Reklama

Niedziela Lubelska

Jubileusz chełmskiej szkoły

I Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Czarnieckiego w Chełmie ma już 100 lat. W tym czasie zasłużoną dla miasta i regionu placówkę ukończyło prawie 20 tys. osób

Niedziela lubelska 41/2015, str. 5

[ TEMATY ]

szkoła

Tadeusz Boniecki

I Liceum Ogólnokształcące posiada dwa sztandary

I Liceum Ogólnokształcące posiada dwa sztandary

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historia najstarszego w Chełmie liceum sięga 1915 r. Wówczas powołano do życia Szkołę Filologiczną Chełmską. W 1918 r. placówka zyskała nazwę: Królewsko – Polskie Gimnazjum im. Stefana Czarnieckiego. Przechodząc kolejne reorganizacje, w 1969 r. szkoła ostatecznie przekształciła się w I Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Czarnieckiego.

Od czasu powstania mury szkoły opuściło prawie 20 tys. absolwentów. Byli wśród nich m.in. kandydat na ołtarze ks. Zygfryd Berezecki, bp Henryk Strąkowski, zmarła niedawno w wieku 107 lat Zofia Książek czy Barbara Bielecka, która zaprojektowała bazylikę w Licheniu. Dzięki wybitnym pedagogom, w szkole zawsze wychowywano młodzież w duchu patriotyzmu, godności, poszanowania tradycji narodowych oraz życia zgodnego z zasadami wiary katolickiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Najważniejszym symbolem szkoły jest sztandar. Ten stary ma już 90 lat; powstał w ciągu jednej nocy. Został wyhaftowany przez mieszkanki Chełma, by w chwili zagrożenia oddania Chełmszczyzny w ręce Ukraińców stać się manifestem polskości i patriotyzmu. Jedną z najcenniejszych pamiątek jest umieszczona na nim srebrna tabliczka, podarowana przez dyrektora szkoły Wiktora Ambroziewicza, z dedykacją, która jest do dziś dewizą absolwentów: „Bądźcie wierni tradycji sztandaru”. Nowy sztandar, ufundowany w 1975 r., zaprojektował chełmski regionalista Konstanty Pożogo. Od 1974 r. hymnem szkoły jest wiersz Kazimierza Janczykowskiego pt. „Sztandar Czarniecczyków”, do którego muzykę skomponowała absolwentka Anna Drygalewicz.

Do ważnych elementów tradycji Czarniecczyków należą też, odbywające się zwykle co dziesięć lat, Zjazdy Wychowanków i Wychowawców. Na tegoroczny 10. jubileuszowy zjazd, przyjechało kilkaset osób. – To były najpiękniejsze lata. Do dzisiaj przetrwało wiele szkolnych przyjaźni – wspomina Jerzy Pogonowski z Lublina, maturzysta z 1955 r. – Kiedyś nauka w szkole była wielkim wydarzeniem, a dostanie się na studia to była nobilitacja! Ta szkoła dawała taką gwarancję; z naszych roczników ponad trzy czwarte osób ukończyło studia magisterskie – podkreśla absolwent. Małgorzata Mozel maturę zdała w 1979 r. Od ponad 30 lat jest nauczycielką w swoim liceum. – Zawsze o tym marzyłam – mówi. Mirosław Zeidler, konserwator zabytków z Gdańska, absolwent rocznika 1964, na jubileuszowe spotkanie przywiózł kopię ikony Matki Bożej Chełmskiej. O swojej szkole pamięta zawsze. – W Gdańsku utworzyliśmy 40-osobowy Klub Czarniecczyków i teraz tam spotykamy się, bo idea szkoły, w której zdobywaliśmy nie tylko wiedzę, ale i mądrość, pozostaje w nas na zawsze – podkreśla.

Reklama

Jubileuszowe uroczystości rozpoczęły się 18 września turniejem sportowym oraz koncertem uczniów i absolwentów liceum. 19 września oficjalną część zainaugurowała Msza św. sprawowana w bazylice Mariackiej pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika. – Raduj się szkoło, która masz tylu wspaniałych synów! Tylu absolwentów podejmuje ważne zadania w życiu naszej społeczności i całego kraju; tylu realizuje w życiu wartości wyniesione z tej szkoły – mówił Ksiądz Arcybiskup.

W homilii Pasterz nawiązał do wpływu lektury książek, czasopism oraz oglądanych filmów i programów na nasze życie. – Wiele zależy od tego, co czytamy i oglądamy, jakimi treściami się karmimy. Jeżeli zdrowie naszego ciała zależy od pokarmów, jakie przyjmujemy, to zdrowie naszej duszy zależy od tego, czym karmimy nasze oczy, uszy i serce, myśli i pragnienia – mówił. Odnosząc się do fragmentu Ewangelii z przypowieścią o siewcy, Pasterz podkreślał, że ziarno Bożego Słowa nie przyniesie owoców bez naszego wysiłku i współpracy z Bogiem. Abp Budzik porównał naukę w szkole do czasu zasiewu i pielęgnowania ziarna, które ma przynosić plon przez całe życie. Przywołując stuletnią historię chełmskiego liceum, mówił: – Ta szkoła zasiewała ziarno mądrości w sercach licznych wychowanków. Są wśród nich ludzie nauki, sztuki, prawnicy, lekarze, księża i przedstawiciele innych zawodów, wielu uczciwych pracowników, w wielu dziedzinach naszego życia. Dzisiaj szkoła może z wdzięcznością spoglądać w przeszłość, z pasją podejmować nowe zadania i z ufnością spoglądać w przyszłość.

