Można by zapytać rząd: Jeśli jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Pytam na marginesie kłopotów, jakie mamy teraz z prądem i wodą. Ktoś powie: wszystko przez te upały. Owszem, ale upały latem to rzecz normalna. Gdyby zdarzyły się zimą albo gdyby latem zdarzyły się mrozy, to instytucje państwowe mogłyby się tłumaczyć obywatelom zaskoczeniem. Jednak w innym przypadku brzmi to niewiarygodnie. Dlaczego zatem usłyszeliśmy o 20. stopniu zasilania? Starsi z Czytelników pamiętają takie komunikaty z czasów PRL-u. Wówczas, wiadomo: marne państwo, marna gospodarka. A dziś?
Eksperci twierdzą, że dzisiejsze kłopoty z brakiem prądu, a także z suszą i brakiem wody to wynik wieloletnich zaniedbań. Nie inwestowano w energetykę tyle i tak, jak trzeba, mimo że politycy rządzącej Platformy pobierali sowite wynagrodzenia za funkcje w spółkach energetycznych, w tym w spółce, która zajmowała się niebudowaniem (sic!) elektrowni atomowej. Podobnie, jak podejrzewam, działacze rządzącego PSL-u pobierali olbrzymie pensje w spółkach, które miały zajmować się gospodarką wodną i zbiornikami retencyjnymi, ale, jak widać po efektach, się nie zajmowały.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zabrakło w państwie myślenia strategicznego. Nie takiego na niby, „papierowego”, że ustalamy, co tam będzie w Polsce w 2050 r., bo tego ani nikt nie przewidzi, ani nikt nie rozliczy. Nie chodzi więc o papierologię, tylko o to, żeby działać z myślą o przyszłości. Na przykład z myślą o bezpieczeństwie energetycznym naszego kraju albo o racjonalnej gospodarce wodnej – żeby nie było tak jak dotychczas, że czasem zalewa nas powódź, a kiedy indziej doskwiera susza. A jak by już rząd pomyślał o przyszłości, to by wdrożył działania praktyczne, zaplanował inwestycje, wyznaczył priorytety, wstawił do budżetu.
Rząd jednak nad tym nie panował, bo w tych obszarach szarogęsili się politycy partii rządzących. Oni mieli inne interesy, własne, prywatne, doraźne. I dlatego po 8 latach rządów koalicji PO i PSL „zaskoczyły nas” upały, brak prądu i susza. Jest zatem co naprawiać w naszym państwie? Jest.