Reklama

Prosto i jasno

Spór o prawdę czy o wojenne długi?

Niedziela Ogólnopolska 39/2017, str. 38

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Racje moralne i prawne przemawiają za tym, że odszkodowania od Niemiec nam się należą

Zniszczenia i straty, które Niemcy spowodowali w naszej Ojczyźnie w czasie II wojny światowej, są gigantyczne. Wystarczy wymienić 6 mln ludzkich ofiar, a także kalectwa i choroby dalszych 10 mln obywateli Polski. Za samo zniszczenie Warszawy należą się Polsce wielomiliardowe reparacje. Sprawy dla wszystkich niby oczywiste, tymczasem lipcowa wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania, wywołały ogromną burzę w Niemczech oraz niepokój w Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

14 września br. prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmaier podczas rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą podszedł do tematu pozytywnie i zmienił ton dotychczasowych wypowiedzi w Niemczech – a można by je ująć w słowa: Niemcy są winni napaści na Polskę w 1939 r., winni wyrządzonych krzywd, ale dlaczego teraz Polska, wywołując temat roszczeń, rujnuje dobre relacje z sąsiadem, a także izoluje się w Europie? Te słowa rzecznika rządu federalnego Steffena Seiberta są przysłowiowym odwróceniem kota ogonem, bo zamiast odnieść się do odszkodowań, próbują wmówić, że Polacy to awanturnicy.

Można było jednak sprawę zamknąć wcześniej. Gdy prezydentem Warszawy był Lech Kaczyński, wówczas pod kierownictwem prof. Wojciecha Fałkowskiego powstał raport nt. strat wojennych m.st. Warszawy. Jego pokłosiem była m.in. uchwała sejmowa z 2004 r., nakładająca na ówczesny rząd (SLD) obowiązek wystąpienia z kwestią reparacji wojennych do strony niemieckiej. Niestety, nic z tego nie wyszło.

Dlaczego więc teraz? Bo po prostu mamy po raz pierwszy rząd w wolnej Polsce, który mógłby podjąć w tym kierunku wszelkie możliwe działania. Czy jednak podejmie? Pierwszym sygnałem, że być może podejmie, jest obszerna opinia Biura Analiz Sejmowych, z której jasno wynika, że w czasie II wojny światowej Polska poniosła największe w Europie straty osobowe i materialne, za które przysługują nam od Niemiec odszkodowania. W konkluzji dokumentu znajduje się twierdzenie, że roszczenia te nie wygasły i nie uległy przedawnieniu.

Reklama

Z pewnością uregulowaniem niemieckich zbrodni nie było wypłacenie jednorazowych, niewielkich zapomóg dla ofiar eksperymentów medycznych, odszkodowań dla robotników przymusowych czy więźniów byłych niemieckich obozów koncentracyjnych. A co z odszkodowaniami dla tysięcy kalek, dla rodzin zabitych i zamordowanych? Jak sądzę, to z tego powodu Niemcy przez lata nie chcieli zawrzeć traktatu pokojowego z Polską, bo to wiązałoby się z reparacjami dla państwa polskiego, w efekcie nie wypłacono nam niczego, podczas gdy wypłacano reparacje prawie wszystkim państwom w Europie i wielu poza Europą – nawet tak odległym krajom jak Peru, Syria, Pakistan i Nowa Zelandia. Z zachodniej puli pieniądze otrzymały też państwa, które znalazły się w sowieckiej strefie wpływów: Czechosłowacja, Jugosławia i Albania. Tylko Polska nie dostała nic.

Racje moralne i prawne przemawiają za tym, że odszkodowania od Niemiec nam się należą, czy to jednak dobrze dla Polski, iż ten temat został podniesiony teraz? Myślę, że bardzo dobrze, zwłaszcza w kontekście pojawiających się stale pomówień o „polskich obozach koncentracyjnych”. Właśnie dyskusja o reparacjach wojennych powinna raz na zawsze uświadomić światu ogrom zniszczeń, jakich dokonali Niemcy w Polsce, czyli kto właściwie był sprawcą, a kto ofiarą.

Pojawienie się tego tematu stało się ważne także dla nas. Oto ujawnili się politycy, naukowcy czy publicyści, którzy uważają, że nasz rząd nie powinien w ogóle tej kwestii podejmować. Jedni, uprzedzając Niemców, twierdzą, że nie mamy podstaw prawnych do wypłaty odszkodowań, inni – że nie powinniśmy domagać się od Berlina wypłaty pieniędzy, bo przecież Niemcy wspierali Polskę w staraniach o wejście do NATO i Unii Europejskiej, że są naszym największym gospodarczym partnerem i sojusznikiem. Jeszcze inni wskazują na fakt, że Polska otrzymała w ramach odszkodowań Ziemie Zachodnie (zapomnieli chyba, że Związek Sowiecki zagarnął ogromne tereny przedwojennej Rzeczypospolitej).

Z pewnością wojenne długi, czy mówiąc wprost: reparacyjne roszczenia, zostaną przez polski rząd oficjalnie przedłożone rządowi federalnemu. Sprawa następnie oprze się o międzynarodowe trybunały, dojdzie do dwustronnych rozmów i w końcu umów. Jaki będzie to miało wpływ na nasze sąsiedzkie stosunki? Myślę, że wreszcie się pogłębią, ponieważ nic nie działa tak oczyszczająco, jak prawda.

2017-09-19 14:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Papież zapewnił kobiety, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca, że zajmują one szczególne miejsce w jego sercu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję