Główną przyczyną narodzenia się Maryi było Jej boskie macierzyństwo. Maryja została niepokalanie poczęta i zachowana od wszelkiej zmazy grzechu. Będąc posłuszną woli Bożej, stała się później matką Boga. Z Protoewangelii Jakuba dowiadujemy się, że rodzicami Maryi byli św. Joachim i św. Anna, przez których to Maryja jako kilkuletnie dziecię została ofiarowana w świątyni, w której zamieszkała. Kult maryjny w Kościele rozwinął się dopiero po soborze efeskim (431 r.), a maryjność stała się szczególnie charakterystyczna dla Kościoła w Syrii. W tym rejonie zaczęto także świętować Narodzenie Najświętszej Maryi Panny. Homilie św. Jana Damasceńskiego i św. Germana świadczą o tym, że święto obchodzono również w całym Kościele Wschodnim. W Kościele Zachodnim święto wprowadzone zostało do liturgii przez papieża św. Sergiusza I w roku 688, a ustanowiono je na 8 września. Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny nosi w Polsce również nazwę Matki Bożej Siewnej i wiąże się z poświęceniem ziarna na nowy zasiew.
„Narodzenie Twoje, Boża rodzicielko, zwiastowało radość całemu światu: Z Ciebie bowiem wzeszło słońce sprawiedliwości, Chrystus, nasz Bóg” (Z liturgii bizantyjskiej).
W przeddzień otwarcia synodu biskupów na temat rodziny polski ksiądz pracujący w Watykanie urządził widowisko medialne i powiadomił, że jest czynnym gejem. Na błyskawicznie zwołanej w Rzymie konferencji prasowej wystąpił ze swoim partnerem. Gej w koloratce – lobbujący na rzecz środowiska homoseksualnego – to ks. prał. Krzysztof Charamsa, który zrobił szybką karierę w Watykanie, zdobył tytuły naukowe i zaszczyty kościelne, a teraz ogłosił „nowy manifest wyzwolenia” w obronie gejów. Zanim doszło do tego publicznego obnażenia – ks. Charamsa opublikował w „Tygodniku Powszechnym” artykuł, który redakcja potraktowała jako główny tekst swojego przedsynodalnego numeru i nawet zdjęcie autora umieściła na okładce pisma. Redakcja wyjaśnia, że nie miała intymnej wiedzy o autorze, gdy przyjmowała do druku jego tekst, będący ostrym atakiem na innego księdza... Dodajmy, że zawarte w artykule opinie można było uznać za najbardziej wiarygodne, a nawet potraktować jako stanowisko Kongregacji Nauki Wiary, w której autor jeszcze wtedy pracował. Sporo pytań ciśnie się tutaj na usta. I mamy prawo je zadawać, gdy okazuje się, że autor tekstu opublikowanego w „Tygodniku Powszechnym” występuje tam w swojej sprawie. Teraz już wiemy, jaki ma problem ze sobą.
Policjanci z Warszawy poszukują zaginionego 44-letniego ks. Marka Wodawskiego. Kapłan 7 listopada 2025 r. wyszedł z mieszkania przy ulicy Białowieskiej i do chwili obecnej nie powrócił, ani też nie nawiązał kontaktu z nikim z bliskich.
Funkcjonariusze opublikowali na stronie internetowej KRP Warszawa VII rysopis i zdjęcia poszukiwanego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.