Pan redaktor z ważnego dla opozycji tygodnika, który od zawsze jest na pierwszej linii walki z polskim ciemnogrodem, pozwolił sobie przyrównać działania pisowskiego ministra do poczynań mrożkowego „Edka”. W domyśle wywodu tkwiła jasna konkluzja, że cały obecny rząd tworzą takie nieciekawe Edki, które zadomowiły się w polskim społeczeństwie i po chamsku rozstawiają wszystkich po kątach.
– Powiem ci, Jasny, że jak to przeczytałem, to się zdenerwowałem. Ale potem pomyślałem, że rzeczywiście porównanie do Edków dobrze oddaje sytuację, ale „à rebours” – Niedziela podsunął Jasnemu pod nos rzeczony tygodnik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Opozycja jako nieciekawe typy? Jakoś mi to nie pasuje – zaoponował Pan Jasny.
– A jednak. PO i PSL przez 8 lat swojego panowania wmówiły wielu wyborcom, że PiS jest obskurancki, niekulturalny, niemający kindersztuby i ogłady, przynoszący wstyd na unijnych salonach, nienadający się do sprawowania władzy i tak dalej, i tak dalej... Natomiast my jesteśmy poważni, elitarni, nowocześni, wykształceni, europejscy, z dobrymi manierami i jak najbardziej z natury rzeczy predestynowani do rządzenia na zawsze... Ha... ha... ha – zaśmiał się Niedziela i dodał: – Tymczasem ostatnie sejmowe wydarzenia odsłoniły prawdziwą twarz tej pseudoelity, odpychającą i wulgarną, nabrzmiałą negatywnymi emocjami.
Reklama
– Masz rację, Niedzielny... Wizerunek ludzi „z klasą” został obnażony do spodu... Edki! Wyszły z nich Edki! – Jasny aż podskoczył z radosnego odkrycia zakamuflowanej prawdy.
– Tak! Zobaczyliśmy całe stada Edków, i to w gorszej postaci niż Mrożkowy pierwowzór. Bardziej brutalnych i cynicznych, przebranych za dżentelmenów, a w rzeczywistości będącymi Edkami 2.0. Bo teraz, mój przyjacielu – Niedziela zawiesił tajemniczo głos – Edek jawi się jako „wykształciuch”, który myli Baltazara z Belzebubem, święto Trzech Króli z sześcioma... Bo tak naprawdę opozycyjny Edek jest ograniczony w swoim esprit. A spróbuj mu się sprzeciwić i podważyć jego dobre samopoczucie o słuszności we wszystkim wobec nierozumnego stada. Ten Edek 2.0 nie zaprosi cię do tanga, ale zafunduje ci, drogi Polaku, anarchistyczną zadymę. Już to zrobił! – skonkludował Niedziela.
– I wszystko, co zrobi, co zaproponuje obecny rząd, jest natychmiast przez opozycyjnych Edków zanegowane na zasadzie: nie, bo nie! – uzupełnił Jasny.
Oj, przydałaby się współczesna sztuka o nowym Edku, kryjącym pod miłą powierzchownością niebezpiecznego typa.