Dalsza część uroczystości odbyła się na dziedzińcu przed I LO im. Stefana Czarnieckiego. Uczestnicy wysłuchali wielu wystąpień okolicznościowych. W imieniu Komitetu Organizacyjnego Obchodów Jubileuszu Stulecia istnienia I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Czarnieckiego w Chełmie, głos zabrała przewodnicząca Joanna Szafranek-Pytel. Natomiast obecna dyrektor szkoły Teresa Kiwińska przybliżyła współczesne osiągnięcia tej placówki.

2015-10-08 09:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sanitariuszka, która dała imię szkole

Niedziela wrocławska 37/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

szkoła

Lilianna Sicińska

Uroczystość poświęcenia sztandaru I LO we Wrocławiu im. Danuty Siedzikówny, ps. Inka

Uroczystość poświęcenia sztandaru I LO we Wrocławiu im. Danuty
Siedzikówny, ps. Inka

Kilka dni po symbolicznym pogrzebie „Inki” w Gdańsku wrocławskie Liceum Ogólnokształcące nr 1 otrzymało imię Danuty Siedzikówny. Trzy lata temu „Inkę” wybrali uczniowie, którzy mocno angażowali się, aby wypromować kandydaturę zamordowanej przez komunistów bohaterskiej sanitariuszki. Choć w międzyczasie pojawiły się kontrowersje, że „Inka” jest „niekoniecznie dobrym patronem jeśli chodzi o szkołę”, ostatecznie presja środowisk patriotycznych, mediów i postawa uczniów doprowadziły sprawę do szczęśliwego końca. Od 3 września br. – dnia swoich urodzin – wrocławska szkoła ma niezwykłą patronkę, którą już od przeszło roku poznaje społeczność szkoły. Danuta Siedzikówna została zamordowana w 1946 r. Jej szczątki odnaleziono dwa lata temu na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.
KK

Śpiewała pięknym sopranem, grała na gitarze i śpiewała w chórze kościelnym. Miała kilka ulubionych pieśni, które intonowała przy ognisku w lesie, m.in. „Już dopala się ogień biwaku”. Była wesoła, aktywna i odważna. W domu rodzinnym, paradoksalnie tak wcześnie opuszczonym przez rodziców, nauczyła się odróżniać dobro od zła. Ta umiejętność pozwoliła jej wybierać wielokrotnie w jej aktywnym, choć tak krótkim życiu – bez wahania, „jak trzeba”. Ważne decyzje, wpływające na jej dalsze życie podejmowała już w wieku kilkunastu lat. Także decyzje dotyczące życia i śmierci. Nie pozwolono jej przecież dożyć nawet 18 urodzin. Oskarżana o zdradę, mordy, a nawet absurdalnie – o wydawanie rozkazów na szkodę rodaków – trwała do końca w prawdzie. Zachowała się jak trzeba. Dziś historia zatoczyła koło i dzisiaj tych, których komunistyczne władze i ideolodzy próbowali wysłać w niebyt, możemy zobaczyć w innym świetle. Dziś patrzymy na Inkę, wesołą i odważną sanitariuszkę, która z przewieszoną przez ramię torbą wykonywała rozkazy dowódców 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Na „Inkę”, która straciła ojca i matkę, bo oddali życie ojczyźnie. Patrzymy na zdjęcie nastolatki w sukience ze śmiesznym kołnierzykiem, serdecznej towarzyszki, pełnej marzeń. Od niej i jej podobnych zależała nasza przeszłość. Od młodych, którzy pójdą w jej ślady – będzie zależała przyszłość kolejnych pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

KEP: Powstają wytyczne dotyczące katechezy parafialnej

2025-06-11 07:14

[ TEMATY ]

katecheza

bp Artur Ważny

Diecezja Sosnowiecka

bp Artur Ważny

bp Artur Ważny

Stan prac nad nad wytycznymi w sprawie katechezy parafialnej był jednym z tematów pierwszego dnia obrad Episkopatu w Katowicach. Powstające opracowanie zakłada objęcie katechezą zarówno dzieci, jak i młodzieży oraz dorosłych - przekazał KAI po swoim wystąpieniu bp Artur Ważny, przewodniczący Zespołu roboczego KEP ds. katechezy parafialnej.

Zespół prowadzi swoje prace w ścisłym porozumieniu z Zespołem roboczym ds. kontaktów z Rządem RP w sprawie lekcji religii w szkole, koordynowanym przez bp Wojciecha Osiala, ktore to gremium tworzy obecnie ramy programowe lekcji religii w szkole.
CZYTAJ DALEJ

300 lat cudu u św. Piotra: Jan Kowalski odzyskał zdrowie

2025-06-12 16:33

[ TEMATY ]

Watykan

Śląsk

cud

pielgrzym

Vatican Media

Po ucałowaniu figury św. Piotra Jan Kowalski ze Śląska odzyskał zdrowie

Po ucałowaniu figury św. Piotra Jan Kowalski ze Śląska odzyskał zdrowie

Dziś przypada 300. rocznica jednego z najbardziej spektakularnych cudów w Watykanie. 12 czerwca 1725 r. za wstawiennictwem św. Piotra zdrowie odzyskał niepełnosprawny pielgrzym ze Śląska.

Jan Kowalski został okaleczony w 1717 roku podczas oblężenia Belgradu w wojnie austriacko-tureckiej. W konsekwencji nie był w stanie samodzielnie stać na nogach. W 1725 r. przywieziono go do Rzymu na Rok Święty.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję