Reklama

Dookoła świata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początek końca kalifatu

Ogłoszenie przez premiera Iraku Hajdera al-Abadiego końca kalifatu Państwa Islamskiego (ISIS) jest przedwczesne. Zdobycie przez irackie siły rządowe zniszczonego wielkiego meczetu al-Nuri w Mosulu, które tak ucieszyło premiera, ma ważne, ale tylko symboliczne znaczenie – to tam przywódca ISIS Abu Bakr al-Baghdadi 3 lata temu ogłosił powstanie kalifatu w Iraku i Syrii. Bo walki o Stare Miasto w Mosulu wciąż trwają. Ale o początku końca ISIS już można mówić, bo dżihadyści tracą tereny również w Syrii. W ostatnich tygodniach wojska syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada prowadzą ofensywę w kierunku miasta Dajr az-Zaur, kontrolowanego w części przez ISIS, we wschodniej Syrii, a Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), dowodzone przez Kurdów, zamknęły właśnie pierścień okrążenia wokół miasta Ar-Rakka w północnej części kraju. W tym szczególnym – uważanym za stolicę ISIS – mieście zamkniętych jest ponad 150 tys. cywilów.

Reklama

Kolejnym ciosem dla ISIS może być bardzo prawdopodobna śmierć „kalifa” Al-Baghdadiego, o której niedawno informowała Rosja. Miał zginąć w maju br., w rosyjskim nalocie niedaleko Ar-Rakki, gdzie odbywało się posiedzenie kierownictwa ISIS. Ta śmierć jest pewna – potwierdził przedstawiciel najwyższego duchowego przywódcy Iranu Alego Chameneiego. Z nowego raportu firmy konsultingowej IHS z Londynu wynika, że ISIS w ciągu 2,5 roku straciło 60 proc. terytorium – z 90 tys. km2 do 36 km2 – i 80 proc. dochodów. Szczególnie spadły dochody z wydobycia i sprzedaży ropy, podatków oraz konfiskat. Według ekspertów IHS, prawdziwy koniec resztek „kalifatu” nastąpi w przyszłym roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wojciech Dudkiewicz

* * *

Homo-Bundestag

Niespodziewane przyznanie przez Bundestag prawa do zawierania „związków małżeńskich” parom jednopłciowym przypomniało, że w Niemczech zbliżają się wybory. Stało się to na ostatnim w tej kadencji posiedzeniu Bundestagu, a było możliwe dzięki kanclerz Angeli Merkel, która nieoczekiwanie – wbrew m.in. stanowisku Episkopatu Niemiec – wycofała swoje zastrzeżenia wobec zmiany regulacji i pozwoliła posłom CDU na głosowanie w tej sprawie zgodnie z własnym sumieniem. Nadarzającą się sytuację wykorzystała współrządząca SPD. Wprowadziła ten punkt do porządku posiedzenia parlamentu i przesądziła o wyniku głosowania.

wd

* * *

Wzmocnią Afganistan

Reklama

Czy zbyt szybkie ograniczenie obecności w Afganistanie wojsk NATO było błędem? Tak uważa szef Departamentu Obrony USA James Mattis. W 2014 r. Sojusz zakończył misję bojową w tym kraju, niemniej jednak wciąż siły NATO mają tam ok. 13,5 tys. żołnierzy. Amerykańscy dowódcy w regionie od miesięcy domagają się przysłania do Afganistanu kilku tysięcy dodatkowych żołnierzy, by wesprzeć afgański rząd w walce z talibami. Kraje NATO zgodziły się na wysłanie większej liczby wojsk do Afganistanu i położenie nacisku na szkolenie wojsk afgańskich i doradzanie im. Takie są ustalenia ministrów obrony państw NATO. USA chcą wysłać do Afganistanu 3-5 tys. dodatkowych żołnierzy, a pozostali sojusznicy w sumie ok. 1,2 tys. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył, że zwiększenie sił w Afganistanie nie ma na celu wznowienia operacji bojowych, ale pomoc siłom afgańskim.

wd

* * *

Wenezuela na skraju

Opozycja podejrzewa, że brawura aktora kina akcji Oscara Péreza, który ostrzelał z helikoptera wenezuelski Sąd Najwyższy, była najpewniej zaaranżowana przez prezydenta Nicolása Madurę, aby dać pretekst do zaostrzenia represji. Na jego rozkaz ulice Caracas są teraz patrolowane przez czołgi. Policja zaczęła też jeszcze brutalniej niż do tej pory atakować manifestantów. Niedawno 22-letni student został zabity przez policjanta. Bilans trwających już od wielu miesięcy protestów to 80 zabitych i ponad tysiąc rannych. Aresztowano ponad 3 tys. osób, a nękana przez siły bezpieczeństwa opozycja otwarcie mówi o możliwości wybuchu wojny domowej.

wd

* * *

Zwodowali okręt

Zwodowanie w szanghajskiej stoczni Jiangnan niszczyciela rakietowego typu 055 chińskiej produkcji pokazuje, w jakim kierunku w najbliższych latach będą rozwijać się chińskie zbrojenia. Chińczycy, posiadający np. najnowocześniejsze wojska rakietowe na świecie, znacznie ustępują Amerykanom pod względem liczebności marynarki wojennej. Zwodowany niszczyciel jest pierwszą jednostką tego typu, która powstała w całości w Państwie Środka. Ma wyporność 10 tys. ton i jest wyposażony w broń przeciwlotniczą, antyrakietową, a także pozwalającą walczyć z innymi okrętami, również podwodnymi.

wd

* * *

Łukaszenka zwalnia

Zwolnienie z aresztu, na polecenie prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, kolejnych – tym razem kilkunastu – opozycjonistów to nie przypadek. W Mińsku rozpoczęła się bowiem letnia sesja Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, a obecność więźniów politycznych (zostali zatrzymani w marcu br., po fali demonstracji, pod zarzutem przygotowywania zamachu stanu) mogłaby ochłodzić atmosferę na imprezie, podczas której rządzący Białorusią od ćwierćwiecza Łukaszenka miał wygłosić przemówienie i spotkać się z sekretarzem generalnym OBWE Lambertem Zannierem. W ubiegłym roku UE i USA zniosły sankcje wobec Białorusi, a prezydent przestał być persona non grata na Zachodzie.

wd

* * *

Kochają Stalina

Nie Władimira Putina, a Józefa Stalina Rosjanie uważają za największą postać w historii ich kraju. Tak przynajmniej wynika z sondażu Centrum Lewady, niezależnego rosyjskiego ośrodka badania opinii społecznej. Rosjanie wydają się świadomi ogromu zła wyrządzonego przez Stalina, ale nadal są irracjonalnie przekonani, że jego bezwzględne rządy przyczyniły się do sowieckiego zwycięstwa nad III Rzeszą.

wd

2017-07-05 09:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Chryzostom

[ TEMATY ]

święty

Jan z Antiochii, nazywany Chryzostomem, czyli „Złotoustym”, z racji swej wymowy, jest nadal żywy, również ze względu na swoje dzieła. Anonimowy kopista napisał, że jego dzieła „przemierzają cały świat jak świetliste błyskawice”. Pozwalają również nam, podobnie jak wierzącym jego czasów, których okresowo opuszczał z powodu skazania na wygnanie, żyć treścią jego ksiąg mimo jego nieobecności. On sam sugerował to z wygnania w jednym z listów (por. Do Olimpiady, List 8, 45).

Urodził się około 349 r. w Antiochii w Syrii (dzisiaj Antakya na południu Turcji), tam też podejmował posługę kapłańską przez około 11 lat, aż do 397 r., gdy został mianowany biskupem Konstantynopola. W stolicy cesarstwa pełnił posługę biskupią do czasu dwóch wygnań, które nastąpiły krótko po sobie - między 403 a 407 r. Dzisiaj ograniczymy się do spojrzenia na lata antiocheńskie Chryzostoma. W młodym wieku stracił ojca i żył z matką Antuzą, która przekazała mu niezwykłą wrażliwość ludzką oraz głęboką wiarę chrześcijańską. Odbył niższe oraz wyższe studia, uwieńczone kursami filozofii oraz retoryki. Jako mistrza miał Libaniusza, poganina, najsłynniejszego retora tego czasu. W jego szkole Jan stał się wielkim mówcą późnej starożytności greckiej. Ochrzczony w 368 r. i przygotowany do życia kościelnego przez biskupa Melecjusza, przez niego też został ustanowiony lektorem w 371 r. Ten fakt oznaczał oficjalne przystąpienie Chryzostoma do kursu eklezjalnego. Uczęszczał w latach 367-372 do swego rodzaju seminarium w Antiochii, razem z grupą młodych. Niektórzy z nich zostali później biskupami, pod kierownictwem słynnego egzegety Diodora z Tarsu, który wprowadzał Jana w egzegezę historyczno-literacką, charakterystyczną dla tradycji antiocheńskiej. Później udał się wraz z eremitami na pobliską górę Sylpio. Przebywał tam przez kolejne dwa lata, przeżyte samotnie w grocie pod przewodnictwem pewnego „starszego”. W tym okresie poświęcił się całkowicie medytacji „praw Chrystusa”, Ewangelii, a zwłaszcza Listów św. Pawła. Gdy zachorował, nie mógł się leczyć sam i musiał powrócić do wspólnoty chrześcijańskiej w Antiochii (por. Palladiusz, „Życie”, 5). Pan - wyjaśnia jego biograf - interweniował przez chorobę we właściwym momencie, aby pozwolić Janowi iść za swoim prawdziwym powołaniem. W rzeczywistości, napisze on sam, postawiony wobec alternatywy wyboru między trudnościami rządzenia Kościołem a spokojem życia monastycznego, tysiąckroć wolałby służbę duszpasterską (por. „O kapłaństwie”, 6, 7), gdyż do tego właśnie Chryzostom czuł się powołany. I tutaj nastąpił decydujący przełom w historii jego powołania: został pasterzem dusz w pełnym wymiarze! Zażyłość ze Słowem Bożym, pielęgnowana podczas lat życia eremickiego, spowodowała dojrzewanie w nim silnej konieczności przepowiadania Ewangelii, dawania innym tego, co sam otrzymał podczas lat medytacji. Ideał misyjny ukierunkował go, płonącą duszę, na troskę pasterską. Między 378 a 379 r. powrócił do miasta. Został diakonem w 381 r., zaś kapłanem - w 386 r.; stał się słynnym mówcą w kościołach swego miasta. Wygłaszał homilie przeciwko arianom, następnie homilie na wspomnienie męczenników antiocheńskich oraz na najważniejsze święta liturgiczne. Mamy tutaj do czynienia z wielkim nauczaniem wiary w Chrystusa, również w świetle Jego świętych. Rok 387 był „rokiem heroicznym” dla Jana, czasem tzw. przewracania posągów. Lud obalił posągi cesarza, na znak protestu przeciwko podwyższeniu podatków. W owych dniach Wielkiego Postu, jak i wielkiej goryczy z powodu ogromnych kar ze strony cesarza, wygłosił on 22 gorące „Homilie o posągach”, ukierunkowane na pokutę i nawrócenie. Potem przyszedł okres spokojnej pracy pasterskiej (387-397). Chryzostom należy do Ojców najbardziej twórczych: dotarło do nas jego 17 traktatów, ponad 700 autentycznych homilii, komentarze do Ewangelii Mateusza i Listów Pawłowych (Listy do Rzymian, Koryntian, Efezjan i Hebrajczyków) oraz 241 listów. Nie uprawiał teologii spekulatywnej, ale przekazywał tradycyjną i pewną naukę Kościoła w czasach sporów teologicznych, spowodowanych przede wszystkim przez arianizm, czyli zaprzeczenie boskości Chrystusa. Jest też ważnym świadkiem rozwoju dogmatycznego, osiągniętego przez Kościół w IV-V wieku. Jego teologia jest wyłącznie duszpasterska, towarzyszy jej nieustanna troska o współbrzmienie między myśleniem wyrażonym słowami a przeżyciem egzystencjalnym. Jest to przewodnia myśl wspaniałych katechez, przez które przygotowywał katechumenów na przyjęcie chrztu. Tuż przed śmiercią napisał, że wartość człowieka leży w „dokładnym poznaniu prawdziwej doktryny oraz w uczciwości życia” („List z wygnania”). Te sprawy, poznanie prawdy i uczciwość życia, muszą iść razem: poznanie musi się przekładać na życie. Każda jego mowa była zawsze ukierunkowana na rozwijanie w wierzących wysiłku umysłowego, autentycznego myślenia, celem zrozumienia i wprowadzenia w praktykę wymagań moralnych i duchowych wiary. Jan Chryzostom troszczył się, aby służyć swoimi pismami integralnemu rozwojowi osoby, w wymiarach fizycznym, intelektualnym i religijnym. Różne fazy wzrostu są porównane do licznych mórz ogromnego oceanu: „Pierwszym z tych mórz jest dzieciństwo” (Homilia 81, 5 o Ewangelii Mateusza). Rzeczywiście, „właśnie w tym pierwszym okresie objawiają się skłonności do wad albo do cnoty”. Dlatego też prawo Boże powinno być już od początku wyciśnięte na duszy, „jak na woskowej tabliczce” (Homilia 3, 1 do Ewangelii Jana): w istocie jest to wiek najważniejszy. Musimy brać pod uwagę, jak ważne jest, aby w tym pierwszym etapie życia człowiek posiadł naprawdę te wielkie ukierunkowania, które dają właściwą perspektywę życiu. Dlatego też Chryzostom zaleca: „Już od najwcześniejszego wieku uzbrajajcie dzieci bronią duchową i uczcie je czynić ręką znak krzyża na czole” (Homilia 12, 7 do Pierwszego Listu do Koryntian). Później przychodzi okres dziecięcy oraz młodość: „Po okresie niemowlęcym przychodzi morze okresu dziecięcego, gdzie wieją gwałtowne wichury (…), rośnie w nas bowiem pożądliwość…” (Homilia 81, 5 do Ewangelii Mateusza). Potem jest narzeczeństwo i małżeństwo: „Po młodości przychodzi wiek dojrzały, związany z obowiązkami rodzinnymi: jest to czas szukania współmałżonka” (tamże). Przypomina on cele małżeństwa, ubogacając je - z odniesieniem do cnoty łagodności - bogatą gamą relacji osobowych. Dobrze przygotowani małżonkowie zagradzają w ten sposób drogę rozwodowi: wszystko dzieje się z radością i można wychowywać dzieci w cnocie. Gdy rodzi się pierwsze dziecko, jest ono „jak most; tych troje staje się jednym ciałem, gdyż dziecko łączy obie części” (Homilia 12, 5 do Listu do Kolosan); tych troje stanowi „jedną rodzinę, mały Kościół” (Homilia 20, 6 do Listu do Efezjan). Przepowiadanie Chryzostoma dokonywało się zazwyczaj podczas liturgii, w „miejscu”, w którym wspólnota buduje się Słowem i Eucharystią. Tutaj zgromadzona wspólnota wyraża jeden Kościół (Homilia 8, 7 do Listu do Rzymian), to samo słowo jest skierowane w każdym miejscu do wszystkich (Homilia 24, 2 do Pierwszego Listu do Koryntian), zaś komunia Eucharystyczna staje się skutecznym znakiem jedności (Homilia 32, 7 do Ewangelii Mateusza). Jego plan duszpasterski był włączony w życie Kościoła, w którym wierni świeccy przez fakt chrztu podejmują zadania kapłańskie, królewskie i prorockie. Do wierzącego laika mówi: „Również ciebie chrzest czyni królem, kapłanem i prorokiem” (Homilia 3, 5 do Drugiego Listu do Koryntian). Stąd też rodzi się fundamentalny obowiązek misyjny, gdyż każdy w jakiejś mierze jest odpowiedzialny za zbawienie innych: „Jest to zasada naszego życia społecznego (…) żeby nie interesować się tylko sobą” (Homilia 9, 2 do Księgi Rodzaju). Wszystko dokonuje się między dwoma biegunami, wielkim Kościołem oraz „małym Kościołem” - rodziną - we wzajemnych relacjach. Jak możecie zauważyć, Drodzy Bracia i Siostry, ta lekcja Chryzostoma o autentycznej obecności chrześcijańskiej wiernych świeckich w rodzinie oraz w społeczności pozostaje również dziś jak najbardziej aktualna. Módlmy się do Pana, aby uczynił nas wrażliwymi na nauczanie tego wielkiego Nauczyciela Wiary.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan Chryzostom, biskup i doktor Kościoła

[ TEMATY ]

święty

Urodził się ok. 349 r. w Antiochii. Chrzest w wieku 20 lat był punktem zwrotnym w jego życiu. Po śmierci rodziców udał się na pustkowie, by przez 4 lata prowadzić życie ascetyczne. Ze względu na zdrowie powrócił do Antiochii. Święcenia kapłańskie przyjął, gdy miał ok. 36 lat.

CZYTAJ DALEJ

List Prymasa Polski po wydarzeniach w kościele w Mieścisku

2025-09-13 14:09

[ TEMATY ]

prymas Polski

Wasze Radio/Facebook

W piątek 12 września podczas Mszy św. w kościele w Mieścisku doszło do wtargnięcia półnagiego mężczyzny do prezbiterium. Publikujemy list Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka skierowany do tamtejszej wspólnoty parafialnej w związku z tymi wydarzeniami.

myślę, że podobnie jak mnie, tak i Was zabolało to, co w miniony piątek wydarzyło się w Waszym parafialnym kościele. Przerwana liturgia, połamany krzyż, zbezczeszczony ołtarz, to rzeczywistości, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Dlatego proszę Was o to, byście w tę niedzielę, w święto Podwyższenia Krzyża Świętego, odprawili w Waszej świątyni nabożeństwo ekspiacyjne.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję