Blisko 80 rowerzystów przebyło przez ponad tydzień blisko 1000 km w ramach VI Góralskiej Pielgrzymki Rowerowej z Giewontu na Hel, której towarzyszyło hasło „Najważniejsza droga wiedzie do świętości”. Wszyscy pątnicy mieli okolicznościowe stroje z wizerunkiem św. Jana Pawła II i św. Jana XXIII.
Ostatnim punktem, do którego dotarli pielgrzymi przed wjazdem na Hel było sanktuarium Matki Boskiej Królowej Morza w Swarzewie pomiędzy Puckiem a Władysławowem. Gości przywiał ks. Stanisław Majkowski, proboszcz i kustosz sanktuarium. – Możecie być bardzo dumni, bo przebyliście poważny dystans Tour de Pologne – mówił z radością duchowny. Żartował także, że takie wyprawy góralom służą, bo bardzo dobrze wyglądają. Przypomniał, że w czasie pierwszej pielgrzymki Podhalanie podarowali sanktuarium figurę Matki Boskiej Ludźmierskiej, która została ustawiona obok ambony. Tym razem górale podarowali kustoszowi sanktuarium w Swarzewie góralską spinkę, którą kapłanowi przypinał ks. Tadeusz Skupień, kapelan rowerowych pielgrzymów. – To moja szósta pielgrzymka. Każdego roku jest inna. Poznajemy nowe sanktuaria, są nowe wyzwania. Cieszę się, że wszystko się udało. Nie mieliśmy żadnego poważnego incydentu – podkreślał ks. Tadeusz.