Reklama

Z różnych stron

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sądy dla społeczeństwa

Nie ma wątpliwości: polskie sądy czeka rewolucja. To wynik przyjęcia przez parlament dwóch ustaw o sądownictwie – o zmianach w Krajowej Radzie Sądownictwa i o ustroju sądów powszechnych – oraz pojawienia się projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Wątpliwości – mają je opozycja i przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości – są co do zasadności, ale i zawrotnego tempa zmian. Ustawa o zmianach w KRS przewiduje m.in. wygaszenie kadencji 15 członków Rady będących sędziami i utworzenie tam dwóch izb. Przyszłych członków Rady ma wybierać Sejm. Ustawa dotycząca ustroju sądów powszechnych przewiduje wprowadzenie zasady losowego przydzielania spraw sędziom i odstąpienie od obecnego modelu powoływania prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych. Szef resortu sprawiedliwości, bez żadnych opinii zgromadzeń ogólnych sądów, sam będzie decydował o tym, kto pokieruje danym sądem.

Reklama

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro twierdzi, że zmiany przywracają sądy polskiemu społeczeństwu, np. ustawa o KRS to realizacja zapisów konstytucji, a konkretnie art. 4, mówiącego o zwierzchniej władzy narodu. Dotychczas obywatele nie mieli wpływu na władzę sądowniczą. Rafał Grupiński, prominentny poseł PO, uważa natomiast, że PiS przeprowadza „zamach stanu”. Opinie o „zamachu” to, oczywiście, czysta propaganda. Zmiany, po latach wyobcowania się wymiaru sprawiedliwości spod kontroli społeczeństwa i tworzenia przez jego funkcjonariuszy wyobcowanej kasty, są konieczne. Wątpliwości można mieć jedynie co do tempa zmian i braku szerokich konsultacji. Autorzy zmian ominęli je, przedstawiając jako projekty poselskie, a nie rządowe. Wątpliwości w tym względzie może mieć prezydent RP Andrzej Duda, co zasugerował jeden z jego ministrów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wojciech Dudkiewicz

* * *

Zamachnęli się lipcowo

Zmiany w sądownictwie musiały wywołać dość histeryczne reakcje opozycji i związanych z nią pracowników wymiaru sprawiedliwości. „Czarny dzień dla Polski, zamach na niezawisłość i praworządność, demolowanie wymiaru sprawiedliwości” – mówili politycy opozycji w Sejmie. Borys Budka, poseł PO, podkreślał, że zmiany oznaczają powrót do najgorszych czasów PRL, Kamila Gasiuk-Pihowicz z .Nowoczesnej oceniała je jako odejście od demokratycznych standardów, a Grzegorz Schetyna, lider PO, wezwał do „zamachu lipcowego opozycji”. Zamach jednak się nie udał – przed budynki Sejmu i SN przyszło niecałe 5 tys. ludzi, w tym wielu przywiezionych autokarami spoza stolicy. Wyświetlenie na fasadzie Sądu Najwyższego przez uczestników protestu organizowanego przez opozycję w centrum Warszawy przeciwko zmianom w sądownictwie napisu: „To jest nasz sąd” ma swoją wymowę: „To jest nasz sąd”. „No właśnie, wasz! A trzeba, by był wszystkich Polaków” – zwrócili uwagę użytkownicy Twittera.

wd

* * *

Wolne niedziele, kropka

Reklama

To, że Solidarność wykluczy jakiekolwiek ustępstwa w sprawie ograniczenia handlu w niedziele, było wiadomo od dawna. Tymczasem przedstawiciele branży handlowej wystosowali apel, by sklepy spożywcze były otwierane w niedzielę, proponują za to, żeby w kodeksie pracy znalazł się zapis dający pracownikowi prawo do co najmniej dwóch wolnych niedziel w miesiącu, co miałoby być korzystne zarówno dla pracowników, jak i dla gospodarki. Solidarność nie zgadza się na uwzględnienie tych postulatów. Jej przewodniczący Piotr Duda twierdzi, że złożony w Sejmie w ubiegłym roku projekt i tak przeszedł już dużą metamorfozę i liczba wyjątków od zakazu uległa wydłużeniu. Wśród nich takie, że handel bez ograniczeń mógłby się odbywać przez siedem niedziel w roku. Piotr Duda odrzucił propozycje, by obywatelski projekt został jeszcze bardziej złagodzony. – Cztery niedziele wolne, kropka, koniec – powiedział.

wd

* * *

Odkrycie w katedrze

Odnalezienie katedralnej kapsuły czasu w Gorzowie Wielkopolskim okazało się sporym odkryciem. Znaleziono ją po pożarze, który wybuchł w świątyni na początku lipca br. Zniszczeniu uległa m.in. katedralna wieża. Obecnie trwają zbiórki pieniędzy na odbudowanie fary. Mimo że sama kapsuła została przestrzelona w 1945 r. i przenikała do niej wilgoć, znajdujące się w niej dokumenty i przedmioty zachowały się w dobrym stanie. W kapsule znajdowało się szesnaście kart dokumentów z lat 30. ubiegłego wieku, w tym odpisy dokumentów z lat 1781 i 1825, a także ważne dla opisu dziejów katedry i miasta. Umieścił je tam ówczesny burmistrz miasta „dla przyszłych pokoleń”. W kapsule odnaleziono także papierowe banknoty z lat 20. XX wieku oraz monety z czasów I wojny światowej.

wd

* * *

Wracają z emigracji

Reklama

Zwolennicy powrotu Polaków z zagranicy mogą być zadowoleni. Z emigracji wracają kolejni rodacy – wynika z raportu Clicktrans.pl . Od 2015 r. systematycznie wzrasta liczba przeprowadzek do kraju z zagranicy – czym zajmuje się serwis transportowy Clicktrans.pl – ale w I kwartale tego roku zrealizowano aż trzykrotnie więcej zleceń na przeprowadzkę do ojczyzny niż poza jej granice. – Ten trend jest coraz silniejszy – twierdzi Michał Brzeziński, współautor raportu. Na rosnącą liczbę powrotów, jego zdaniem, wpływ mają coraz lepsza sytuacja gospodarcza w Polsce, ale i niepewność związana z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Najważniejsze dwa kraje, z których wracają Polacy, to właśnie Wielka Brytania i Niemcy.

jk

* * *

Z Jasnej Góry do Czerwonogradu

Powrót Matki Bożej na Ukrainę

Obraz Matki Bożej Jasnogórskiej w swojej wiernej kopii, poświęconej 14 czerwca 2017 r. na Jasnej Górze w Częstochowie, po 635 latach powrócił na Ukrainę. 12 lipca br., w ramach obchodów 325. rocznicy założenia Czerwonogradu (dawniej Krystynopol), przywieziony z Polski obraz przeniesiono do nowego kościoła pw. Ducha Świętego w tym mieście. Uroczystości przewodniczył arcybiskup lwowski Mieczysław Mokrzycki. Wzięli w niej udział wierni z archidiecezji lwowskiej, miejscowe władze oraz pielgrzymi z Polski.

Reklama

Metropolita lwowski w swojej homilii wspomniał, że w 1382 r. książę Władysław Opolczyk, wyruszając z zamku w Bełzu, zabrał ze sobą ikonę nazywaną przed wiekami i dzisiaj Matką Bożą Bełską i chciał ją umieścić w swoim zamku w Opolu. – Jego pragnienia jednak nie spełniły się, bo gdy w drodze do Opola zatrzymał się na odpoczynek w Częstochowie, w pobliżu niewielkiego wówczas kościoła na Jasnej Górze, doświadczył znaku, który zmienił jego wolę i pragnienia. Otóż, jak głosi legenda, konie ciągnące wóz z obrazem nie chciały ruszyć z miejsca. Książę Władysław zrozumiał, że ma pozostawić obraz w tym miejscu. I gdy przeniesiono go do kościoła, konie spokojnie ruszyły w dalszą drogę. Abp Mokrzycki dał do zrozumienia, że ikona wraca na Ukrainę w trudnym czasie, aby umocnić wiarę, ożywić nadzieję i uczyć drogi miłości. – Wraca do nas, gdy w granicach Ukrainy toczy się wojna i gdy giną synowie tej ziemi, aby uczyć nas pokoju i przebaczenia – powiedział. – Wraca do domu borykającego się z biedą i niesprawiedliwością, abyśmy w Niej mieli obronę i pocieszenie. Wraca do domu, który tak jak przed sześcioma wiekami, tak i dzisiaj jest domem wielu narodów, wyznań i kultur – zaznaczył abp Mokrzycki. Na zakończenie homilii metropolita lwowski wezwał licznie zgromadzonych katolików dwóch obrządków i prawosławnych do wspólnej modlitwy, jedności i szacunku.

KAI/Lwów/Czerwonograd

* * *

Komentarz

#Polskapielgrzymuje na facebooku i twitterze

Pielgrzymowanie jest naszą narodową tradycją – powiedział abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, na rozpoczęcie poznańskiej pielgrzymki na Jasną Górę. To narodowe sanktuarium jest głównym celem pątników w Polsce. W ubiegłym roku przybyło tam ok. 4 mln 500 tys. osób z całego świata. W tym roku wielu pielgrzymuje do Gietrzwałdu – w 140. rocznicę objawień Matki Bożej, a także do Lichenia – w 50. rocznicę koronacji tamtejszego cudownego wizerunki Matki Jezusa.

Dziś rozwija się też ruch pielgrzymowania duchowego, w czym pomagają środki społecznego przekazu. Ten, kto z różnych przyczyn nie jest w stanie wędrować osobiście, może łączyć się duchowo z pielgrzymami. Ruszyła akcja umieszczania relacji i zdjęć z pątniczych tras na profilach na Facebooku i Twitterze. Wystarczy dopisać hasło #PolskaPielgrzymuje lub #Pielgrzymka, aby można było je odszukać w mediach społecznościowych.

– Wiara umacnia się, gdy jest przekazywana – mówił św. Jan Paweł II. Przekazujmy ją zatem, dzielmy się tym skarbem z innymi, także w Internecie.

Ks. Paweł Rytel-Andrianik, Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski

* * *

Krótko

Reklama

• Rząd Viktora Orbána usunie plakaty atakujące amerykańskiego finansistę i filantropa George’a Sorosa – doniósł węgierski portal internetowy Index. Kampania przeciwko znanemu finansiście wywołała kontrowersje i została uznana za antysemicką. Na Węgrzech wywieszono tysiące plakatów z uśmiechniętą twarzą Sorosa i napisem: „Nie pozwólmy, aby Soros śmiał się ostatni”.

• Europejska policja podczas zaledwie 2-dniowego ćwiczenia znalazła w Internecie 1628 materiałów terrorystycznych. Według komunikatu Europolu, policjanci przeszukali 38 platform internetowych. Wśród znalezionych materiałów były np. filmy propagandowe i poradniki przygotowywania zamachów.

• Baleary walczą z pijanymi turystami. Władze tego hiszpańskiego archipelagu poprosiły Komisję Europejską o wprowadzenie zakazu sprzedaży i podawania alkoholu w samolotach lecących do i z Balearów oraz na miejscowych lotniskach.

• Donald Trump Jr. brał udział w spotkaniu z przedstawicielem Rosji, które miało przynieść nowe informacje szkodzące Hillary Clinton i jej kampanii – informuje „The New York Times”. W spotkaniu uczestniczył również zięć i doradca prezydenta Trumpa Jared Kushner. Prezydent USA skomentował sprawę słowami: „Mój syn jest osobą godną zaufania”.

• Fethullah Gülen – islamski kaznodzieja przebywający na emigracji w USA, którego Ankara oskarża o zorganizowanie w ubiegłym roku próby zamachu stanu, podkreślił, iż nie zamierza uciekać do Kanady, by uniknąć ekstradycji do Turcji.

• Kraje arabskie zapowiadają utrzymanie sankcji wobec Kataru. Pomimo podpisania przez Katar i USA memorandum o walce z terroryzmem Arabia Saudyjska i jej sojusznicy znad Zatoki Perskiej zapowiedzieli, że nałożone sankcje będą obowiązywać do momentu, aż Katar nie spełni stawianych wobec niego żądań.

2017-07-19 10:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Posty nakazane zachowywać

Niedziela warszawska 46/2003

monticellllo/pl.fotolia.com

Przykazania kościelne są zaproszeniem do współodpowiedzialności za Kościół Zachęcają do przemyśleń, czy wiara ma wynikać z tradycji, czy z przekonania
CZYTAJ DALEJ

Pożegnanie z „check and balance”?

2025-04-19 10:26

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ostatnie lata w polskiej polityce to eksplozja zamiany pojęć. Weźmy choćby tzw. populizm. Zgodnie z definicją (z łac. populus „lud”) jest to zjawisko polityczne polegające na odwoływaniu się w swoich postulatach i retoryce do idei i woli „ludu”, często stawianego w kontrze do „elit”.

Mimo iż jest to łatka przyklejana przez obóz lewicowo-liberalny konserwatystom, tak naprawdę jest to mechanizm przez nich samych coraz intensywniej stosowany. W naszym kraju widać to choćby przy okazji kolportowania narracji, zgodnie z którą Prawo i Sprawiedliwość to elita biznesowo-polityczna, którą trzeba „odsunąć od władzy” i odebrać pieniądze, którymi „się nachapali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję