Reklama

Wiadomości

Zysk nie jest najważniejszy

Z ks. Romanem Szpakowskim SDB – prezesem Stowarzyszenia Wydawców Katolickich – rozmawia Artur Stelmasiak

Niedziela Ogólnopolska 14/2016, str. 30-31

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ARTUR STELMASIAK: – Targi Wydawców Katolickich to jedna z największych imprez tego typu w Polsce. Ale zadam przewrotne pytanie: czy one są naprawdę potrzebne? Po co organizuje Ksiądz targi?

KS. ROMAN SZPAKOWSKI SDB: – Tego typu wydarzenia mają dwa wymiary. Z jednej strony pokazują ludziom bogatą ofertę katolickich wydawnictw, a z drugiej – jest to forum wymiany doświadczeń między wydawcami. Najważniejszym celem jest jednak promocja wartościowej książki, która pozwala wzrastać człowiekowi w każdym jego wymiarze. Jeśli mamy najcenniejsze skarby, to nie możemy trzymać ich pod przysłowiowym kloszem i czekać, aż ktoś je odkryje. Targi są okazją, aby zobaczyć całościowy dorobek wydawnictw katolickich. W jednym miejscu prezentowane jest bogactwo całej Polski, a także gości z zagranicy.

– Jakie jest zainteresowanie ze strony wydawców?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Niestety, Arkady są dla nas za małe i nie dla wszystkich starczyło miejsca. Musieliśmy odmówić kilku wydawnictwom, a pozostałym ograniczyć przestrzeń.

– Obserwuje Ksiądz rynek wydawniczy od 30 lat. Jakie są obecnie największe problemy książki katolickiej?

Reklama

– W drugiej połowie lat 80. ubiegłego wieku naszym głównym problemem nie byli klienci, ale papier i cenzura. Pamiętam nasze starania, aby w 1987 r. pokazać się pierwszy raz na międzynarodowych targach książki w Pałacu Kultury i Nauki. To były czasy licznych ograniczeń dla podmiotów katolickich. Teraz nie ma problemu z papierem i cenzurą, ale największym wyzwaniem jest promocja, aby przebić się z naszą ofertą.

– Ostatnio ukazał się zatrważający raport czytelnictwa wśród Polaków. Czy ten problem masowego nieczytania uderza także w rynek książki katolickiej?

– Nie jesteśmy samotną wyspą. Jeśli ludzie w ogóle nie czytają, to nie sięgają także po nasze książki. Trudno powiedzieć, czy ten problem dotyka nas w takim samym stopniu jak świeckie wydawnictwa, ale na pewno kryzys jest odczuwalny.

– A jak jest z jakością pozycji wydawniczych? Czy są jakieś tendencje, które Ksiądz dostrzega na rynku?

– Coraz więcej drukuje się książek lekkich, których bohaterami są tzw. celebryci, a coraz mniej jest pozycji naukowych i formacyjnych, np. z dziedziny duchowości. Obecnie problemem jest wydanie kilkuset egzemplarzy książki naukowej, a jednocześnie w bardzo dużych nakładach pojawiają się np. pozycje kulinarne. Nie mam nic przeciwko przepisom na nalewki według receptury zakonnej, ale, moim zdaniem, zarobione w ten sposób pieniądze powinny wspierać dzieła bardziej ambitne.

– Jeśli dobrze Księdza rozumiem, to rynek katolicki także poddaje się modzie na tabloidyzację?

Reklama

– W pewnym sensie tak. Dlatego też przypominam, że dyrektor wydawnictwa katolickiego powinien być jak dobry proboszcz, który do jednej kieszeni zbiera pieniądze od wiernych, aby wyjąć je z drugiej i przeznaczyć na dzieła np. ewangelizacji młodzieży czy pomocy potrzebującym. Wydawnictwa katolickie także muszą mieć poczucie misji i wydawać pozycje, które z biznesowego punktu widzenia są nieopłacalne, ale są po prostu ważne. Staram się przypominać, że w naszej branży zysk jest ważny, ale nie najważniejszy.

– Czego brakuje na rynku?

– Moim zdaniem, brakuje książek naukowych, pedagogicznych, filozoficznych, a nawet pogłębionej duchowości i np. dobrych rachunków sumienia. Wiem, że takie publikacje nie będą bestsellerami, ale one powinny być na rynku, bo są bardzo ważne dla formacji chrześcijańskiej. Trzonem naszej działalności powinno być przekazywanie wiedzy, nauki i wiary, a nie zawsze tak jest... Niektórym wydawnictwom brakuje misyjności.

– Pamiętam targi w 2010 r., w których trakcie doszło do katastrofy smoleńskiej. Od tamtego czasu kolejne rocznice katastrofy często pokrywają się z terminem targów. Jak to wpływa na frekwencję?

– Myślę, że pozytywnie. Ludzie, którzy chcą czcić ważne rocznice w historii Polski, często są też czytelnikami książek religijnych i historycznych, a ich u nas nie brakuje.

– W ostatnich latach sporo tematów nie mogło się ukazywać na łamach największych tytułów prasowych ani w telewizji. Jednak wiele publikacji patriotycznych udało się wydać dzięki Białemu Krukowi czy też wydawnictwu Rafael. Znam kilka przykładów filmów i książek, które pewnie nie ukazałyby się w ogóle, gdyby nie te wydawnictwa. Czy również taka jest rola wydawnictw katolickich?

Reklama

– My jesteśmy po to, by wydawać przede wszystkim dobre pozycje. Na targach katolickich zawsze dominowały publikacje religijne, ale także historyczne i patriotyczne. Ta oferta nie stoi ze sobą w sprzeczności, ale dopełnia się. Taka jest przecież natura polskiego Kościoła, który zawsze bronił wartości chrześcijańskich, prawdy historycznej oraz pielęgnował patriotyzm. Nic więc dziwnego, że takie właśnie wartości widoczne są również na katolickich targach. Od samego początku istnienia naszej imprezy były pozycje poświęcone Armii Krajowej, Żołnierzom Wyklętym czy tematyce zbrodni katyńskiej. Dobre książki mają przecież wychowywać zarówno religijnie, jak i patriotycznie następne pokolenia Polaków.

– Oprócz historii sporo miejsca poświęcono także ideologii gender. Tego tematu nie chciały ruszać „świeckie” wydawnictwa, a katolickie szły pod prąd importowanej z Zachodu ideologii.

– Ma pan rację. Rolą Kościoła jest upominanie ludzi, gdy błądzą. Bardzo dobrze, że tematem zajęły się również wydawnictwa katolickie. Dzięki temu Polacy mogli zdobyć wiedzę, zanim byłoby za późno. Wartościowe pozycje to te, które są dobre i prawdziwe.

– A jaką książkę w tym roku Ksiądz może polecić?

– Nie chciałbym niczego pominąć... Na pewno warto sięgnąć po książkę „Bóg albo nic” kard. Roberta Saraha, którą wydały Siostry Loretanki. Ważną pozycją jest też wznowiona „Dogmatyka katolicka” kard. Gerharda Ludwiga Müllera, ale także niezwykłe świadectwo ks. Jana Kaczkowskiego pt. „Życie na pełnej petardzie” oraz publikacja „Kochają mnie do szaleństwa” Brygidy Grysiak. Bardzo ważnymi książkami są również II tom „Historii Polski” prof. Andrzeja Nowaka oraz „966. Chrzest Polski” prof. Krzysztofa Ożóga.

– Ile nowości wydawanych jest rocznie przez oficyny katolickie?

– Nie ma szczegółowych statystyk, ale myślę, że ok. 1000 tytułów. Sporą część zajmują uaktualnione wznowienia, a ok. 500 to zupełne nowości.

Reklama

– A ile procent rynku wydawniczego w Polsce to książki o tematyce religijnej?

– Takich statystyk również nie ma, ale my w stowarzyszeniu szacujemy, że szeroko rozumiana książka religijna stanowi ok. 18-20 proc. całego rynku.

– To bardzo dużo. Gdyby cały rynek czytelniczy nie kurczył się, to moglibyśmy być optymistami.

– Tak, ale w tym optymizmie sporo jeszcze brakuje do pełni sukcesu. Ten rynek mógłby być większy, gdybyśmy mieli większe wsparcie od ludzi Kościoła, czyli proboszczów, księży rektorów i katechetów. Mamy duży potencjał, ale brakuje najważniejszej promocji, która jest w zasięgu ręki.

– Chodzi o dystrybucję. Czy w każdej większej parafii powinna być chociaż mała księgarnia?

– Nie tylko o tym myślę, bo same sklepiki parafialne nie rozwiążą wszystkiego. Chodzi o postawę kapłanów. Wystarczy, że ksiądz powie, iż warto sięgnąć po książkę lub prasę katolicką, a sprzedaż od razu szybuje w górę. Cel duszpasterstwa parafialnego i wydawnictw katolickich jest wspólny i powinniśmy się nawzajem wspierać.

2016-03-29 14:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Tak właśnie mamy się modlić" - Wincenty Łaszewski, wielki mariolog

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

Maryja

blogpress.pl, YouTube.com

Wincenty Łaszewski, wielki mariolog, najbardziej znany polski autor książek o Matce Bożej dzieli się z nami szokującym wyznaniem: Studiowaniu mariologii i kultu maryjnego poświęcałem wszystkie wolne chwile, dryfując trochę ku temu, o czym mówi papież Benedykt XVI "uważajcie, bo najlepszym teologiem, o którym Jezus wspomina, jest diabeł", aż zrozumiałem, że po pierwsze wcale nikogo do Pana Boga nie przyciągam, a po drugie - żaden ślad po tym nie zostanie.

Edyta Tombarkiewicz: Od kiedy Maryja stała się dla Pana ważna? U mnie nie zaczęło się to ani od żadnego objawienia, ani od rekolekcji, ani od odkrycia przez kogoś tajemnicy piękna i mocy Matki Bożej. Zaczęło się od drogi intelektualnej. Na początku 1976 roku zafascynowała mnie tajemnica Matki Najświętszej jako ideału człowieka zjednoczonego w pełni, bardziej niż ktokolwiek inny, z Bogiem, który Jest.
CZYTAJ DALEJ

Czy w Wielką Sobotę jest Msza św.?

Pytanie czytelnika: Koleżanka powiedziała mi, że w Wielkim Tygodniu nie ma Mszy św. w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę. Nie bardzo rozumiem, bo Msza św. w sobotę przecież jest. Proszę o wytłumaczenie.
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję