Reklama

Wiadomości

Przekażmy sobie prawdę

O kampanii społecznej organizacji LGBT, wspieranej przez przedstawicieli środowisk katolickich „Znaku”, „Więzi” oraz „Tygodnika Powszechnego”, z ks. Markiem Dziewieckim – psychologiem i terapeutą uzależnień – rozmawia Agnieszka Porzezińska

Niedziela Ogólnopolska 39/2016, str. 22-23

[ TEMATY ]

wywiad

LGBT

Kamil Janowicz/krakow2016.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA PORZEZIŃSKA: – Co Ksiądz sądzi o kampanii „Przekażmy sobie znak pokoju”? Autorzy traktują ją jako apel o szacunek wobec osób homoseksualnych, biseksualnych i transpłciowych. Czy tak odbiera Ksiądz przesłanie tej kampanii?

Reklama

KS. MAREK DZIEWIECKI: – Ta kampania to jeszcze jeden przejaw przewrotnych działań aktywistów homoseksualnych. Reprezentują oni jedynie samych siebie. Nawet jeśli pośród nich są ludzie ochrzczeni, to nie tylko nie reprezentują osób wierzących w Jezusa, lecz nie reprezentują nawet tych, którzy mają skłonności homoseksualne. Większość bowiem ludzi o takich skłonnościach zdaje sobie sprawę z tego, że w ich życiu stało się coś bolesnego, że mają trudności z własną tożsamością, z budowaniem bliższych relacji z osobami drugiej płci i z wypełnianiem pierwszego polecenia Boga: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się!”.
Aktywiści homoseksualni spod znaku Kampanii Przeciw Homofobii, grupy „Wiara i Tęcza” oraz Stowarzyszenia na rzecz Osób LGBT Tolerado nie potrzebują pojednania i znaku pokoju w odniesieniu do Kościoła, gdyż Kościół nigdy nie wypowiedział im wojny. Środowiska te potrzebują natomiast pojednania z tą ogromną większością osób homoseksualnych, które chcą się zmieniać, które chcą trwać w czystości, które szukają pomocy terapeutycznej. Przewrotność aktywistów gejowskich polega m.in. na tym, że oni prowadzą agresywną wojnę przeciwko homoseksualistom walczącym o powrót do normalności, a udają ludzi pokoju i wyciągają rękę do tych chrześcijan, którzy odeszli od nauczania Jezusa w sprawach moralności.

– Czy nie boli Księdza, że do kampanii „pokoju” przyłączyła się grupa katolików ze środowiska „Znaku”, „Więzi”, „Tygodnika Powszechnego”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Fakt ten niepokoi, lecz nie zaskakuje. W całej historii Kościoła spotykamy takich, którzy dla „usprawiedliwienia” swoich słabości lub dla zyskania doraźnych korzyści czy przywilejów usiłują reformować Jezusa i wybierać z Ewangelii jedynie to, co im tu i teraz pasuje. Oni przeminą, a Jezus i Jego prawda pozostanie.

– Czy w tej konkretnej sprawie znak pokoju ma być li tylko wyrazem szacunku?

– W tej konkretnej sprawie znak pokoju jest znakiem przewrotności i niczego innego. W całej tej kampanii chodzi o zamknięcie ust tym katolikom, którzy poważnie traktują nauczanie Jezusa i Jego Ewangelię. Biblia uczy szacunku do wszystkich ludzi, ale właśnie z tego szacunku wynika obowiązek mówienia bliźnim prawdy o ich postępowaniu. Jezus stwierdza stanowczo: „Jeśli twój brat błądzi, idź i upomnij go”. Kościół konsekwentnie przypomina, że sama skłonność homoseksualna nie jest grzechem, podobnie jak grzechem nie jest sam pociąg erotyczny do osób drugiej płci. Grzechem jest natomiast uleganie temu pociągowi, czyli kierowanie się popędem zamiast miłością i odpowiedzialnością.

– Czym jest rzeczywisty szacunek dla drugiego człowieka?

Reklama

– Szacunek dla bliźniego polega na tym, że widzę w nim dziecko Boga, że zależy mi na jego zbawieniu i że okazuję mu miłość. Jezus uczy nas, że sposób okazywania miłości zależy od postawy tegoż bliźniego. W przeciwnym przypadku mylimy miłość z naiwnością czy z tzw. akceptacją albo tolerancją. Jezus kochał ludzi, a nie ledwie ich akceptował czy tolerował. Okazywał im miłość w taki sposób, by mobilizować ich do rozwoju i do wchodzenia na drogę świętości. Ludziom błądzącym komunikował miłość przez to, że ich stanowczo upominał i wzywał do nawrócenia. Ludziom przewrotnym i faryzejskim komunikował miłość przez to, że ich publicznie demaskował i że się przed nimi bronił.
Nie jest możliwy szacunek dla drugiego człowieka, jeśli punktem wyjścia w kontakcie z tymże człowiekiem jest ucieczka od prawdy, manipulacja czy obłuda. Szacunek do bliźniego, który ma skłonności homoseksualne, polega na tym samym, na czym polega szacunek do bliźniego, który ma skłonności heteroseksualne, a mianowicie na przypominaniu mu, że człowiek jest przez Boga powołany do miłości i czystości, a nie do kierowania się popędem. Biblia jest tu całkowicie i konsekwentnie jednoznaczna.

– Czy może Ksiądz przypomnieć, jaka jest nauka Kościoła katolickiego dotycząca homoseksualizmu?

– Nauka ta jest całkowicie jednoznaczna i niezmienna. Każdy z nas powinien dostrzegać w osobach o skłonnościach homoseksualnych dzieci Boga i kochać te osoby. Natomiast – jak już wcześniej wspomniałem – sposób okazywania miłości tym osobom zależy od ich sposobu postępowania (por. KKK nr 2357-2359). Papież Franciszek wielokrotnie powtarzał, że nie zmienia w niczym nauczania Jezusa, a równocześnie w sposób wyjątkowo przyjazny i cierpliwy kieruje do osób homoseksualnych znaki miłości i szacunku. Ci, którzy chcą pokonywać swoją ułomność, są mu za to wdzięczni. Natomiast aktywiści gejowscy odpowiadają w sposób przewrotny, czyli chcą wmówić Papieżowi, że odchodzi on od nauczania Jezusa.

– Czy związki jednopłciowe mogą być kiedykolwiek uznane za moralnie dobre?

– Dla tych, którzy szanują Boga i Jego przykazania, odpowiedź jest jednoznaczna: nie! Bóg powołuje do małżeństwa jedynie mężczyznę i kobietę. I jedynie tych mężczyzn oraz te kobiety, którzy odnoszą się do siebie nawzajem z aż taką miłością – wierną i nieodwołalną do śmierci – że chcą mieć ze sobą dzieci.

Reklama

– Kampania ma na celu przypomnienie – tu cytat – że „z wartości chrześcijańskich wypływa konieczność postawy szacunku, otwarcia i życzliwego dialogu wobec wszystkich ludzi, także homoseksualnych, biseksualnych i transpłciowych”. Co w tym kontekście znaczy otwartość i życzliwy dialog?

– Dla aktywistów gejowskich otwartość i życzliwy dialog oznaczają, że oni kpią sobie z Boga i z wyjątkowości człowieka, redukując ludzi do popędu seksualnego, a uczniowie Jezusa mają takiej postawie przyklaskiwać albo przynajmniej bezradnie milczeć. Nie może być dialogu z kimś, kto próbuje nami manipulować i kto chce uczynić z nas współuczestników zła.

– Czy, według Księdza, ta kampania to celowe działanie, mające zamazać pamięć o Światowych Dniach Młodzieży, w czasie których papież Franciszek mówił o konkretnej i wymagającej propozycji moralnej dla młodego pokolenia?

– Oczywiście, że to jeden z celów tej przewrotnej akcji. Aktywistom gejowskim trudno jest pogodzić się z faktem, że również w XXI wieku miliony młodych ludzi podążają za Jezusem, chcą żyć według Jego przykazań i uczą się od Niego kochać. Trudno gejom i ich medialnym wspólnikom pogodzić się z faktem, że na paradach dumy z ich popędu gromadzi się w Polsce kilkaset osób, a na paradę dumy z Jezusa i z Jego ofiarnej miłości przyjeżdżają setki tysięcy młodych.
Przewrotność aktywistów gejowskich nie ma granic. Na co dzień postępują oni wbrew Bogu, ale wtedy, gdy chcą manipulować ludźmi dobrej woli, nagle „pobożnieją” i odwołują się do zasad Ewangelii. Na szczęście Jezus przewidział takie sytuacje i dwa tysiące lat temu wyjaśnił, że powinniśmy być nie tylko dobrzy i czyści jak gołębie, lecz także roztropni i sprytni jak węże.

2016-09-21 08:53

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O miłości, cierpieniu i rozmowach z Bogiem

Niedziela zamojsko-lubaczowska 29/2013, str. 6, 7

[ TEMATY ]

wywiad

festiwal

Jarosław Roland Kruk/ pl.wikipedia.org

Jest jedną z najpopularniejszych piosenkarek. Jej utwory od prawie 40 lat goszczą w domach wielu Polaków. Budzą radość, optymizm i pogodę ducha. Niektóre z nich zachęcają do głębszej refleksji nad światem, przemijaniem i tym, czym powinien kierować się człowiek w swoim życiu. W repertuarze gwiazdy nie brakuje utworów wychwalających Pana Boga i Jego stworzenie.

KS. TADEUSZ SOCHAN: - Zastanawia mnie, skąd bierze Pani siłę do tworzenia, do ciągłej pracy nad sobą. Czy dobrze myślę, że tam, na Jasnej Górze jest takie źródło, z którego można czerpać pełnymi garściami?
CZYTAJ DALEJ

Andrzejki. Niewinna zabawa czy „duchowe cudzołóstwo”?

Lanie wosku na św. Andrzeja na dobre wpisało się w polską tradycję. We wróżenie bawią się uczniowie, przedszkolaki, a ostatnio nawet dzieci w żłobkach. Dorośli z kolei noc z 29 na 30 listopada coraz częściej spędzają na imprezach, gdzie profesjonalni wróżbici przepowiadają przyszłość już nie tylko z woskowych brył, ale również z kart, dłoni lub szklanej kuli. Niewinna zabawa czy „duchowe cudzołóstwo”?

Wielu osobom świętowanie andrzejek kojarzy się głównie z wróżbami. Lanie wosku przez dziurkę od klucza i przebijanie szpilką papierowego serca to już niemal tradycja. Skąd się wzięła – nie wiadomo. Św. Andrzej od zawsze patronował zakochanym oraz wspomagał w sprawach matrymonialnych, nie zmienia to jednak faktu, że był też Apostołem – jednym z dwunastu najbliższych uczniów Jezusa, a co za tym idzie – z magią i okultyzmem nie miał nic wspólnego. Ks. dr Aleksander Posacki SJ twierdzi, że listopadowe gusła mogą wywodzić się nie tyle od przyjaciela Chrystusa, ile od starogermańskiego boga Frejra – dawcy bogactw, miłości i płodności. Zdaniem kapłana, nawet jeśli przepowiadające przyszłość osoby zwracały się o pomoc do św. Andrzeja, robiły to w formie czarów – nie modlitwy.
CZYTAJ DALEJ

Posłany, by głosić Dobra Nowinę

2024-11-30 17:49

Fot. Ks. Jakub Nagi

dk. Maciejowi Zawiślakowi święceń kapłańskich udzielił bp Jan Wątroba

dk. Maciejowi Zawiślakowi święceń kapłańskich udzielił bp Jan Wątroba

Święcenia odbyły się w sobotę 23 listopada 2024 r. w kościele pw. Św. Jadwigi Królowej w Gorlicach.Mszy św. przewodniczył i sakramentu święceń w stopniu prezbiteratu dzielił biskup Jan Wątroba. Eucharystię koncelebrowało 32 księży.

Na początku ks. Jerzy Gondek, proboszcz parafii pw. Św. Jadwigi Królowej w Gorlicach, powitał zebranych w świątyni i wprowadził w uroczystość. W homilii bp Jan Wątroba mówił, że wydarzenia z Wieczernika wyjaśniają to, czym jest kapłaństwo i kim jest kapłan. Ten sakrament bierze początek z Wieczernika, gdzie Chrystus otworzył swoje serce wobec Apostołów i tam przekazał im to, co najważniejsze. Jednym z najważniejszych elementów kapłaństwa jest służba. Do tej samej misji którą Jezus pełnił powołuje ludzi spośród sowich uczniów po to, by móc ich posłać do świata. Daje im to, czym sam został umocniony, posyła im Ducha Świętego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję