Reklama

Lektury obowiązkowe

Nie tak dawno temu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dawno temu, jeszcze przed Siemowitem, Lestkiem, Ziemomysłem, nie mówiąc już o Mieszku I, na ziemiach polskich żyli Sarmaci, zaliczani do irańskich ludów koczowniczo-pasterskich, spokrewnieni ze Scytami. Nic dziwnego, że dla określenia wschodniej Europy antyczni autorzy używali terminu „Sarmacja”. Ptolemeusz wyróżniał Sarmację europejską, ulokowaną między Wisłą i Dnieprem, oraz azjatycką. Północną granicą tej krainy geograficznej był Ocean Sarmacki, czyli Bałtyk.

Nasi przodkowie przejęli tę terminologię i nazywali siebie Sarmatami, a słowo to z czasem stało się synonimem obywatela Rzeczypospolitej. Jacek Kowalski, historyk sztuki, pieśniarz i poeta, piewca Sarmacji, sam siebie nazywający sarmatą, postanowił uporać się z nieprzyjaznymi mitami. W książce „Sarmacja. Obalanie mitów” rozprawia się z 50 – jak je nazywa – zabobonami antysarmackimi. A robi to w sposób dla siebie właściwy, czyli erudycyjny, a zarazem lekki, łatwy i przyjemny.

W czasach sarmackich, czyli w wiekach dawnej Rzeczypospolitej, słowa „Kresy” nie znano. Pojawiło się ono w powszechnej świadomości dopiero pod zaborami. I wtedy wszyscy uznali, że to termin odwieczny. Początkowo termin ten dotyczył tylko południowo-wschodnich ziem dawnej Korony, potem wszystkich wschodnich ziem Rzeczypospolitej, osobliwie ziem ukrainnych. O tych ziemiach, w tym o Rusi Czerwonej, Wołyniu, Podolu, Bracławszczyźnie i Czernihowszczyźnie, pełnych śladów polskości, opowiada książka Jerzego Besali „Tam kiedyś była Rzeczpospolita” – arcyciekawa, a zarazem podana właśnie lekko, łatwo i przyjemnie, niczym „Sarmacja...” Jacka Kowalskiego. Mamy co czytać w długie styczniowe (choć już krótsze niż grudniowe!) wieczory.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-12-28 10:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rady Papieża Leona XIV jak przygotować się na Boże Narodzenie

2025-12-17 13:16

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Dobre rady

Papież Leon XIV

Vatican Media

Podczas pozdrowień kierowanych przez Papieża do pielgrzymów z różnych krajw, zgromadzonych na Placu Świętego Piotra podczas audiencji generalnej Leon XIV podkreślił religijną wartość szopki oraz zachęcił, by znaleźć czas na przygotowanie się do oczekiwania na Jezusa, bez popadania w gorączkowy aktywizm przygotowań.

Czeka nas święto, które trzeba przygotować: Boże Narodzenie. Jednak dając się porwać gorączce przygotowań, ryzykujemy, że 25 grudnia straci swoje najgłębsze znaczenie, aż do rozczarowania i zaciemnienia przyjęcia Jezusa, „skarbu naszego życia” – przestrzegał Papież. Leon XIV w pozdrowieniach skierowanych do pielgrzymów mówiących różnymi językami ostrzegł przed powierzchowną interpretacją przyjścia Pana.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Święty Auksencjusz, biskup

2025-12-17 21:41

[ TEMATY ]

patron dnia

Domena Publiczna

Święty Auksencjusz

Święty Auksencjusz

Auksencjusz pochodził z Mopsuestii, miasta, które obok Tarsu, rodzinnego miasta św. Pawła Apostoła, należało do głównych miast Cylicji.

Ta rzymska prowincja stanowiła łącznik między Małą Azją a Syrią i Libanem (Fenicją). Z tego względu stanowiła ważny punkt strategiczny i handlowy. Chrześcijaństwo przyjęło się tu już w kilkanaście lat po śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Auksencjusz był na dworze cesarza Licyniusza (306-323) dowódcą jego przybocznej straży. Był więc zaufanym cesarza.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję