny i ekonomiczny. I taki cel nie może przeważać nad uniknięciem szkód środowiskowych – wskazała przedstawicielka KE.

Urzędniczka mówiła, że doszło do ponad 20 wycinek drzew w ponad 100-letnich drzewostanach, które wchodzą w skład grądu subkontynentalnego. W ten sposób – zdaniem KE – usuwanie suchych drzew zniszczyło siedliska chronione unijnym prawem.

Prof. Szyszko odniósł się do zarzutów i przypomniał, że to w czasach, kiedy on był ministrem środowiska (2005-2007), określano, co w puszczy jest objęte unijną ochroną w ramach Natura 2000. Minister jednoznacznie udowodnił, że przez gradację kornika i zamieranie drzewostanów świerkowych dewastowane są siedliska i zanikają gatunki chronione przez prawo UE. – Wpisywaliśmy te siedliska, gdy wyznaczaliśmy obszary chronione Natura 2000. Pamiętam, ile ich było w 2007 r., a ile z nich zniszczonych zostało przez gradację kornika drukarza – mówił min. Szyszko.

– Tak wyglądają dziś siedliska Natury 2000, które wyznaczaliśmy i zobowiązaliśmy się chronić. Martwe stojące drzewa, a wśród nich gatunki ekspansywne. To kiedyś były grądy, o których mówiła pani z KE. Pani chce je chronić, a ja pani pokazuję, że ich już dawno nie ma – tłumaczył w Trybunale UE min. Szyszko. – Przez gradację zginęło już 70 siedlisk grądowych, a wraz z nimi gatunki, które objęte są ochroną.

Reklama

Argumenty aktywistów

Zanim doszło do rozprawy w Luksemburgu, strona polska zwróciła się do Trybunału UE, by wysłuchanie odbyło się tydzień wcześniej.

Prof. Jan Szyszko powinien być 11 września w Chinach, gdzie odbywała się ważna konferencja klimatyczna. – Minister planował tam być, bo przecież jest w przyszłym roku gospodarzem i prezydentem Szczytu Klimatycznego ONZ. Może zakładano więc, że pan prof. Szyszko nie pojedzie do Luksemburga – mówi Paweł Mucha.

Podczas wysłuchania w TSUE przedstawicielka KE kilkakrotnie mówiła, że dowody dostarczyli jej obywatele, czyli aktywiści z organizacji ekologicznych, którzy od miesięcy protestują w Puszczy Białowieskiej. Prawdopodobnie dlatego używała dokładnie tych samych co oni argumentów. – Okazały się mitami w zderzeniu z naukową wiedzą ministra oraz wynikami badań w Puszczy Białowieskiej – podkreśla Paweł Mucha.

Minister Środowiska uznał jednak, że obecnie najważniejszą polską racją stanu jest obrona puszczy Białowieskiej. Przygotowano wszystkie niezbędne analizy prawne i podsumowano wyniki badań prowadzonych na terenie Puszczy. Jednym z wielu wątków był postulat pozostawiania martwego drzewa w Puszczy Białowieskiej. Prof. Szyszko udowodnił, że wbrew temu, co twierdzą niektórzy ekolodzy, martwe drzewo nie ma związku z rozwojem różnorodności biologicznej. Co więcej, jeżeli układ przyrodniczy jest nasycony węglem tak jak w puszczy, to dwutlenek węgla wydziela się do atmosfery i pogłębia efekt cieplarniany. – Z jednej strony każe nam się walczyć ze zmianami klimatycznymi, a z drugiej możemy mieć emisję na poziomie milionów ton – podkreśla min. Szyszko.

Reklama

Bezpieczeństwo publiczne

Nie wiadomo, jakie będzie rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości UE. Jednak dotychczasowe decyzje związane z ochroną Puszczy Białowieskiej nie napawają optymizmem. Nie najlepiej też rokuje zachowanie wiceprezesa TSUE, który najpierw przychylił się do wniosku KE o wydaniu decyzji wstrzymującej, a teraz jako sędzia zastąpił stronę skarżącą. – Tu nie liczy się siła argumentów. Tu liczy się argument siły, a głównym celem jest jedynie upokorzenie Polski, mimo że realizuje ona zarówno wymogi ochrony dyrektywy ptasiej, siedliskowej, jak i względy bezpieczeństwa publicznego – mówi min. Jan Szyszko.

Dla dalszego sporu o przyszłość Puszczy Białowieskiej kluczowe może okazać się pojęcie bezpieczeństwa publicznego. Choć zgodnie z sugestiami sędziego KE złożyła wniosek o kary finansowe dla Polski, to początkowo starano się tylko doprecyzować wykładnię prawną „bezpieczeństwa publicznego”. Hermann wnioskowała, by można było usuwać tylko te drzewa, które znajdują się w bliskiej odległości najczęściej uczęszczanych dróg, a reszta miałaby zostać nietknięta. – A co z ludźmi, którzy pójdą na spacer lub na grzyby do lasu? Czy ich bezpieczeństwo publiczne nie dotyczy? – mówi dr Konrad Tomaszewski, dyrektor generalny Lasów Państwowych, który również reprezentował Polskę w Luksemburgu. – Obecnie w Puszczy Białowieskiej teren jest ubogacony takim nagromadzeniem suchej biomasy, że jakby doszło do zaprószenia ognia, to z dymem poszłoby pół Hajnówki. I niech mi ktoś powie, że leśnikom nie chodzi o bezpieczeństwo publiczne.

Nauka po stronie ministra

Sprawa Puszczy Białowieskiej dla Ministra Środowiska jest bardzo ważna. Gdy był szefem resortu w latach 2005-2007, leśnicy mieli wszystkie potrzebne narzędzia do walki z kornikiem drukarzem. Była już zgoda na wycięcie 29 drzew w rezerwacie krajobrazowym im. Władysława Szafera, od których zaczęła się gigantyczna choroba puszczy.

Reklama

Z dokumentów ujawnionych w Internecie przez mieszkańca Hajnówki Artura Hampela jasno wynika, że sytuacja diametralnie odwróciła się po roku 2007 i zmianie władzy w Polsce. Za rządów PO-PSL leśnikom odmawiano skutecznej możliwości walki z groźnym owadem, a po 2011 r. praktycznie jej zakazano. Wtedy ówczesny poseł Jan Szyszko organizował konferencje prasowe w Sejmie i alarmował, że puszcza jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. – Niestety, nie posłuchano profesora, a efektem tego jest już milion martwych drzew i zanikanie cennych gatunków – wskazuje Paweł Mucha.

Rozprawa w Luksemburgu pokazała, że twarda, policzalna i empiryczna nauka jest po stronie pana min. Szyszko. Po zmianie władzy resort środowiska i Lasy Państwowe zainwestowały w drobiazgowe i innowacyjne badania, dzięki którym precyzyjnie można wskazać, kto w tym sporze ma rację.

W gmachu TSUE obecni byli mieszkańcy puszczańskich miejscowości, którzy są zwolennikami polityki pana min. Szyszko, oraz aktywiści ekologiczni, którzy protestują przeciw niemal każdej decyzji ministra. – Zwolennicy się cieszyli, a przeciwnicy mieli nietęgie miny. To znaczy że nawet w oczach aktywistów pan minister tę polityczną potyczkę wygrał – mówi Paweł Mucha.

2017-09-20 14:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komisja Europejska skarży Polskę ws. Białowieży

[ TEMATY ]

Puszcza Białowieska

Lasy Państwowe

Tak wyglądają niektóre rejony Puszczy Białowieskiej zaatakowane przez kornika drukarza

Tak wyglądają niektóre rejony Puszczy Białowieskiej zaatakowane przez kornika drukarza

Komisja Europejska zdecydowała o skierowaniu przeciwko przeciwko Polsce sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku ze zwiększoną wycinką w Puszczy Białowieskiej. W odpowiedzi na informacje płynące z KE resort środowiska odpiera zarzuty i przekonuje, że jest zdeterminowany, by bronić swoich racji przed Trybunałem Sprawiedliwości UE

„Cieszy fakt, że sprawa trafi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To organ, który jest powoływany do rozstrzygania sporów. Minister Środowiska prof. Jan Szyszko wielokrotnie podkreślał, że z wielką przyjemnością zjawi się przed TSUE, gdzie zaprezentuje dowody na to, że działania podejmowane w Puszczy Białowieskiej są zgodne z prawem. Prof. Jan Szyszko już stawał przed tym gremium i za każdym razem Trybunał przyznawał mu rację” - czytamy w specjalnym komunikacie wydanym przez Ministerstwo Środowiska.

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę

2024-04-25 15:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka maturzystów

Karol Porwich/Niedziela

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna - z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych. Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

- Maturzyści są uśmiechnięci, ale myślę, że i stres też jest, stąd pielgrzymka na Jasna Górę może być czasem wyciszenia, nabrania ufności i nadziei - zauważył ks. Łukasz Wieczorek, diecezjalny duszpasterz młodzieży arch. katowickiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję