Książka „Polskie ślady na Litwie i Łotwie” wypełnia lukę na rynku wydawniczym, ale i w świadomości czytelników. Wydaje się – jeśli ma się w pamięci twórczość Mickiewicza, Kraszewskiego, Sienkiewicza, ale także Konwickiego, Miłosza i Mackiewicza – że opisuje miejsca dobrze nam znane. Gdy jednak przejść do konkretów, wiedza kończy się na Wilnie. Bo czy wiemy, gdzie leży ziemia upicka albo gdzie były województwo i diecezja wendeńskie?
W sierpniu 1655 r. Janusz Radziwiłł dołączył w Upicie (w centrum dzisiejszej Litwy) do atakujących Rzeczpospolitą wojsk szwedzkich i tym samym wypowiedział posłuszeństwo królowi. Starostą upickim miał być za zasługi mianowany Sienkiewiczowski Kmicic. Wcześniej, jeszcze jako chorąży orszański, kazał dać baty protestującym rajcom w Upicie. W tamtejszym kościele rozegrała się finałowa scena „Potopu”, w której Kmicic uzyskał przebaczenie króla Jana Kazimierza i Oleńki Billewiczówny. Województwo wendeńskie utworzone zostało na północy Inflant za Zygmunta III Wazy. Choć formalnie zlikwidowano je po zawarciu pokoju w Oliwie, tytuł wojewody wendeńskiego utrzymał się do końca I Rzeczypospolitej. Opis tzw. Wielkiej Litwy, ze względu na obszerność materiału, autorzy Magda i Mirek Osip-Pokrywkowie – podzielili na dwie części. Pierwsza przedstawia ziemie dzisiejszej Litwy i Łotwy, druga, która ma się wkrótce ukazać, opisze polskie ślady na Białorusi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu