Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Serce przy Bogu, ręce przy pracy

Każdy z nas jest powołany do świętości. To powołanie realizujemy w rożny sposób. O rozpalaniu charyzmatu z s. M. Joannes Mazurkiewicz ze Zgromadzenia Sióstr św. Józefa rozmawia ks. Krzysztof Hawro

Niedziela zamojsko-lubaczowska 20/2017, str. 6

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum Zgromadzenia Sióstr św. Józefa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Krzysztof Hawro: – Obecny rok jest szczególny dla Zgromadzenia Sióstr św. Józefa. Proszę przybliżyć naszym czytelnikom, co nadaje tej wyjątkowości?

s. M. Joannes Mazurkiewicz: – Tak, to szczególny dla nas rok. Jest to Rok Powołaniowy i przeżywamy go pod hasłem: Rozpal na nowo charyzmat! (2 Tym 1, 8). Czujemy się wezwane i przynaglone przez Chrystusa, jak kiedyś Tymoteusz przez Pawła, by odnowić dar, który już nosimy w sercach. Dar życia konsekrowanego – życia oddanego całkowicie i bez reszty dla Boga i Jego chwały, a także dla człowieka: siostry i brata. Chcemy to czynić na dwóch płaszczyznach: odnowić, rozpalić, szeroko otworzyć drzwi naszych serc na działanie Ducha Świętego. A Boży Duch, który rozpala serca posyła nas do ludzi, szczególnie do młodych. I także na tej płaszczyźnie chcemy się otwierać. Wychodzić, głosić, otwierać drzwi naszych klasztorów, wspólnot i serc.

– Co zaplanowane zostało i włączone w obchody tego roku?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Idąc za natchnieniem i słowem Bożym, które zostało nam ofiarowane, chcemy iść w wierze, jak kiedyś Jozue i zdobywać ziemię dla Boga. Tą ziemią są nasze serca i serca innych ludzi. Trzeba też zdobyć ziemię, która jeszcze nie jest Mu podległa – jak Jerycho (Joz 6). Dokonuje się to przez modlitwę, wiarę i podejmowany trud w imię Boga naszego. „Jerycho” w naszych, józefickich wspólnotach polega na tym, że w każdym domu zakonnym Zgromadzenia, sześć razy, w pierwszy czwartek miesiąca w ramach godziny świętej, odprawiamy w milczeniu godzinną adorację Najświętszego Sakramentu wspólnotowo. W tym dniu zachowujemy też całodzienne milczenie w naszych domach. Siódmy raz spotkamy się 23 września 2017 r., w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie, na siedmiogodzinnym modlitewnym czuwaniu „wśród okrzyków radości i uwielbienia”. Podejmujemy też sztafetę nowenny pompejańskiej w tym szczególnym roku 100-lecia objawień Maryi w Fatimie. Ponadto w 7 miejscach na świecie (Polska, Afryka, Brazylia, Ukraina), gdzie posługują józefitki, zostaną zorganizowane spotkania modlitewne w ramach „Jerycha Młodych”. Mają one im pomóc otworzyć się jeszcze bardziej na Chrystusa, na przyjaźń z Nim, na wspólnotę, dzielenie radości i trosk z innymi młodymi. To czas burzenia murów, które nie pozwalają na bliską relację z Bogiem, na życie szczęśliwe z Nim. A dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych i to się już dokonuje! Chcemy zaproponować także dziewczętom dwudniowe spotkanie ewangelizacyjne: w Radnej Górze k. Zaklikowa (19-21 maja) i w Polanicy Zdroju (29 września – 1 października). Będziemy uczyć się modlić słowem Bożym, spotykać się ze sobą w radości i uwielbieniu Pana. W Radnej Górze zakończymy rekolekcje piknikiem zakonno-rodzinnym „U Świętego Józefa”, zaś z Polanicy odbędzie się pielgrzymka do Wambierzyc. Inną inicjatywą tego roku jest dzień otwartych drzwi w naszych klasztorach...

– Jaki jest powód tego otwarcia się na młodych ludzi?

– Chcemy, by nasze domy otwarły się na wszystkich ludzi, ale szczególnie myślimy o młodych, którzy są często w newralgicznym momencie życia, poszukiwań wartości i sensu. To w młodości jest się szczególnie wrażliwym na przyjaźń, także na przyjaźń z Chrystusem. Młodzi ludzie doświadczają w tym czasie wielu zmagań, trudności, a w tym poszukiwaniu są szczególnie piękni. Ponadto Papież Franciszek wzywa nas do tego, by wyjść, ujrzeć i wezwać. Zatem chcemy przekraczać własne granice, być twórczymi i odważnymi w proponowaniu i świadczeniu, że życie z Jezusem jest prawdziwie wygraną! Już w październiku 2018 r. Kościół będzie przeżywał Synod Biskupów na temat młodzieży. Chcemy także się do tego przygotować i pomóc młodym odnaleźć siebie w Kościele. Chcemy też, by klasztory nasze stawały się jeszcze bardziej domami modlitwy także dla ludzi młodych.

– Jaka jest reakcja młodzieży na otwarte drzwi Sióstr Józefitek?

– Już w kilku józefickich domach odbył się dzień otwartych drzwi, m.in. w Lubaczowie, Tarnowie, Częstochowie, Krośnie i w Krakowie. Przybywają do klasztoru młodzi i starsi, rodzice z dziećmi, grupy szkolne. Te odwiedziny wiążą się z bogactwem przeżyć, naszych i przychodzących do nas osób. Odwiedzający mogą wejść w takie miejsca, które na co dzień są dla nich zamknięte: klauzura, kuchnia, refektarz – czyli jadalnia sióstr, pokój siostry, sala spotkań, kaplica i inne. Odpowiadając na to pytanie, przychodzą mi na myśl takie słowa jak: dystans, onieśmielenie, zaskoczenie, radość, uśmiech, otwarcie, zadowolenie, wdzięczność... Dystans – przed nieznanym, tajemniczym, zamkniętym. Onieśmielenie – przy niecodziennym spotkaniu z kimś, kto jest nieznany, jego życie jest okryte tajemnicą. Zaskoczenie – że jesteśmy normalne, że się uśmiechamy, że odkrywamy kawałek naszego życia i pracy. Radość i uśmiech – rodzi się po kilku minutach spotkania, jest nam bliżej do siebie. Otwarcie i zadowolenie – warto było przyjść, szkoda że tak krótko, kiedy będzie jeszcze taki dzień? To słowa wypowiadane na pożegnanie... Wdzięczność – za czas spędzony w józefickim domu i spotkanie z Jezusem w kaplicy.

2017-05-10 14:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Grzegorz Ryś: Łatwiej się człowieka prowadzi do miłości kochając go

[ TEMATY ]

wywiad

abp Grzegorz Ryś

rozmowa

Ks. Łukasz Gołaś SAC: O miłości dużo już pisano, śpiewano, wystawiano na deskach teatrów, nakręcono mnóstwo filmów. To temat zawsze aktualny, wątek miłości - zwłaszcza tej człowieka do człowieka - ciągle się przewija. Przed oczami stają mi wydarzenia z Ostatniej Wieczerzy, gdzie Jezus dał nam Przykazanie Miłości bliźniego. Mam jednak wrażenie, że nadal wiele osób nie rozumie wartości tej Miłości. Jak pokazać - szczególnie młodym ludziom - jej wielkie piękno? Bp Grzegorz Ryś: Myślę, że w młodych ludziach generalnie jest wielka wiara w miłość. To jednak tylko punkt wyjścia. Zauważyłem, że młodzi ludzie najwięcej pytań zadają o miłość i jej przeżywanie. Gdzieś w sobie czytają mocne wezwanie do miłości. Problem chyba nie tkwi w młodych ludziach, problem jest z tym, że dzisiejsza kultura dość karykaturalnie przedstawia miłość. Jeśli natomiast pytasz o to, jak wychować człowieka do takiej miłości, o której mówi Chrystus, to myślę, że właściwa odpowiedź jest chyba tylko jedna: trzeba poprowadzić młodego człowieka do tego, żeby w ogóle odkrył osobę Pana Jezusa i żeby doświadczył tego, że jest przez Niego kochany. Wtedy ta miłość jest nie tyle nakazana, nie jest przy-kazaniem, co jest odpowiedzią po stronie człowieka. My niestety nie robimy tego za często. Młodym ludziom głównie przekazujemy wiedzę, a nie doświadczenie wiary i doświadczenie spotkania z Jezusem. Ostatnio słyszałem taką wypowiedź jednego z kardynałów, zdaje się z północnej Ameryki, który był pytany o to, jak ściągnąć więcej młodzieży do kościoła. Jego odpowiedź zszokowała pytającego, ponieważ odpowiedział, że jego to kompletnie nie interesuje. I dodał: mnie interesuje, jak pozwolić większej liczbie młodych spotkać Jezusa Chrystusa. Jak to się stanie, to przyjdą do kościoła. Natomiast nie bardzo wiadomo, po co przychodzić do kościoła jako takiego. Jeśli jednak ktoś w kościele doświadcza tego, że spotyka Jezusa Chrystusa jako żywą osobę, jako kogoś, kto go kocha, no to wszystko zaczyna być na swoim miejscu. Ta miłość, o którą nam chodzi, jest na to spotkanie odpowiedzią.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo: Wielki Piątek to nie teatr

– W każdej Eucharystii Jezus oddaje swoje życie za nas. To nie jest teatr, to jest zaproszenie – powiedział abp Wacław Depo. W Wielki Piątek metropolita częstochowski przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w bazylice Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.

W homilii hierarcha przypomniał, że „Chrystus zbawił nas nie za cenę czegoś przemijającego – złota czy srebra, ale za cenę swojej Krwi, męki i śmierci, abyśmy mieli życie wbrew prawu śmierci”.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz z osiedla: warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejsza w Wielkanocy

2025-04-19 07:54

[ TEMATY ]

Wielkanoc

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejszym elementem Wielkanocy. Od święcenia pokarmów ważniejsze jest uczestnictwo w Triduum Paschalnym, szczera spowiedź i przyjęcie Jezusa w Eucharystii - powiedział PAP ks. Rafał Główczyński, prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla.

W Wielką Sobotę w Kościele katolickim przez cały dzień trwa święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Tego dnia wierni przychodzą do kościołów ze święconkami w koszykach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję