Reklama

Tańce Dworskie w Krakowie

Niedziela Ogólnopolska 30/2015, str. 43

IIja Van de Pavert/Cracovia Danza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez kilka wieków byliśmy potęgą w... tańcu. Niedawny okres naszej historii, kiedy polska kultura szlachecka i dworska były źle widziane, sprawił, że ta tradycja została zupełnie zapomniana. Przywraca ją krakowski Balet Dworski „Cracovia Danza”.

Nawet Bach pisał polonezy

– Od XVI wieku cały repertuar polskich tańców dworskich był obecny w repertuarze muzycznym i tanecznym dworów europejskich. Polonezy pisali: Bach, Rossini, Mozart, Teleman, Rameau – mówi Romana Agnel – tancerka i choreograf, dyrektor Baletu Dworskiego „Cracovia Danza” w Krakowie. – W historię naszego zespołu wpisane jest prezentowanie i popularyzowanie polskiej tradycji baletowej sprzed epoki tańca klasycznego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Balet „Cracovia Danza” powstał w Krakowie w 2006 r. Jest zespołem artystycznym tworzącym i wykonującym spektakle baletowe inspirowane tańcami wykonywanymi w epoce średniowiecza, renesansu i baroku, prowadzi warsztaty, na których można się uczyć historycznych układów tanecznych.

Od początku renesansu nauka tańca była obowiązkowym punktem edukacji każdego szlachcica. Na dworskich balach podejmowano ważne decyzje, powstawały towarzyskie i polityczne konstelacje. Dość przypomnieć, że najważniejsze do dziś odznaczenie nadawane przez brytyjską królową – Order Podwiązki – narodziło się w sali balowej podczas tańca. Romana Agnel przypomina: – Król Ludwik XIV lekcje tańca pobierał codziennie, nawet w namiocie podczas wyprawy wojennej. Pomagało mu to „utrzymać formę”, bo Król Słońce tańczył, i to całkiem dobrze, w dworskich przedstawieniach baletowych. Na polskim dworze przedstawienia baletowe odbywały się m.in. za sprawą królowej Bony, Władysława IV, królowej Marysieńki, a pierwszy polski balet królewski założył Stanisław August Poniatowski.

„Cracovia Danza” ma w repertuarze spektakle oparte na tańcach dawnych epok. Np. „Szachy”, sceniczna adaptacja utworu Jana Kochanowskiego, która łączy klimat dworu wawelskiego z baśniowością gry szachowej, jest nie tylko formą historycznego spektaklu edukacyjnego, ale także zaczerpniętą z życia opowieścią o ludziach, ich dążeniach, radościach i smutkach. Podobnie „Legenda o królowej Jadwidze”, „Damy i rycerze na wawelskim dworze” czy tańczony w czerwcu br. w pałacu w Wilanowie spektakl „Sobieski i Marysieńka”.

Reklama

Na trzech kontynentach

– Taniec jest sztuką, która pomaga odtworzyć postacie dawnych czasów z ich przeżyciami i emocjami. Bez poznania dawnych tańców historia pozostaje zbiorem dat, nie czujemy ducha epoki – uważa Romana Agnel.

„Cracovia Danza”, jedyny w Polsce profesjonalny zespół wykonujący tańce historyczne, ma znaczące sukcesy. Tylko w tym roku spektakl „Alla Polacca”, który opowiada o staropolskiej tradycji, czyli o tym, z czego wyrasta polsk kontynentach: na festiwalu Memphis in May w USA, podczas Dni Europejskich w Aix-en-Provence we Francji i na szóstym Indo-European Dance Festival „Spirit of Dance” w Nowym Delhi. Zespół tańczył także w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie, Warszawskiej Operze Kameralnej, Operze Margrabiów w Bayreuth, a także w wielu polskich filharmoniach. „Cracovia Danza” często występuje też w przestrzeniach muzealnych, takich jak zamki królewskie – na Wawelu, w Warszawie i Niepołomicach czy pałace – w Wilanowie i Nieborowie.

Ich choreografia jest oparta na źródłach, bo zachowały się notacje tańców i traktaty na temat tańca, a wspaniałe kostiumy tancerzy odpowiadają strojom danych epok. – Charakterystyczne w historii polskiego ubioru było połączenie wpływów Zachodu i Wschodu, to robiło wielkie wrażenie na europejskich dworach. Mamy się czym pochwalić – podkreśla Romana Agnel.

Twórczyni zespołu jest wybitną postacią w świecie tańca. Kilka faktów z jej artystycznej biografii: absolwentka krakowskiej Społecznej Szkoły Baletowej i studiów w zakresie historii sztuki na Sorbonie, również we Francji zdobyła specjalizację w zakresie tańców historycznych i charakterystycznych. Przygotowywała choreografię do wielu spektakli w Polsce i we Francji, współpracowała z wybitnymi muzykami i dyrygentami; prowadzi liczne kursy i wykłady w swoich specjalizacjach, jest autorką publikacji poświęconych tańcom, otrzymała też liczne odznaczenia, m.in.: „Zasłużony dla Kultury Polskiej” oraz najwyższe odznaczenie rządu francuskiego – Narodowy Order Legii Honorowej.

Reklama

Zatańczmy jak królowie

Dzięki staraniom Romany Agnel co roku w Krakowie organizowany jest Festiwal Tańców Dworskich „Cracovia Danza”. Każdy ma inny temat przewodni, np.: „Karnawał i Bal Maskowy”, „Dwór i taniec staropolski”, „Dwór hiszpański”. Tegoroczny, który trwa od 26 lipca do 2 sierpnia, jest poświęcony tematowi: „Groteska i komedia w tańcu dworskim”. Składają się na niego m.in. trzy wspaniałe spektakle: „Gdy Polska spotyka Indie”, „Pewnego razu w Wenecji” i „Balet o kawie”. Festiwal jest, jak co roku, wielką międzynarodową imprezą, składającą się ze spektakli, pokazów, koncertów, warsztatów oraz z balu dla publiczności na Rynku.

Taniec był przez wieki ważnym przedmiotem edukacji i elementem kształtowania osobowości, służył także – jak mówimy językiem współczesnym – autopromocji. Dziś przede wszystkim pomaga lepiej poznać historię, jest źródłem przeżyć artystycznych, zabawy i radości.

Więcej informacji na: www.cracoviadanza.pl.

2015-07-21 11:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Majowy Męski Różaniec na ulicach Piotrkowa

2024-05-04 15:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Maciej Hubka

W sobotę, 4 maja, ulicami Piotrkowa Trybunalskiego przeszedł Męski Publiczny Różaniec. W wydarzeniu, które odbyło się po raz 62., udział wzięło ponad 60 mężczyzn.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Wielkanoc u Prawosławnych

2024-05-05 09:40

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

W trakcie długiego majowego weekendu wierni prawosławni obchodzą Wielki Tydzień i Święta Wielkanocne. W sobotę 4 maja przez cały dzień w cerkwi św. Olgi przy ulicy Piramowicza w Łodzi trwało poświęcenie pokarmów na stół wielkanocny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję