Reklama

Uwierzyć w życie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są piękne, eleganckie, pełne prawdziwej radości. Swym umiłowaniem życia potrafią sprawić, że świat wokół jaśnieje. "Nie wolno ulec poczuciu beznadziejności ani zwątpieniu, gdy dotknie okrutny los. Trzeba tylko uwierzyć w siebie. Nadejdą przecież lepsze czasy i wszystko się ułoży - mówi Anna Dąbrowska, prezes Stowarzyszenia Kobiet z Problemem Onkologicznym. - Przyjmujmy każdy dzień jak dar szczęścia, niczym drogocenny diament. Pamiętajmy o tym i nie zmarnujmy go, idąc dalej...".
Stowarzyszenie Kobiet z Problemem Onkologicznym powstało 19 października 1993 r. z inicjatywy dr Ewy Iwanowskiej - ordynatora oddziału rehabilitacji Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. "W szpitalu działa grupa ochotniczek - mówi pani Anna - które przychodzą na oddział chirurgii, gdzie udzielają pomocy tym, które trafiają pierwszy raz do szpitala na chirurgiczny zabieg. Ochotniczka swoim przykładem świadczy, że rak jest wyleczalny i dodaje otuchy chorym. Gdy w szpitalu pojawia się elegancka, zadbana pani z takim samym problemem onkologicznym, tej, która zbolała i wystraszona leży na szpitalnym łóżku, daje nadzieję na to, że wkrótce i ona przezwycięży chorobę, że wkrótce będzie taka jak ona - zdrowa, radosna i pełna nadziei".
Rehabilitacja odbywa się raz w tygodniu w Dziale Rehabilitacji Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Jest bezpłatna. Członkinie ćwiczą tam, poddają się zabiegom usprawniającym i masażom. Panie uczą się dbania o siebie, wykonywania odpowiednich ćwiczeń i automasażu. Dzięki rehabilitacji mogą popisać się też sportowymi sukcesami. Co roku, dziesiąty już raz, organizowana jest ogólnopolska spartakiada "Amazonek". "Łomżyńska drużyna należy do przodujących - mówi pani Anna. - Dzięki rehabilitacji nasze panie są bardzo sprawne. A pucharów mamy już siedem!" - dodaje z dumą.
Stowarzyszenie stara się pomagać również rodzinom członkiń. W każdej chwili panie ochotniczki służą radą i pomocą. Gotowe są przyjść, porozmawiać, przekonać rodziny do tego, że pomimo choroby można być szczęśliwym.
Co rok odbywają się cykliczne imprezy z okazji "czerwcowych dni walki z rakiem". W ubiegłym roku honorowym gościem była Hanka Bielicka występująca charytatywnie. Podczas Dni prowadzony jest cykl wykładów dotyczący zapobiegania, diagnostyki i rehabilitacji chorych na nowotwory. W tym roku konferencja naukowa odbędzie się w dniach 17-18 października z okazji 10-lecia Stowarzyszenia. Przybędą na nią specjaliści z Centrum Onkologii w Warszawie.
8 lutego br. odbył się Bal Życzliwych Serc z udziałem Hanki Bielickiej. Całkowity dochód z balu przeznaczony został na zakup przystawki stereotaktycznej do mammografu dla Szpitala Wojewódzkiego w Łomży.
Kolejna działalność to działalność wydawnicza. Zespół redakcyjny pod przewodnictwem Anny Dąbrowskiej przygotowuje wydanie Biuletynu Informacyjnego ukazującego się co kwartał. Początkowo nakład Biuletynu wynosił 100-200 egzemplarzy, dziś 3 tys., a czasem 5 i 10 tys. Znany i ceniony w Stanach Zjednoczonych, w Nowym Jorku i Chicago, gdzie znajduje się klub współpracujący z łomżyńskim. W 1998 r. ukazały się kartki pocztowe propagujące zdrowie kobiety. Cyklicznie wydawane są również broszury nauczające samobadania piersi oraz podające adresy i telefony, pod którymi można szukać pomocy i porady. Wydawnictwa Stowarzyszenia są bezpłatne, a istnieją dzięki życzliwości wielu sponsorów i ludzi dobrej woli.
Pierwszym duchowym opiekunem Stowarzyszenia Kobiet z Problemem Onkologicznym był ks. Radosław Ambroziak. Obecnie duszpasterzem jest ks. Andrzej Godlewski.
"Życie jest naszym wielkim skarbem - mówi pani Anna. - Nie zdajemy sobie z tego sprawy, a jednak ta prawda towarzyszy nam na co dzień nie tylko z okazji naszych urodzin, jubileuszy, radosnych czy smutnych wydarzeń. Myśl o przemijających latach potwierdza naszą zdolność do przekazywania sobie słów wiary, nadziei i optymizmu na lepsze dni".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Licheń: 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich

2024-04-23 19:45

[ TEMATY ]

Licheń

zakonnice

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Świętą w bazylice licheńskiej pod przewodnictwem abp. Antonio Guido Filipazzi, nuncujsza apostolskiego w Polsce, 23 kwietnia rozpoczęło się 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich. W obradach bierze udział ponad 160 sióstr: przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.

Podczas Eucharystii modlono się w intencjach Ojca Świętego i Kościoła w Polsce. 23 kwietnia to uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję