Reklama

Felietony

Widziane z Brukseli

Gra rodziną

Czym obecnie niemieccy chadecy różnią się od lewaków?

Niedziela Ogólnopolska 28/2017, str. 41

[ TEMATY ]

Niemcy

karlherl/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niespełna trzy miesiące pozostały do wyborów w Niemczech. Koalicja CDU/CSU ma się dobrze i wiele wskazuje na to, że Angela Merkel może czwarty raz z rzędu zostać wybrana na kanclerza Niemiec. Niewykluczone, że zmuszona będzie rządzić, jak obecnie, w wielkiej koalicji z SPD. Szef tej partii Martin Schulz, który także jest kandydatem na kanclerza, dwoi się i troi, aby zyskać popularność, jaką cieszył się jeszcze kilka miesięcy temu. Tzw. efekt Schulza przeminął, a partia kierowana przez Merkel umocniła się w sondażach popularności. Socjaldemokratom, a nade wszystko Schulzowi, potrzebny był wstrząs i trzeba przyznać, że przynajmniej częściowo dopięli swego. A wszystko za sprawą homozwiązków czy – jak chcą lewacy – „homomałżeństw”. Zrównaniu ich z prawdziwymi małżeństwami, czyli heteroseksualnymi, zdecydowanie sprzeciwiała się chadecja. Ta bawarska i ta ogólnoniemiecka, a także osobiście kanclerz Merkel.

Spór o „Małżeństwa dla wszystkich” („Ehe für alle”) trwa w Niemczech od 27 lat i 30 razy był odsyłany do parlamentarnej Komisji Prawnej. Błyskawiczny zwrot nastąpił w ciągu 3 dni. W niedzielę 25 czerwca br. Schulz, przemawiając w Dortmundzie, zarzucił Merkel „zamach na demokrację”, gdyż unika merytorycznej debaty na temat przyszłości kraju. Informację o tym większość niemieckich dzienników opublikowała na pierwszej stronie. Dzień później, w poniedziałek, Merkel wzięła udział w otwartej dyskusji jednego z kobiecych czasopism, która miała miejsce w Teatrze Maksyma Gorkiego w Berlinie, i zapowiedziała zniesienie dyscypliny partyjnej w głosowaniu posłów CDU nad małżeństwami dla homoseksualistów. Ku zdumieniu wielu pani kanclerz opowiedziała się również za adopcją dzieci przez homoseksualistów. Jak tłumaczyła, na zmianę jej poglądów wpłynął przykład dwóch lesbijek wychowujących ośmioro dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na to tylko czekał Schulz i już we wtorek ogłosił włączenie tego tematu do porządku obrad Bundestagu w... piątek. Tego dnia rano po krótkiej debacie przegłosowano małżeństwa dla homoseksualistów. Za tą zmianą formuły rodziny zagłosowało 82 chadeków. Swoją decyzję Merkel wcześniej uzgodniła z szefem CSU Horstem Seehoferem. Przyczyną były przyszłe polityczne, a właściwie politologiczne gry, w których dominowała obawa przed izolacją. Otóż Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) i Unia Chrześcijańsko-Społeczna (CSU) wystraszyły się groźby izolacji po wrześniowych wyborach. Sygnały, aranżowane przez SPD, że żadne ugrupowanie nie zawrze z nimi koalicji bez zgody na „homomałżeństwa”, odniosły skutek.

W tych dniach akurat byłem w Berlinie, także w Bundestagu. Nasza grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów przeniosła się na tydzień z Brukseli, by obradować w stolicy Niemiec. Stwarzało to okazję do przejrzenia wielu niemieckich gazet, w których z detalami opisywano sprawę tzw. „homomałżeństw”, a niekiedy także dywagowano, jak decyzja Merkel wpłynie na konserwatywną część elektoratu. Nie dostrzegłem jednak pogłębionej refleksji, której punktem wyjścia powinno być pytanie: czym obecnie niemieccy chadecy różnią się od lewaków?

2017-07-05 09:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemcy: Samochód osobowy wjechał w tłum ludzi w Berlinie, jedna osoba zginęła

[ TEMATY ]

Niemcy

PAP/EPA/FILIP SINGER

Samochód osobowy wjechał w tłum ludzi w centrum zachodniej części Berlina. Zginęła jedna osoba, są też ranni. Straż pożarna tuż po przybyciu na miejsce informowała o około 30 poszkodowanych osobach. Kierowca samochodu marki Renault został zatrzymany. Nie wiadomo, czy jego działanie było celowe.

Zgodnie ze wstępnymi informacjami policji do zdarzenia doszło w środę rano w pobliżu kościoła Gedaechtniskirche i Ku'damm. Według informacji uzyskanych przez dziennik "Welt", policję zaczęła obowiązywać tzw. faza pierwsza. Dzieje się tak, gdy dochodzi do poważnych zdarzeń.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję