Reklama

Niedziela Małopolska

By dobro wciąż płynęło ku ludziom

Babcia Alina ma fundację własnego imienia i ofiarnie wspomaga polskie hospicja. Jest niestrudzona, mimo iż... zmarła 6 lat temu. – Bardzo wiele jej zawdzięczam – przyznaje Ewa Holender – jej wnuczka i współzałożycielka fundacji

Niedziela małopolska 26/2015, str. 6

[ TEMATY ]

fundacja

Archiwum

Fundacje darzą się sympatią i ze sobą współpracują

Fundacje darzą się sympatią i ze sobą współpracują

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Babcia była cudowną, serdeczną osobą, ciągle troszczącą się o innych – wspomina wnuczka. – Ostatnie miesiące życia spędziła pod fachową i serdeczną opieką hospicjum domowego z Bielska-Białej. Kiedy odeszła, postanowiliśmy uczcić jej pamięć, pomagając innym, nieuleczalnie chorym osobom. Pierwsze pieniądze zebraliśmy na pogrzebie babci, prosząc o datek zamiast kwiatka. Przez kolejnych kilka lat pomnożyliśmy uzbieraną wówczas kwotę wielokrotnie.

W tym roku po raz szósty „Babcia Alina” wyrusza na rowerowy „Rajd przez Polskę dla polskich hospicjów”. W ciągu 9 dni uczestnicy wyprawy pokonają ponad tysiąc kilometrów, odwiedzając hospicja, dla których wiozą prezenty w postaci cennego sprzętu medycznego. Przy okazji podziwiają piękne polskie krajobrazy i doświadczają tradycyjnej polskiej gościnności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W ciągu 6 lat Fundacja pomogła ponad dwudziestu hospicjom, m.in. domowemu hospicjum dla dzieci „Alma Spei”. Obie fundacje od lat darzą się sympatią i współpracują ze sobą. Babcia Alina zawsze pamięta o dzieciakach z Krakowa, a one o niej. Gdy dzielni cykliści wpadają na metę, witają ich radosne okrzyki, czeka pyszny poczęstunek i moc niespodzianek. Cieszą się uczestnicy rajdu, że udało im się osiągnąć cel – to znaczy dojechać do mety i pomóc polskim hospicjom. Cieszą się obdarowani i …chyba jeszcze ktoś, kto patrzy na to wszystko z góry.

Życie po życiu

Reklama

Kiedy odchodzi ktoś bliski i kochany, ból jest trudny do zniesienia. Pomysł, aby za sprawą tej osoby dobro wciąż płynęło ku ludziom, jest genialny. Co roku dzięki babci Alinie podopieczni hospicjów otrzymują pomoc wartości setek tysięcy złotych – czy to nie eksplozja dobra?

Dzieło Trzeciego Tysiąclecia (stypendia dla wybitnie zdolnej, choć ubogiej młodzieży) to przedsięwzięcie ogromne. Bez wątpienia patronujący mu z nieba św. Jan Paweł II cieszy się z tego pomysłu. Święci potrafią przekraczać granice śmierci, ale wcale nie trzeba być świętym, aby za sprawą swych bliskich pomagać innym. Rodzice, których dzieci odeszły przedwcześnie, często zastanawiają się, w jaki sposób uczcić pamięć ukochanego synka czy córeczki...

Miłoszek był drugim dzieckiem pani Ani, które pokonała nieuleczalna choroba. Po jego pogrzebie rodzice zebrali pieniądze na pulsoksymetr bardzo potrzebny innym podopiecznym hospicjum. Urządzenie zostało nazwane „Miłek” i do dziś służy małym pacjentom. Podobnie rzecz ma się ze ssakiem – „Bartusiem” i koncentratorem tlenu, noszącym wdzięczne imię „Anielka”. Maleńka Anielka przebywała pod opieką hospicjum zaledwie kilkanaście godzin. Na ten jeden dzień... wróciła do domu. Odeszła we własnym pokoiku, otoczona najbliższymi. Jej rodzice powiedzieli, że była to najlepsza decyzja, jaką mogli podjąć.

Reklama

Pan Tadeusz stał się sponsorem kolejnego hospicyjnego urządzenia przez …przypadek. Gdy rodzina modliła się o dar życia dla niego (uległ ciężkiemu wypadkowi), wolontariusze z Alma Spei akurat kwestowali na konieczny, a bardzo kosztowny sprzęt medyczny. Niestety, pana Tadeusza nie udało się uratować, za to on co dzień pomaga ratować życie małych pacjentów, poprzez akumulatorowy koncentrator tlenu zakupiony z datków, jakie ofiarowali uczestnicy jego pogrzebu.

Pieniądze napływają do hospicjum nie tylko ze smutnych, ale i radosnych okazji. Jeden z zaprzyjaźnionych księży uczcił 25-lecie swego kapłaństwa, prosząc, aby goście nie kupowali mu prezentów, ale wspomogli chore dzieci. Zebrana kwota (naprawdę pokaźna) zaskoczyła nie tylko jubilata. Również narzeczeni pomagają podopiecznym hospicjum, decydując się na ślub z sercem, tzn. zamieniając kwiatki na datki. W podziękowaniu otrzymują piękny dyplom z życzeniami szczęścia na nowej drodze życia.

Pomysł na… pomaganie

Chyba każdy przyzna, że dobry pomysł to podstawa sukcesu. Ten sukces to skuteczna pomoc tym, którzy naprawdę bardzo jej potrzebują. Pytanie tylko co zrobić, aby „moc była po naszej stronie”?

W tym celu „Babcia Alina” pokonuje setki kilometrów na rowerze, urządza bale charytatywne, udziela wywiadów… Z kolei pracownicy i wolontariusze Alma Spei niestrudzenie odwiedzają szkoły, opowiadając o pracy hospicjum, kwestują w parafiach, zapraszają do współpracy zakłady pracy, a także starają się przekonać podatników do wpisania w odpowiednim miejscu zeznania podatkowego numeru KRS. Te starania o 1 proc. przypominają trochę kampanię wyborczą z ogromną ilością kandydatów i niebagatelną rolą… frekwencji wyborczej. Zdarza się, iż rywale patrzą na siebie „złym okiem”. Na szczęście są instytucje, które nie tylko życzą sobie nawzajem jak najlepiej, ale potrafią ze sobą współpracować. I chwała Bogu!

2015-06-25 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rekolekcje dla bezdomych organizowane przez Fundację św. Barnaby z Częstochowy

[ TEMATY ]

fundacja

bezdomni

Przemysław Pieczkowski

W pięknym maryjnym miesiącu maju Fundacja Świętego Barnaby zorganizowała dla swoich podopiecznych kilkudniowe rekolekcje w miejscowości Istebna, położonej nieopodal Wisły, która kojarzy się Polakom z wybitnym skoczkiem narciarskim Adamem Małyszem.
CZYTAJ DALEJ

Radość, która wybija się ponad fiolet. Co powinniśmy wiedzieć o Niedzieli Gaudete?

2025-12-13 20:25

[ TEMATY ]

Niedziela Gaudete

Karol Porwich/Niedziela

W Adwencie jest taki moment, który – niczym pierwsze różowe światło na porannym niebie – przerywa ciszę oczekiwania i zapowiada coś nowego. Trzecia niedziela - nazywana Niedzielą Gaudete - wprowadza w liturgię ton radości, jednocześnie nie odbierając jej powagi. – „Gaudete” to wezwanie „Radujcie się!”. To pierwsze słowo antyfony, która otwiera liturgię tego dnia. Nie przypadkiem Kościół zaczyna właśnie tak: „z radością, która ma płynąć z bliskości Pana” – mówi liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.

W trzecią niedzielę Adwentu radość ma swój wyraźny znak – kolor różowy. To – obok Niedzieli Laetare w Wielkim Poście – jedyne momenty w roku liturgicznym, gdy kapłani mogą założyć ornaty właśnie w tym odcieniu. – Różowy to blednący fiolet. Jak niebo o świcie – jeszcze nie pełnia światła, ale już jego zapowiedź, jeszcze nie dzień, ale już nie noc – mówi ks. dr Ryszard Kilanowicz.
CZYTAJ DALEJ

Papież o szopce w Watykanie i przeciw antysemityzmowi

2025-12-15 21:12

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Stając przed szopką odkrywajmy w sobie potrzebę poszukiwania w naszym życiu chwil ciszy i modlitwy, aby odnaleźć siebie i wejść w komunię z Bogiem - powiedział Papież na audiencji z okazji dzisiejszej inauguracji choinki i szopki w Watykanie. Zapewnił też o modlitwie za ofiary islamistycznego zamachu społeczność żydowską w Sydney, w którym zginęło 16 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję