Reklama

Wiadomości

Przestrzeń, w której przyszło nam walczyć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żyjemy dziś w przestrzeni duchowej pomiędzy Jezusem Chrystusem i Mahometem. Kiedyś była to ziemia Jezusa, przez ostatnie kilkadziesiąt lat jednak wiele się zmieniło. Dla Europejczyka taka konstatacja – istniejemy na ziemi Jezusa – staje się dziś szokująco prosta. Nie ma innej rzeczywistości duchowej i nie ma ucieczki. „Religia” budowana po 1968 r. – osobliwa wiara w to, że można idealnie wyprać życie z duchowości, doprowadzić do sekularyzacji całego kontynentu – ta wiara właśnie rozpada się jak wieżowiec postawiony na piaskowych fundamentach. Codzienne informacje o zamachach i towarzysząca im codzienna bezradność „europejskich przywódców” dowodzą tego z brutalną szczerością. Pseudoreligia Europy bez duchowości, masońskie rojenia o nasyceniu tej przestrzeni wszystkim, co sprzeciwi się chrześcijaństwu – to wszystko rozpada się w niewidoczny pył.

Reklama

Żyjemy w bardzo ciekawej epoce, to epoka kolejnego końca pomysłów budowania świata bez duchowego fundamentu. Islam wkracza do Europy nie dlatego, że jest taki silny i ma tak fascynującą ofertę. Wyznawcy Allaha po prostu zajmują przestrzeń, która stała się pusta, którą starannie oczyszczono z duchowości. Spoglądają dziś na Europejczyków z poczuciem wyższości. Dla nich jesteśmy kontynentem, który nie potrafi poradzić sobie z własnym życiem. Nie mamy dzieci, nasze rodziny łatwo się rozpadają, nasze kobiety emancypują się tylko po to, aby zjadać coraz więcej tabletek na stres, sen i funkcjonowanie. W naszym życiu jest coraz mniej prawdziwej radości. Europa staje się siwa i bezzębna...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na kontynent, który próbował usunąć Boga ze swojego codziennego życia, wkracza islam. To kwestia tylko kilku pokoleń, gdy Europę wypełni nowa duchowość. Będzie to jednak radykalne cofnięcie się. Europa wyrzekła się rzymskiego prawa, greckiej filozofii i chrześcijańskiej etyki. Dla Europy zbędny stał się Jezus Chrystus – no to będzie musiała uklęknąć przed wojownikami proroka. Wnuki dzisiejszych Europejczyków będą wyznawcami islamu albo będą płacić specjalny podatek (od niewierności) – dżizję. Tak będzie, jeżeli kontynent nie przystąpi do walki. Najważniejszym i jednym z ostatnich szańców prawdziwej Europy jest dziś... Polska. Taka jest zasadnicza przyczyna ataku, który przypuszcza na nasz kraj europejska biurokracja. Po prostu – z powodów wielorakich – staliśmy się ostatnim bastionem zdrowego jeszcze chrześcijaństwa i tradycji. Zmiana rządu nastąpiła w najważniejszym momencie. Nowa Europa nie zdążyła nas jeszcze zarazić swoimi gnilnymi wyziewami. My jeszcze potrafimy powiedzieć, skąd przychodzimy i do czego zmierzamy. Nie zostaliśmy zarażeni chorobą, która sprawia, że w tłumie ludzi wybuchają bomby, a ocaleli z rzezi potrafią jedynie rysować niedorzeczne rysunki kredkami na asfalcie i wznosić nic niewyrażające okrzyki. Europa Zachodnia stała się tłumem zagubionych, zamkniętych we własnych egoizmach ludzi, którzy nie mają już żadnej siły, aby stanąć do walki. Zamachy, takie jak ten w Manchesterze, stają się rzezią dzieci, niewiniątek prowadzonych na śmierć przez tchórzy, którzy dziś rządzą Europą. A wojna o kontynent gorzeje już na całego. To wojna, której nie uświadamia sobie większość mieszkańców sytych krajów kontynentu. Oni ciągle otumaniają się zabójczymi złudzeniami. Wydaje im się, że kupią sobie spokój i przyszłość. Negocjacje z islamem polegają jedynie na płaceniu coraz większego haraczu i na coraz znaczniejszym ustępowaniu pola.

W Polsce ciągle jesteśmy zdolni przeciwstawić się morderczej praktyce obcych. Potrafimy działać solidarnie i jesteśmy uwrażliwieni na symbolikę, która w starej Europie przestała już odgrywać jakąkolwiek rolę.

Polska jest zdolna do przeciwstawienia się islamowi i musi się do tego gotować. Nie ma żadnej możliwości egzystowania tych dwóch wizji świata i dwóch porządków wartości obok siebie, na tej samej ziemi. Islam nie toleruje chrześcijaństwa – gdyby było inaczej, to chrześcijanie swobodnie i masowo żyliby do dziś w Egipcie, w Libii, w Syrii i na terenie całego dawnego Cesarstwa Bizantyjskiego. Skoro zatem tak nie jest, to niech fakty, a nie deklaracje, mówią nam prawdę o rzeczywistej naturze religii stworzonej przez Mahometa.

Po pierwsze więc musimy zdać sobie sprawę, że wojna właśnie się toczy. Po drugie – musimy duchowo się uzbroić i być gotowi na poświęcenie, bo walka będzie długa i wyczerpująca. Po trzecie – potrzeba nam odważnych i rozsądnych wodzów, którzy nie będą paktować z przybyszami, tylko potrafią im narzucić nasze warunki. Wodzowie nie rodzą się na kamieniu, ale czasem przetrwanie całej wspólnoty zależy właśnie od hartu ducha i przemyślności wodza. Dlatego już dziś powinniśmy sposobić takich przywódców, którzy będą dobrzy na czas wojenny właśnie. To będzie długa wojna, bo tereny, które tym razem zajęli, są dużo bardziej rozległe niż podczas istnienia kalifatu w Kordobie. Słabość starej Europy powoduje, że z każdym dniem rosną w siłę. Żywią się bowiem bogactwem, którego – na dobrą sprawę – nikt już nie broni. Islam utuczy się Europą i tym trudniej będzie go z kontynentu wyprzeć.

Polsce jednak nie pozostało nic innego, jak sposobić się do kolejnej wiedeńskiej wyprawy. To, oczywiście, nie będzie walka bezpośrednia. Starcie nastąpi na polu duchowym. Stąd też tak ważne jest dziś uświadomienie sobie zarówno tego pola walki, jak i sytuacji, w której do walnej bitwy dojdzie.

2017-06-12 14:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kara więzienia za mówienie o chrześcijaństwie przy muzułmanach

[ TEMATY ]

chrześcijaństwo

muzułmanie

Graziako

Pięć lat więzienia i kara 20 tys. dolarów grozi dyrektorom i nauczycielom szkół prywatnych w Brunei, także chrześcijańskich. Aby zasłużyć na taki bonus, wystarczy żeby w obecności muzułmańskiego dziecka mówić o... chrześcijaństwie. Nowy kodeks karny, oparty o zasady szariatu, który ma wejść w życie 1 kwietnia, stanowi bowiem, że nie wolno „przekonywać, mówić, wpływać, podburzać i zachęcać dziecka do nauk niemuzułmańskich”. W tym zakresie przestępstwem jest już samo „narażanie dziecka przez udział w jakiejkolwiek ceremonii czy uroczystości nieislamskiej lub w działaniach na rzecz innych religii”.
CZYTAJ DALEJ

Sagrada Família w Barcelonie ma już najwyższą na świecie wieżę kościelną

2025-10-31 18:25

[ TEMATY ]

wieża

Barcelona

Sagrada Família

Adobe Stock

bazylika Sagrada Familia w Barcelonie

bazylika Sagrada Familia w Barcelonie

Znajdująca się jeszcze w budowie Sagrada Família w Barcelonie, może już poszczycić się najwyższą wieżą kościelną na świecie. Na Wieży Jezusa Chrystusa słynnej na całym świecie bazyliki zostały zamontowane 30 października dolne elementy krzyża. Według budowniczych, centralna wieża kościoła ma teraz wysokość 162,91 metrów, przewyższając po raz pierwszy katedrę w Ulm w Niemczech. Ukończona w 1890 roku wieża katedry w Ulm ma 161,53 metrów wysokości.

Montaż pierwszego segmentu krzyża oznacza początek ostatniej fazy budowy najwyższej wieży Sagrada Família. Dolne ramię krzyża mierzy 7,25 metra i waży 24 tony. Od lipca znajdowało się na platformie o wysokości 54 metrów nad nawą, gdzie przygotowywano je do montażu. Po ukończeniu krzyż będzie miał 17 metrów wysokości i 13,5 metra szerokości, mniej więcej tyle, co pięciopiętrowy budynek. Wieża ma osiągnąć całkowitą wysokość 172,5 metra.
CZYTAJ DALEJ

Nauczyciele życia Chrystusem

2025-11-01 16:43

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Uroczystość Wszystkich Świętych Kościół oddaje cześć wszystkim, którzy osiągnęli już chwałę nieba. Tego dnia na cmentarzu katedralnym w Sandomierzu sprawowana była Msza Święta pod przewodnictwem Biskupa Sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza. W koncelebrze uczestniczyli kapłani z okolicznych parafii oraz wychowawcy z Wyższego Seminarium Duchownego. Wspólna modlitwa zgromadziła siostry zakonne, alumnów seminarium oraz licznych wiernych, którzy w duchu wiary i nadziei na zmartwychwstanie polecali Bogu swoich bliskich zmarłych.

W homilii bp Krzysztof Nitkiewicz podkreślił, że pomiędzy światem żyjących a tymi, którzy odeszli do wieczności istnieją głębokie więzi duchowe. Zaznaczył, że podczas Eucharystii Kościół modli się zarówno za żywych, jak i za zmarłych, wierząc w ponowne spotkanie w domu Ojca. Biskup przypomniał także, że święci i błogosławieni, będący już blisko Boga wspierają wiernych swoim wstawiennictwem. Zachęcił, aby pielęgnować więź z nimi poprzez modlitwę do świętych patronów, poznawanie ich życia oraz nadawanie imion świętych nowonarodzonym dzieciom przy okazji sakramentu chrztu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję