Reklama

Kultura

Serce kultury Europy bije we Wrocławiu

Do konkursu w 2010 r. zgłosiło się 11 polskich miast: Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Łódź, Lublin, Toruń, Poznań, Szczecin, Warszawa i Wrocław. Wygrał Wrocław. Kilka lat trwały przygotowania do ponad 1000 wydarzeń, które czekają nas w tym roku. Wrocław już 70 lat buduje swoją polską tożsamość. W tym roku miasto staje przed wielką szansą, aby pokazać Europie swoją wyjątkowość, ale i promować Dolny Śląsk i całą Polskę

Niedziela Ogólnopolska 6/2016, str. 42-43

[ TEMATY ]

kultura

Wrocław

Tomasz Lewandowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok Wrocławia jako Europejskiej Stolicy Kultury (ESK) został zainaugurowany uroczystym Weekendem Otwarcia w dniach 15-17 stycznia br., podczas którego odbyło się blisko 100 wydarzeń artystycznych. W niedzielę 17 stycznia miał miejsce historyczny pochód, zatytułowany „Przebudzenie”, z udziałem dziesiątek tysięcy wrocławian.

W Narodowym Forum Muzyki podczas gali otwarcia wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński mówił: – Rząd za jedną z podstaw demokracji uważa nieskrępowany rozwój kultury oparty na polskim i europejskim chrześcijańskim systemie wartości. Wartości europejskie nie są dane raz na zawsze, dlatego musimy usilnie je praktykować, dbać o nie, by nie ulegały ciągłym manipulacjom i zakłamaniom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz przypomniał, że Wrocław jest miastem, które po 1945 r. całkowicie wymieniło swoją ludność: – Wypędzono stąd przedwojennych mieszkańców, głównie Niemców, osiedlono zaś Polaków wypędzonych z Kresów Wschodnich – podkreślił. Wspomniał też List biskupów polskich do biskupów niemieckich ze słynnym zdaniem: „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”, autorstwa wrocławskiego hierarchy abp. Bolesława Kominka. – Nie sposób nie zauważyć, że duch tego miasta jest pozytywny i kształtuje coś pięknego – zauważył prezydent i podkreślił, że „Wrocław jest symbolicznym skarbcem przechowującym świadomość kultury Kresów Wschodnich, która zrodziła się w wielonarodowym tyglu”.

Chris Baldwin, kurator ESK, który reżyserował ceremonię otwarcia, bazował na książce Normana Daviesa „Mikrokosmos”, opisującej niesamowitą historię Wrocławia, który na przestrzeni wieków należał do różnych państw, był miastem wielokulturowym i wieloreligijnym. – To we Wrocławiu możemy dostrzec kwintesencję historii Europy – mówił Baldwin. Te niesamowite dzieje miasta i przemiany społeczne reżyser wyraził w ceremonii otwarcia.

Reklama

Nie sposób opisać wszystkich projektów przygotowywanych we Wrocławiu, ale trzeba zwrócić szczególną uwagę na niektóre z nich. Z projektów o wymiarze religijnym wielkim wydarzeniem będzie niewątpliwie Europejski Kongres Kultury Chrześcijańskiej. Z innych interesujących projektów warto wspomnieć Bibliopolis – Miasto Bibliotekę. Jak podają kuratorzy projektu, „kierowcy będą przyklejali na samochody fragmenty utworów poetyckich wydrukowane na naklejkach magnetycznych. Pojazdy zamienione w rozrzuconą kartotekę będą mijać się w mieście, tworząc wielki ruchomy poemat, słowa będą szukać się nawzajem, wzbudzając zainteresowanie i skupiając uwagę mieszkańców Wrocławia na literaturze. W ramach tego programu zmienimy miasto, czytając wspólnie w domach i w przestrzeni publicznej, grawerując literaturę na czymkolwiek się da, spotykając się na rodzinnych piknikach literackich, wietrząc domowe biblioteki, wyświetlając literaturę na ścianach i w oknach, wymieniając książki, zrywając papierowe owoce z wierszami, drukując poezję na potwierdzeniach wypłaty gotówki z bankomatów” (wroclaw2016.pl/bibliopolis).

Kolejny ciekawy projekt będący w bezpośredniej bliskości z mieszkańcami miasta to „Wrocław – wejście od podwórza”. „Projekt polega na realizacji inwencji artystycznych w zaniedbanych zakątkach Wrocławia, przede wszystkim na podwórkach. Artyści, działając w danej przestrzeni, będą współpracować z mieszkańcami, tak by wypracowane rozwiązania były wspólną, wynegocjowaną pracą. Celem projektu jest próba obudzenia świadomości odpowiedzialności za przestrzeń tak ludziom bliską, a jednak «niczyją» – porzuconą, nieutrzymaną” (wroclaw2016.pl/podworze).

Interesująca wydaje się też promocja miast polskich we Wrocławiu, która będzie realizowana pod nazwą „Koalicja Miast”. „Projekt ma na celu prezentacje kulturowe miast na scenie Wrocławia: Gdańska, Katowic, Lublina i Łodzi, skupione na najbardziej charakterystycznych dla nich narracjach kulturowych oraz na tym, co stanowi o ich genius loci. Wrocław stanie się sceną, na której spotkają się najlepsze pomysły i praktyki kulturowe każdego z miast koalicji” (wroclaw2016.pl/koalicjamiast).

Aby jak najlepiej zaprezentować wszystkie wydarzenia, możliwości i doświadczenia, podczas ESK działać będą cztery sceny: Scena Wrocławia, Scena Dolnego Śląska, Scena ogólnopolska oraz Scena europejska i światowa. Scena Wrocławia ma służyć rozwijaniu dialogu między miastem i jego mieszkańcami, ale też ułatwiać dostęp do kultury, a przede wszystkim zwiększyć uczestnictwo w kulturze mieszkańców miasta. Mają temu służyć m.in. projekty „mikroGRANTY”, „Wykluczeni” czy infopunkt Barbara. Scena Dolnego Śląska to ukłon w kierunku regionu, którego Wrocław jest najlepszym ambasadorem, a znaczące projekty to m.in. NieKongres Animatorów Kultury, SLOT ART Festival, Silesia Art_Biennale. Scena ogólnopolska – jak przekonują organizatorzy – to świetna okazja do intensywnej debaty poświęconej kulturze, a projekty realizowane w tym zakresie to m.in. „Wrocław – Miasto/Laboratorium przyszłości”, wystawa „Eco Expanded City 2016”. I ostatnia scena – europejska i światowa – ma zwrócić uwagę na rolę Wrocławia w kulturze Europy i świata, przedstawić wielowymiarowość i niezwykłość polskiej kultury.

Autor jest koordynatorem archidiecezji wrocławskiej ds. ESK2016.

2016-02-03 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szyderstwa na Golgocie

Niedziela szczecińsko-kamieńska 28/2014, str. 8

[ TEMATY ]

kultura

Foter / Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)

Golgota znajduje się dzisiaj w Bazylice Grobu Pańskiego. Mroczne pomieszczenie, do którego wchodzi się po wąskich schodkach. Pod ołtarzem otwór – pielgrzymi z nabożną czcią klękają tam i dotykają ręką skały w miejscu, na które spływała krew Chrystusa zbawiającego świat. Potem schodzą do „kamienia namaszczenia”, na którym według Tradycji dokonał się obrzęd szybkiego zawinięcia Umęczonego w całun z wonnościami. Na koniec ustawiają się w długiej kolejce, by naocznie stwierdzić, że Grób jest pusty, że śmierć nie ma władzy nad Zbawicielem, a Ten, który ją zwyciężył, pozbawił ją także władzy nad każdym z nas. W atmosferze tego miejsca każdy, kto chce i jest nieuprzedzony, poczuje, że to właśnie tutaj dokonało się zbawienie świata. I moje zbawienie… Golgota… To słowo przetoczyło się przez polskie media w naprawdę przedziwnym kontekście. Postawiono przy nim słowo „Piknik” (dokładniej „Picnic”) i oświadczono, że to tytuł spektaklu teatralnego. Zdjęcia, które towarzyszyły informacjom o spektaklu, nie pozostawiały złudzeń, jakiego typu jest to przedstawienie. Bluźnierstwo widać było gołym okiem. Nic zatem dziwnego, że w każdym mieście, w którym postanowiono „sztukę” pokazać (także w tzw. wersji czytanej), skrzykiwali się ludzie wierzący, dla których było to szyderstwo ze spraw najświętszych. Efektem najczęściej było odwoływanie spektaklu ku wielkiemu oburzeniu zwolenników tzw. wolności słowa i artystycznego wyrazu w dziedzinie sztuki. Swoją drogą, zadziwia mnie ta uzurpacja „artystów”, którzy z jakiegoś powodu uważają, że im wszystko wolno. Nie chciałbym być złośliwy, ale wygląda na to, że im mniej ma artysta do powiedzenia, tym bardziej chce szokować. No bo jak inaczej dać się zauważyć? Skoro nie ma się do powiedzenia nic sensownego ani mądrego, skoro w dziedzinie formy też artysty nie stać na kreatywność, to pozostaje uderzanie w świętości. Kogoś to na pewno ruszy i reklama zapewniona.
Szyderstwo na Golgocie… W sumie nic nowego, Ewangeliści też o tym piszą: szydzili członkowie Wysokiej Rady, szydzili żołnierze, szydzili przechodnie. I potem przez dwa tysiące lat chrześcijaństwa nie brakowało szyderstw i bluźnierstw, pamiętam jakieś starożytne wykopalisko z wyobrażeniem osła na krzyżu. Można powiedzieć, że nie zaszkodziło nikomu. Może z wyjątkiem szyderców. Pytania pozostają aktualne dwa: po pierwsze, jak prawo do wolności słowa i sumienia ma się do domniemanego „prawa do bluźnierstwa”, po drugie, jak reagować na bluźnierstwo, nie wzmacniając jego zasięgu? Na pierwsze pytanie odpowiadam stanowczo: wolność słowa to nie prawo do gadania byle czego. Ciekawe, że z tak sformułowaną tezą zgodzi się niemal każdy. Przecież teraz, w czasie afery podsłuchowej, namierzeni w restauracji politycy są krytykowani i za formę, i za treść rozmowy. No to jak z wolnością słowa dla nich? Są jednak jakieś granice? Myślę też, że nikt z krytykujących obecne protesty i decyzje o odwoływaniu spektakli nie pozwoliłby na prywatne, a tym bardziej publiczne obrażanie osób, które kochają. A tu przecież obraża się Osobę najbliższą z bliskich! Wolność słowa to ważna cecha demokracji, ale ma swój cel. Nie jest nim psucie więzi między ludźmi, przeciwnie – wolność ma służyć budowaniu dobrych relacji. A tak na marginesie: co z wolnością słowa protestujących wobec bluźnierstwa?
Jak reagować… Często słyszę argument, z którego wynika, że takie głupoty najlepiej przemilczeć, bo tylko protest nadaje im rangę. Coś w tym jest – zapewne bez głośnych protestów wobec spektaklu nie pojawiłyby się w Internecie zwoływane przez szyderców wydarzenia typu „GolGota Piknik, czyli podwórkowe grillowanie na weganie”. Ta świadoma prowokacja, byłaby nie do pomyślenia, gdyby nikt nie pokazał, że wadzi mu bluźnierstwo. Tylko, że bluźnierstwu i głupocie trzeba postawić tamę. Jeśli szyderca zobaczy, że jego pomysł nie wzbudził zainteresowania, że można skoro nikt nie protestuje, będzie szukał dalej pomysłu na szokowanie. Po drugie, brak protestu może być odczytywany jak przyzwolenie – za chwilę ktoś powie: „a wtedy było takie a takie przedstawienie i jakoś nikomu to nie przeszkadzało”. W większości przypadków katolickie protesty polegały na wspólnym odmawianiu Różańca przed wejściem do teatru. Mit o groźbie zamieszek ze strony „kiboli” należy włożyć między bajki. To tylko pretekst, by nie pokazać, że babki z różańcem w ręku wygrały. Popiskiwania tzw. narodowców były bez znaczenia. Najważniejsze, byśmy pokazali, jak drogi nam jest Krzyż – nie tylko przez protest, gdy jest obrażany. Na co dzień.

CZYTAJ DALEJ

Ikona Nawiedzenia zawitała do parafii w Białej

17 kwietnia był kolejnym dniem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Tym razem Ikona Nawiedzenia trafiła do Białej koło Wielunia, gdzie została przywitana przez bp. Andrzeja Przybylskiego, bp. Jana Wątrobę oraz całą wspólnotę parafialną i zaproszonych gości.

Karol Porwich / Niedziela

CZYTAJ DALEJ

Szczęśliwa, która uwierzyła

2024-04-18 21:04

Materiały organizatorów

W ramach przygotowań do synodu odbędzie się diecezjalny dzień skupienia dla kobiet. Będzie to czas spotkania i odkrywania siebie, swoich życiowych zadań i miejsca w Kościele.

Dzień skupienia będzie miał miejsce 20 kwietnia w parafii NMP na Piasku we Wrocławiu w godz. 10.00-18.00. W programie jest medytacja, konferencja i wspólna modlitwa, które mogą okazać się pomocą dla każdej z kobiet w zrozumieniu swojej tożsamości i życiowych zadań. Rozważania będą się odbywać w świetle słów z Ewangelii według św. Łukasza: „Szczęśliwa, która uwierzyła”. Jak piszą organizatorzy: „przyjrzymy się spotkaniu dwóch kobiet: rozpoczynającej dorosłe życie Maryi i mającej już za sobą wiele doświadczeń Elżbiety. Łączy je nadzieja i odwaga wychodzenia naprzeciw szczęściu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję