Reklama

Niedziela Lubelska

Chełm

Modlitwa i pamięć

Niedziela lubelska 19/2017, str. 8

[ TEMATY ]

zbrodnia katyńska

Tadeusz Boniecki

O ofierze przodków pamięta młode pokolenie

O ofierze przodków pamięta młode pokolenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kwietniu minęła kolejna rocznica zbrodni katyńskiej. Z tej okazji odbyły się uroczystości poświęcone pamięci ofiar mordu dokonanego przez oprawców z NKWD. Głównym punktem obchodów była Msza św. w bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny sprawowana pod przewodnictwem ks. ppłk. prał. dr. Witolda Macha, proboszcza parafii pw. św. Kazimierza w Chełmie. Uczestników powitał proboszcz parafii mariackiej ks. Andrzej Sternik. – Jesteśmy tutaj, by oddać hołd naszym braciom i siostrom, którzy oddali życie za ojczyznę, oraz by prosić, aby przez znak męczeństwa otrzymali niebo – mówił. W homilii ks. Witold Mach przypomniał okoliczności katyńskiej zbrodni, zacieranie śladów przez stronę rosyjską, a także wspomnienia osób, które straciły najbliższych. Nawiązał także do katastrofy w Smoleńsku, gdzie w 2010 r. zginęła elita polskiego narodu z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Po Liturgii delegacje służb mundurowych, kombatantów, szkół, instytucji i zakładów pracy złożyły wieńce w mauzoleum w dzwonnicy.

W Katyniu zginął służący w Chełmie kpt. Stanisław Marszałek. Z sowieckim najeźdźcą walczył już w 1920 r. Później został skierowany do Chełma, gdzie służył w 2. Pułku Artylerii Ciężkiej. We wrześniu 1939 r. otrzymał rozkaz wymarszu wraz z jednostką za rzekę Bug w celu zajęcia pozycji obronnej. We Włodzimierzu Wołyńskim jego pułk rozbiły sowieckie czołgi. Wraz z żołnierzami dostał się do niewoli, a niedługo potem zginął w Katyniu. – Mój ojciec był zdyscyplinowany i lubiany wśród żołnierzy. Kochał wojsko; karierę zaczynał jeszcze przed I wojną w armii austriackiej. Zawsze był gorącym patriotą, honorowym w postępowaniu. Swoje życie budował na fundamentach wiary – tak po latach wspominała swojego ojca Elżbieta Kautsch.

W Katyniu zginął ks. mjr Stanisław Kontek, syn ziemi chełmskiej, wspaniały kapłan i patriota. Pochodził z Nieledwi (parafia Trzeszczany). Niepodległość witał w Chełmie jako uczeń studium nauczycielskiego. Mając zaledwie 15 lat, na apel Józefa Piłsudskiego, zgłosił się jako ochotnik do grupy dywersyjno-partyzanckiej, która walczyła na tyłach komunistycznego wroga. Jako piechur i kawalerzysta przeszedł bitewnym szlakiem aż pod Kijów, gdzie trafił do niewoli. Cudem powrócił w okolice Chełma, gdzie rodzice prowadzili gospodarstwo rolne. Niedługo później wstąpił do seminarium duchownego w Lublinie. Odznaczał się niezwykłym talentem humanistycznym; studiował filozofię i historię oraz biegle władał kilkoma językami obcymi. Był gorliwym i przykładnym kapłanem, jednak głęboko w duszy pozostał żołnierzem. W 1933 r. za zgodą bp. Fulmana wstąpił do armii i otrzymał przydział do garnizonu przemyskiego. Podczas mobilizacji w sierpniu 1939 r. powiedział do rodziców: „Jeśli po kilku dniach nie wrócę, to znaczy, że jest bardzo źle”. Wojenna droga zaprowadziła go do Włodzimierza Wołyńskiego, gdzie w pierwszych dniach października został pojmany przez Sowietów. Polacy zamieszkujący pobliską wieś widzieli, jak po walkach chodził wśród umierających żołnierzy i udzielał im rozgrzeszenia. Wraz z innymi oficerami został przewieziony do Szepietówki, skąd pochodzi jego przedostatni list do rodziców. Ostatni, w formie grypsu, został wysłany ze Starobielska, gdzie przebywał do marca 1940 r. Jego nazwisko znajduje się na liście wywózkowej jeńców obozu w Kozielsku z datą 9 kwietnia 1940 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-05-04 13:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystości katyńskie

Niedziela sosnowiecka 16/2019, str. V

[ TEMATY ]

katastrofa smoleńska

zbrodnia katyńska

Piotr Lorenc

Uczestnicy uroczystości przed pamiątkowymi tablicami

Uczestnicy uroczystości przed pamiątkowymi tablicami

Już po raz 30. w kościele pw. św. Joachima w Sosnowcu-Zagórzu odbyły się uroczystości upamiętniające rocznicę zbrodni katyńskiej, a po raz 9. wspominające rocznicę tragedii smoleńskiej. Zorganizowali je ks. kan. Stanisław Kocot, proboszcz zagórskiej parafii i Paweł Molenda – honorowy członek Rodziny Katyńskiej, opiekun miejsc pamięci narodowej

Jak co roku, charakter obchodów rocznicy Zbrodni Katyńskiej był bardzo podniosły. W uroczystoścach wzięli udział posłowie na Sejm RP, eurodeputowani, Rycerze Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie, przedstawiciele władz Sosnowca, policji oraz wielu organizacji i środowisk patriotycznych. Podniosłą atmosferę uświetniła obecność kompanii honorowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach i Wojska Polskiego oraz wojskowej orkiestry.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Meksyk: 18 pielgrzymów zginęło w wypadku autobusu

2024-04-29 11:17

[ TEMATY ]

Meksyk

Adobe Stock

Co najmniej 18 osób zginęło , a 12 zostało rannych w wypadku autobusu 28 kwietnia w Meksyku. Według lokalnych mediów większość ofiar, to pielgrzymi z Guanajuato, którzy udawali się na pielgrzymkę do sanktuarium w Chalma.

Po bazylice Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyk, Chalma jest najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w kraju. Każdego roku pielgrzymuje tam ok. dwóch milionów ludzi, aby oddać cześć ukrzyżowanemu "Czarnemu Chrystusowi".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję