Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Jedźcie i głoście! – Spontaniczna Motomajówka

Z inicjatywy Spontanicznej Grupy Motocyklowej z Biłgoraja na terenie ośrodka rekreacyjnego w Woli Dużej odbyła się już po raz drugi Spontaniczna Motomajówka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Motocykliści zjechali się już w piątek 26 maja, aby wspólnie integrować się i bawić na koncertach. Drugi dzień zlotu rozpoczął się od Mszy św., której przewodniczył diecezjalny duszpasterz motocyklistów, ks. Robert Fuk. – Chcemy podczas tej Mszy św. wypraszać potrzebne łaski dla nas, motocyklistów, modlić się o szczęśliwy każdy wyjazd i taki sam szczęśliwy powrót. Chcemy również polecać naszych braci i siostry, którzy już podążają po niebiańskich autostradach, a którzy jeszcze niedawno jeździli i spotykali się z nami. Niech ta Eucharystia będzie wyproszeniem od Boga wszelkich łask i darów, niech będzie tym szczególnym spotkaniem, nie tylko w gronie przyjaciół, ale szczególnie przy Tym, który nas prowadzi, przy Jezusie Chrystusie – mówił kapłan podczas wprowadzenia do Mszy św.

Reklama

W homilii ks. Robert Fuk nawoływał, aby motocykliści zawsze dawali świadectwo swojej wiary. – Modlitwa jest szczególnym znakiem naszej wiary, o którą możemy prosić innych dla siebie. Ja zawsze, gdy siadam na motocykl, wykonuję znak krzyża, a w trakcie jazdy również znajduję czas na krótką modlitwę. Jezus powiedział, że „o cokolwiek prosić będziecie Ojca w Imię Moje, da wam”. Dlatego musimy zwracać się w modlitwie do Boga o to, co jest nam w życiu potrzebne. Musimy prosić Boga o bezpieczny sezon, bezpiecznie przejechane kilometry, gdyż to On jest jednym Panem życia i śmierci. Niech ten znak krzyża będzie nie tylko znakiem naszej wiary, ale również naszego świadectwa dla innych. Ten rok duszpasterski, który obecnie przeżywamy, jest rokiem pod hasłem: „Idźcie i głoście”. My, motocykliści, możemy sparafrazować – „Jedźcie i głoście!” – jedźcie na krańce świata, aby głosić Jezusa Chrystusa, poprzez swoje świadectwo wiary i przynależność do Niego. A krzyż niech będzie znakiem każdego z was, znakiem tego, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy – dodał duszpasterz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na zakończenie Mszy św. wszystkie motocykle zostały pobłogosławione, aby zawsze mogły wieźć swoich właścicieli spokojnie i bezpiecznie do celu. Następnie kilkuset motocyklistów wzięło udział w paradzie motocykli ulicami miasta Biłgoraja, a także w prezentacji maszyn przed Urzędem Miasta. Bardzo ważnym elementem zlotu jest również akcja zbiórki krwi, tzw. MotoKropla, gdzie motocykliści i wszyscy chętni dzielą się darem krwi z osobami potrzebującymi tego wyjątkowego leku. Na motocyklistów czekały również konkursy z nagrodami i koncerty.

Zloty motocyklowe na Woli Dużej k. Biłgoraja są już wieloletnią tradycją, jednakże takie wydarzenie jak Spontaniczna Motomajówka odbywa się dopiero po raz drugi, zaś pierwsza edycja miała miejsce w ub.r. we Frampolu. Prezes Spontanicznej Grupy Motocyklowej, Tomasz Surma, wyjaśnia, skąd wziął się pomysł na taką imprezę i jakie cele jej przyświecają. – Przede wszystkim chcieliśmy zrobić coś u siebie, gdyż często bierzemy udział w podobnych imprezach w różnych regionach naszego województwa i całego kraju, dlatego chcieliśmy wszystkich znajomych motocyklistów zaprosić także do nas i coś dla nich zorganizować. Staramy się, aby ta impreza miała charakter integracyjny i kulturalny, a mimo to była „po naszemu”, czyli „po motocyklowemu”. Chcemy naszych gości przyjmować tak, jak oni nas przyjmują, aby wyjeżdżali od nas zadowoleni. Chcemy także, aby ludzie „oswoili się” z wizerunkiem motocyklisty, aby przełamać stereotypy i pokazać, że jesteśmy kulturalnymi ludźmi z pasją, żeby zaczęto nas lepiej postrzegać w społeczeństwie. Ponadto, aby się spotkać z innymi ludźmi, zintegrować środowisko motocyklowe, co sprawia, że mamy wielu przyjaciół w całej Polsce – wskazał.

Tomasz Surma dodaje również, że motocykl to przede wszystkim pasja i wolność. – Kocham motocykle, odkąd pamiętam, byłem bardzo mały, jak już się próbowało sił po lasach na takich starych rometach, javkach czy komarkach. Byłem motocyklistą od zawsze i będę nim już na zawsze, co najbardziej zdaje sobie moja żona, która rozumie i wspiera mnie w tym stylu życia. Niektórzy ludzie lubią latać, inni jeździć na nartach, a jeszcze inni czytać książki – my jeździmy na motocyklach, bo to daje nam szczęście, spełnienie marzeń i przede wszystkim wyjątkowe poczucie wolności – podkreślił.

2017-06-08 11:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Motocyklowi pielgrzymi od Krzyża do Krzyża, czyli od Bałtyku do Tatr

Ponad 100 motocyklistów jedzie w pielgrzymce "Od Krzyża do Krzyża", od Bałtyku do Tatr. Dziś rano po Mszy św. ruszyli od Bałtyckiego Krzyża Nadziei w Pustkowie, a w czwartek dojadą do Zakopanego.

Na trasie jest ponad 80 motocykli, 23 małżeństwa, osoby indywidualne i kapłani. - W tegorocznej pielgrzymce jest 14 kapłanów i jeden kleryk. Dziękujemy im za wieloletnią inicjatywę - mówi pani Marzena, która z mężem jedzie po raz drugi. Przyjechali spod Wrocławia. - Spotkaliśmy tu cudownych ludzi z całej Polski i wspaniałych kapłanów, którzy prowadzą nas każdego dnia nie tylko drogą, ale Słowem Bożym.
CZYTAJ DALEJ

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany ks. Lachowicz

2024-11-20 20:57

[ TEMATY ]

ks. Lech Lachowicz

ks. Jacek Bacewicz

morderstwo kapłana

obrażenia

Instytut św. Maksymiliana Kolbego

ks. prałat Lech Lachowicz

ks. prałat Lech Lachowicz

Makabryczny opis okoliczności napadu na ks. Lecha Lachowicza. - Jeden z policjantów stwierdził, że przez całą swoją służbę nigdy nie spotkał się z takim bestialstwem - powiedział w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” ks. Jacek Bacewicz, który był na miejscu, gdy z plebanii wynoszono ciało zamordowanego kapłana.

Ks. Bacewicz, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Szymanach jako jeden z pierwszych dotarł na miejsce zbrodni. Jak opisuje, drzwi do plebanii były zniszczone, a ksiądz Lachowicz został zaatakowany w przedsionku przy kancelarii, gdy zszedł na dół, by zobaczyć co się dzieje.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: w antycznej bazylice w Ostii odkryto mozaikę podłogową

2024-11-24 20:24

[ TEMATY ]

Włochy

Adobe Stock

Podczas prac wykopaliskowych przy antycznej katedrze w Ostii pod Rzymem archeolodzy odkryli dobrze zachowane pozostałości mozaiki. Badana w tym roku zachodnia część kościoła jest znacznie lepiej zachowana, niż oczekiwano, poinformował Niemiecki Instytut Archeologiczny w Berlinie. Kościół jest jedną z najstarszych siedzib biskupich w chrześcijaństwie. Został założony przez Konstantyna Wielkiego i zbudowany za jego życia w IV wieku.

Przy wykopaliskach pracowało prawie 40 badaczy z Rzymu, Kolonii i Bonn. Odnaleziono dowody świadczące, że kościół opuszczony na początku IX wieku był użytkowany aż do wczesnego średniowiecza. Ponadto kolejne odnalezione elementy, np. kolumny, również pozwoliły na wysnucie nowych wniosków co do architektury katedry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję