Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Tak kolędowało Lipsko

Niedziela zamojsko-lubaczowska 4/2016, str. 2

[ TEMATY ]

kolędowanie

Archiwum ks. Krzysztofa Hawro

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Okres Bożego Narodzenia to jeden z najpiękniejszych momentów upływającego nieubłaganie czasu. Rok kalendarzowy umyka dzień za dniem, a najpiękniejsze wspomnienia to te, które na zawsze pozostaną w pamięci jako źródło nieopisanej radości. Do takich pięknych wspomnień należy zaliczyć czas wizyty duszpasterskiej, wspólne kolędowanie i opłatkowe spotkania. Te wydarzenia miały miejsce u nas – w parafii św. Jana Chrzciciela w Lipsku.

Zachęta

Prawdziwą zachętą do radosnego przeżywania świąt Bożego Narodzenia była świąteczna dekoracja. Pięknie ustrojony kościół, mieniący się pod sklepieniem jasnym światłem lampek choinkowych i świec płonących na dole stwarzał cudowny nastrój. Radość potęgowała szopka, stojąca w tym roku przed kościołem. Oprócz biblijnych postaci w naszej szopce znalazły się żywe zwierzęta, które nie tylko dzieciom, ale i dorosłym sprawiły wielką radość. Ustawienie szopki przed kościołem miało szczególny wymiar: przez ubóstwo betlejemskiej groty wchodziliśmy do świątyni, gdzie w czasie liturgii spotykaliśmy prawdziwego Boga, Słowo, które stało się Ciałem i zamieszkało wśród nas. Obecność na progu świątyni sceny narodzenia się Bożego Syna sprawiła, że chętnie i z radością podejmowaliśmy śpiew kolęd.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wspólne kolędowanie

Do wspólnego kolędowania – oprócz śpiewu w czasie liturgii – zachęcili nas duszpasterze: ks. proboszcz Tomasz Winogrodzki i ks. wikariusz Krzysztof Hawro, którzy po uroczystej Pasterce mimo późnej pory z entuzjazmem śpiewali kolędy w świątyni. W dzień Bożego Narodzenia, po skończonych Mszach św., księża w przebraniu pasterza (proboszcz) i aniołka (wikariusz), wychodzili do wiernych z pytaniem: Mości gospodarzu, mości gospodyni, można kolędować? Wierni z radością przyjęli tę propozycję, włączając się we wspólny śpiew. Ale to dopiero był początek, bo wspólnego kolędowania było o wiele więcej. W niedzielę 3 stycznia w kościele parafialnym wystąpiły zespoły ludowe z terenu gminy Zamość. Wraz z nimi kolędowały dzieci ze Szkoły Podstawowej w Lipsku. Piękny śpiew kolęd mogliśmy usłyszeć już przed Mszą św., jak również w czasie Eucharystii i po jej zakończeniu. Nasze uszy swym śpiewem uradowały m.in. „Białowolanki”, „Echo Lipska” i „Wesołe Gosposie” z Kolonii Sitaniec.

Reklama

Wizyta duszpasterska

Jak w każdej parafii, tak i u nas odbywa się wizyta duszpasterska. Kapłani odwiedzają domy swoich parafian, niosąc im błogosławieństwo, zgodnie z treścią modlitwy: „Wszechmogący i miłosierny Boże, który kapłanom swoim takiej udzieliłeś mocy, że – jak wierzymy – potwierdzasz wszystko, co w Twoim imieniu godnie sprawują, błagamy niezmierzoną Twą łaskawość, abyś nawiedził ten dom i błogosławił, co błogosławimy”. Wizyta duszpasterska to czas modlitwy, ale też wspólnych rozmów. Wejście kapłana do domu parafian zaznaczone jest śpiewem kolędy, którą zaczyna gospodarz lub sam kapłan.

Jasełka

Innym ważnym elementem, jednoczącym naszą wspólnotę parafialną, były jasełka. W tym roku odbyły się one w Niedzielę Chrztu Pańskiego, 10 stycznia, w świetlicy w remizie strażackiej w Lipsku. Tegoroczne jasełka podzielone zostały na dwie części. W pierwszej wystąpili dorośli: panie z Koła Gospodyń Wiejskich, strażacy, małżeństwa. Na scenie nie zabrakło Świętej Rodziny, aniołów, pasterzy oraz Heroda i kuszącego go diabła. Podobnie było w drugiej części, w której wystąpiły dzieci ze Szkoły Podstawowej w Lipsku, przygotowane pod kierunkiem swoich opiekunów i nauczycieli. Barwne stroje, radośnie śpiewane kolędy, pięknie recytowane wierszyki – sceny prosto z Biblii – to wszystko złożyło się na zakończenie okresu Bożego Narodzenia w naszej parafii. Po jasełkach głos zabrał Ksiądz Proboszcz, który podsumował wszystko to, co stało się naszym udziałem w tegorocznych obchodach Świąt Narodzenia Pańskiego. Dziękował wszystkim, którzy zaangażowali się w organizację tych pięknych wydarzeń. Na zakończenie wraz z ks. wikariuszem zaśpiewali kolędę „Wśród nocnej ciszy”, którą bardzo szybko zaczęli śpiewać wszyscy zebrani. A sala była wypełniona po brzegi.

I co dalej?

Liturgiczny okres Bożego Narodzenia minął. I co dalej? Miłość zamieszkała na świecie w postaci Dzieciątka. A my? Zapytajmy głosem dziecka, recytującego w jasełkach słowa ks. Jana Twardowskiego: „Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia? Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie? Dlaczego śpiewamy kolędy? Dlatego, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa. Dlatego, żeby podawać sobie ręce. Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie. Dlatego, żeby sobie przebaczać”.

2016-01-21 10:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po góralsku

Niedziela bielsko-żywiecka 3/2024, str. VI

[ TEMATY ]

kolędowanie

Robert Karp

Zespół regionalny Romanka kolęduje na dziedzińcu kurii

Zespół regionalny Romanka kolęduje na dziedzińcu kurii

Zespół Regionalny Romanka z Sopotni Małej kultywuje tradycje góralskie w swojej miejscowości.

Jedną z takich tradycji jest kolędowanie Trzech Króli Sopotniańskich, którzy chodzą od domu do domu w Sopotni Małej. Jak podkreśla kierownik ZR Romanka, przewodniczący Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Romanka w Sopotni Małej Paweł Jafernik, rozpoczyna się ono w uroczystość Trzech Króli 6 stycznia Mszą św. w kościele św. Jana Chrzciciela w Sopotni Małej i trwa do 8 stycznia. Po Mszy św. kolędnicy odwiedzają kolejne domostwa w Sopotni Małej, prezentując zgodnie z tradycją historię Trzech Króli. Kolędowanie kończy potańcówka, na którą kolędnicy zapraszają mieszkańców wsi. – Zwyczaj kolędowania Trzech Króli sięga dawnych czasów w Sopotni Małej i trwa po dziś. W obrzędach Trzech Króli występują pełnoletni kawalerowie w składzie: Trzej Królowie, zwani potocznie królem czerwonym, żółtym i czarnym, anioł, żyd i sługa żyda August wraz z kapelą góralską. Śpiewają kolędy, składają domownikom życzenia, okolędowują panny na wydanie, jeśli takowe mieszkają w gospodarstwie, obtańcowuja gospodynię, a za otrzymane datki zapraszają na wspomnianą wspólną zabawę w remizie. Dawniej zabawa odbywała się przez trzy wieczory po zakończeniu każdego dnia kolędowania. Aktualnie nasz zespół kultywuje tę tradycję – mówi Niedzieli Paweł Jafernik. Dodaje, że tym roku obrzęd kolędowania Trzech Króli można było zobaczyć 14 stycznia podczas tegorocznych Żywieckich Godów. W zeszłym roku muzycy kolędowali Europie i całemu światu wspólnie z góralami z Polski, Słowacji i Czech.

CZYTAJ DALEJ

Pokochał na dobre i na złe

Niedziela Ogólnopolska 40/2010, str. 18-19

zaciszegwiazd.pl

Zwielkiego okna sypialni swego nowego góralskiego domu Halina i Jacek Zielińscy widzą Giewont. Wprowadzili się tu niedawno, cieszą się ze swej pięknej sypialni jak nowożeńcy. A przecież pokochali się na dobre i na złe dość dawno temu. Są małżeństwem 39 lat.
„Skaldowie” zawsze żyli między Krakowem a Tatrami, co słychać w ich muzyce. Jacek i Andrzej Zielińscy urodzili się i wychowali w Krakowie, ale ich mama to góralka z Zakopanego. Do Zakopanego jeździli więc na wszystkie święta, na wakacje, na narty, byli tu u siebie.
Trzy lata temu obok dawnego domu rodziców Jacek pobudował piękną, stylową chatę z bali. Jest w niej aż jasno od drewna. Halina zadbała o wystrój i liczne góralskie ozdoby, a także piękny ogród z kapliczką z Jezusem Frasobliwym. I znów cała rodzina ma dokąd przyjeżdżać na święta i wakacje.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb ks. Jerzego Witka SBD

2024-05-07 16:42

ks. Łukasz Romańczuk

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Rodzina Salezjańska pożegnała ks. Jerzego Witka SDB. Na Mszy świętej modliło się ponad 100 księży, wspólnoty neokatechumenalne oraz wierni świeccy dziękujący za posługę tego kapłana.

Msza święta pogrzebowej sprawowana była w kościele pw. Chrystusa Króla we Wrocławiu. Przewodniczył jej ks. Piotr Lorek, wikariusz Inspektora Prowincji Wrocławskiej, a homilię wygłosił ks. Bolesław Kaźmierczak, proboszcz parafii św. Jana Bosko w Poznaniu. Podczas Eucharystii czytana była Ewangelia ukazująca uczniów idących z Jerozolimy do Emaus, którzy w drodze spotkali Jezusa. Do tych słów nawiązał także ks. Kaźmierczak podkreślając, że uczniowie pełnili ważną misję w przekazaniu prawdy o zmartwychwstaniu. Kaznodzieja nawiązał także do osoby zmarłego kapłana. - W naszych sercach jest wiele wspomnień po nieżyjącym już ks. Jerzy, który posługiwał tutaj przez wiele lat. Wspominamy jego piękną pracę w Lubinie, w Twardogórze, posługę pośród młodzieży i studentów w kościele pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu. Organizował koncerty, na które przychodzili ludzie. Będąc proboszczem u św. Michała Archanioła zapoznał się z życiem św. Teresy Benedykty od Krzyża. Bardzo się zaangażował i to on przyczynił się do tego, że powstała kaplica Edyty Stein w kościele na Ołbinie – zaznaczył ks. Kaźmierczak dodając: - Ksiądz Jerzy założył Towarzystwo im. Edyty Stein. Zabiegał o to, aby dom Edyty Stein przy ul. Nowowiejskiej był otwartym miejscem spotkań. Organizował tam wykłady.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję