Reklama

3 sierpnia – rocznica urodzin Prymasa Tysiąclecia

Niedziela Ogólnopolska 30/2015, str. 35

Archiwum Instytutu Prymasa Wyszyńskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzeba ratować Naród i w Narodzie Kościół. Nie da się uratować Narodu w oderwaniu od Kościoła, gdyż Naród musi mieć potężne argumenty obrony. Skąd je wziąć? Nie da się też uratować Kościoła bez pomocy Narodu, gdyż Kościół działa w Narodzie”. Te słowa pochodzą z zapisków Prymasa Tysiąclecia, a napisane zostały pod datą 3 stycznia 1979 r. Wpisał je Prymas, poruszony wiadomością o śmierci Bolesława Piaseckiego. Śmierć przywódcy Stowarzyszenia PAX przeniosła Kardynała w czasy stalinowskie, kiedy to przyszło Kościołowi walczyć o zachowanie katolicyzmu w Polsce, a także o zachowanie przy życiu najlepszych synów Narodu, wykluczonych przez totalitarny system. Ta walka miała niejedno imię. Przeglądam obecnie akta Prymasa Tysiąclecia, przechowywane w Pałacu Arcybiskupim przy ul. Miodowej 17/19 w Warszawie, i nadziwić się nie mogę. Prymas Stefan Wyszyński musiał mieć jakąś specjalną dobę, wydłużoną o co najmniej kilka godzin dziennie, by podołać tym wszystkim sprawom, które go absorbowały i które musiał natychmiast rozwiązywać. Głównie pisząc listy, osobiście kreślone, poprawiane i przepisywane na czysto przez jego sekretariat. Codziennie – dziesiątki, setki listów. Wśród tych wielkich spraw Kardynał nie zapominał o konieczności „ratowania Narodu” – w rozumieniu dosłownym. Według moich dotychczasowych wyliczeń, w latach stalinowskich (do 25 września 1953 r., czyli dnia aresztowania) kard. Wyszyński interweniował osobiście u Bolesława Bieruta w co najmniej 200 sprawach personalnych, dotyczących osób skazanych przez reżim, a należących do elity umęczonego wojną, okupacją i najazdem komunistów Narodu. Czasem Bierut uginał się przed argumentacją Prymasa: „Przedkładam załączoną prośbę ks. Sylwestra Kineckiego, proboszcza parafii w Pleszewie – pisał Prymas o kapłanie bezprawnie skazanym na dwa lata pozbawienia wolności. – Prośbę tę całym sercem popieram, z uwagi na wielki i szkodliwy dla spokoju społecznego rozgłos tej sprawy”. Z kolei po interwencji Prymasa w lutym 1951 r. Bierut na jego prośbę skorzystał z prawa łaski w stosunku do skazanego Ignacego Karola Czumy (znanego profesora prawa na KUL-u, przed wojną prorektora tej uczelni, posła na Sejm z listy BBWR i współautora konstytucji z 1935 r. – przyp. J. Ż.), „łagodząc orzeczona karę przez sąd 10 lat więzienia (...) do kary 6 lat więzienia” i „uchylając orzeczoną przez sąd karę przepadku mienia (o ile nie została już wykonana)”. Prymas musiał przeżywać niejedno upokorzenie, widoczne w korespondencji zwrotnej. Tym niemniej dalej „męczył” swoimi listami dyktatora, który dysponował prawem łaski: „Przedkładam Panu Prezydentowi niezwykle trudne położenie rodziny Konstantego Turowskiego (działacza KSMA „Odrodzenie” – przyp. J. Ż.), skazanego wraz z żoną na długoletnie więzienie, i proszę uprzejmie o skorzystanie z prawa łaski, o ile możności, przynajmniej w stosunku do Zofii Turowskiej – pisał Prymas na początku czerwca 1951 r. – Skazani małżonkowie posiadają dwie córeczki – Barbarę i Annę (wówczas uczennice gimnazjum krakowskiego – przyp. J. Ż.)”, które de facto straciły jedynych opiekunów i same musiały podjąć się opieki nad swoją babcią, zapadłą w stan depresji po aresztowaniu najbliższych. Konstanty Turowski został aresztowany w 1949 r. za działalność w legalnym Stronnictwie Pracy i KSMA „Odrodzenie”, skazany, wyszedł na wolność w maju 1956 r. Jego małżonka Zofia, aresztowana w 1948 r., opuściła areszt – zapewne dzięki interwencji Prymasa – w listopadzie 1951 r. W wielu innych przypadkach Bierut odpowiadał odmownie.

Reklama

Zbliża się kolejna rocznica urodzin Prymasa Tysiąclecia, który przyszedł na świat 3 sierpnia 1901 r. Jego słowa, zapisane w „Pro memoria” pod datą styczniową z 1979 r., należy rozumieć w całym bogactwie znaczeniowym. Ratować Naród – znaczy przecież ratować człowieka; ratować człowieka – znaczy ratować Kościół w Polsce, silny wiarą niezłomnych ludzi, takich jak Konstanty i Zofia Turowscy czy prof. Ignacy Czuma.

* * *

Jan Żaryn
Redaktor naczelny „wSieci historii”, historyk, wykładowca INH UKSW, publicysta i działacz społeczny, m.in. prezes SPJN, członek Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-07-21 11:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję