Okołoświąteczne filmy pojawiają się od lat, zawsze ma się do nich uwagi, ale ogląda się je z przyjemnością. To także, w pewnym sensie, przypadek „Złego Mikołaja 2”, kontynuacji przeboju sprzed lat. W pewnym sensie, bo tamten film (wtedy wyprodukowany przez braci Coen) zaskakiwał pomysłami, niespotykanymi w „Christmas movies”, i należało przed nim chronić dzieci. Ten szokuje mniej, ale jest wtórny, dlatego – nie tylko ze względu na padające w nim wulgaryzmy – nie należy polecać go także rodzicom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu