Młodzież reprezentująca co najmniej 40 państw przyjedzie pod koniec lipca 2016 r. do Krakowa. Światowe Dni Młodzieży będą więc największym wydarzeniem religijnym w Polsce ostatnich lat. Już wiemy, jak będą przebiegały
Kierujemy się zasadą, aby skromnymi środkami osiągnąć cel oraz by powstałe
struktury służyły całemu społeczeństwu po zakończeniu ŚDM – powiedział
kard. Stanisław Dziwisz podczas konferencji nt. Światowych Dni Młodzieży
Jeszcze dokładnie nie wiadomo ilu wiernych będzie modliło się razem z papieżem Franciszkiem na krakowskich Błoniach. Ale szacunki wskazują, że może być ich nawet 2,5 mln, z tego milion z Polski. Ponadto do tej pory Komitet Organizacyjny ŚDM (KO ŚDM) otrzymał potwierdzenia, że z Włoch przyjedzie 120 tys. pielgrzymów, a z Francji 60 tys. Duże grupy młodych przybędą również z: Czech, Węgier, Wielkiej Brytanii, Austrii, Hiszpanii i Niemiec. Natomiast spoza Europy najwięcej wiernych przybędzie z Brazylii i Filipin oraz z Australii, USA, Kanady.
Wydarzenie religijne i państwowe
To, co nas czeka w lipcu 2016 r., będzie wydarzeniem religijnym i państwowym – przypomniał bp Artur Miziński 29 maja br. podczas konferencji prasowej nt. ŚDM. – W tym zakresie istnieje jasny podział: Kościół bierze na siebie wszystkie sprawy połączone z finansowaniem, które dotyczą spotkań kościelnych, religijnych. Natomiast władze prosimy o zapewnienie bezpieczeństwa i odpowiednią infrastrukturę – dodał kard. Stanisław Dziwisz, przewodniczący KO ŚDM 2016, i podkreślił: – Kierujemy się zasadą, aby skromnymi środkami osiągnąć cel oraz by powstałe struktury służyły całemu społeczeństwu po zakończeniu ŚDM.
Już od marca 2015 r. działa specjalny zespół rządowy, który zajmuje się przygotowaniami do wizyty papieża Franciszka oraz wsparciem organizacji ŚDM. Na czele tego komitetu stoi minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki. – Po stronie państwowej będzie leżał obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa publicznego, czyli działania policji, a także działania Biura Ochrony Rządu, jeśli chodzi o głowę państwa, którą jest papież Franciszek – mówił min. Cichocki.
Przedstawiciel Rady Ministrów zadeklarował również, że władze zamierzają pomóc tym pielgrzymom, którzy muszą dostać wizę, aby wjechać do Polski.
Błonia i „Campus Misericordiae”
Główne wydarzenia ŚDM odbywać się będą w dniach 26-31 lipca na krakowskich Błoniach i na „Campus Misericordiae” pod Wieliczką. Poprzedzą je „Dni w Diecezjach” (20-25 lipca) wypełnione spotkaniami ewangelizacyjnymi i poznawaniem kultury regionów, do których przyjadą pielgrzymi z zagranicy goszczeni przez polskich rówieśników. Potem wszyscy razem ruszą do stolicy Małopolski, gdzie 26 lipca rozpoczną się Światowe Dni Młodzieży.
Spotkanie młodych katolików zainauguruje Msza św. pod przewodnictwem biskupa miejsca – kard. Stanisława Dziwisza. Będzie to pierwsze z pięciu tzw. wydarzeń centralnych, czyli takich, w których wezmą udział wszyscy uczestnicy ŚDM. – Kolejne cztery będą miały miejsce w następnych dniach. A będą to: ceremonia powitania Ojca Świętego (28 lipca), nabożeństwo Drogi Krzyżowej (29 lipca) oraz czuwanie z Ojcem Świętym (30 lipca) i niedzielna Msza św. powołaniowa (31 lipca) – powiedział ks. Grzegorz Suchodolski, sekretarz generalny KO ŚDM.
Poza wydarzeniami centralnymi zorganizowanych zostanie także ponad 300 spotkań w grupach językowych. Odbędą się one m.in. w świątyniach i na stadionach. Z kolei na placach i w teatrach przez cztery dni będzie trwał Festiwal Młodych.
Pielgrzymka w Roku Miłosierdzia
Reklama
Ważnym wydarzeniem ŚDM 2016 będzie też „Katecheza w Drodze”. – Przeżywamy Rok Miłosierdzia, a jednym z jego elementów jest odbycie pielgrzymki miłosierdzia. Grupy pielgrzymów wyruszą do sanktuariów Jana Pawła II, s. Faustyny i Bożego Miłosierdzia. Trasa z centrum miasta do tych sanktuariów będzie zwieńczona przejściem przez Bramę Miłosierdzia – powiedział ks. Suchodolski.
Znamy listę proponowanych miast, które papież Franciszek może odwiedzić w trakcie wizyty w Polsce podczas Światowych Dni Młodzieży. Zgodnie z wstępnymi ustaleniami, mógłby on odwiedzić następujące miasta:
1. Poznań – w nawiązaniu do 1050. rocznicy chrztu Polski
2. Gniezno – spotkanie ekumeniczne
3. Częstochowa – spotkanie z ruchami maryjnymi
4. Warszawa – międzynarodowe spotkanie wolontariuszy
Znamy już kalendarz papieskich liturgii na ostatnie miesiące Roku Świętego, a dokładniej aż do Niedzieli Chrztu Pańskiego, 9 stycznia, kiedy to Leon XIV odprawi Mszę i ochrzci dzieci w Kaplicy Sykstyńskiej. Trzy dni wcześniej uroczyście zamknie Drzwi Święte, kończąc tym samym obchody Roku Jubileuszowego 2025.
Ojciec Święty będzie przewodniczył Eucharystii na następujących, przypadających w tym czasie jubileuszach: 1 listopada – oświaty, 16 listopada – ubogich, 23 listopada – chórzystów, 14 grudnia – więźniów. Potwierdzono, że 1 listopada podczas Jubileuszu Oświaty Papież ogłosi św. Jana Henryka Newmana doktorem Kościoła.
„Księciem egzegetów” św. Hieronim został nazwany w jednym z dokumentów kościelnych (encyklika Benedykta XV, „Spiritus Paraclitus”). W tym
samym dokumencie określa się św. Hieronima także mianem „męża szczególnie katolickiego”, „niezwykłego znawcy Bożego prawa”, „nauczyciela dobrych obyczajów”, „wielkiego
doktora”, „świętego doktora” itp.
Św. Hieronim urodził się ok. roku 345, w miasteczku Strydonie położonym niedaleko dzisiejszej Lubliany, stolicy Słowenii. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym Strydonie, a na
specjalistyczne studia z retoryki udał się do Rzymu, gdzie też, już jako dojrzewający młodzieniec, przyjął chrzest św., zrywając tym samym z nieco swobodniejszym stylem dotychczasowego
życia. Następnie przez kilka lat był urzędnikiem państwowym w Trewirze, ważnym środowisku politycznym ówczesnego cesarstwa. Wrócił jednak niebawem w swoje rodzinne strony, dokładnie
do Akwilei, gdzie wstąpił do tamtejszej wspólnoty kapłańskiej - choć sam jeszcze nie został kapłanem - którą kierował biskup Chromacjusz. Tam też usłyszał pewnego razu, co prawda we śnie
tylko, bardzo bolesny dla niego zarzut, że ciągle jeszcze „bardziej niż chrześcijaninem jest cycermianem”, co stanowiło aluzję do nieustannego rozczytywania się w pismach autorów
pogańskich, a zwłaszcza w traktatach retorycznych i mowach Cycerona. Wziąwszy sobie do serca ten bolesny wyrzut, udał się do pewnej pustelni na Bliski Wschód, dokładnie
w okolice dzisiejszego Aleppo w Syrii. Tam właśnie postanowił zapoznać się dokładniej z Pismem Świętym i w tym celu rozpoczął mozolne, wiele razy
porzucane i na nowo podejmowane, uczenie się języka hebrajskiego. Wtedy też, jak się wydaje, mając już lat ponad trzydzieści, przyjął święcenia kapłańskie.
Ale już po kilku latach znalazł się w Konstantynopolu, gdzie miał okazję słuchać kazań Grzegorza z Nazjanzu i zapoznawać się dokładniej z pismami Orygenesa,
którego wiele homilii przełożył z greki na łacinę.
Na lata 380-385 przypada pobyt i bardzo ożywiona działalność Hieronima w Rzymie, gdzie prowadził coś w rodzaju duszpasterstwa środowisk inteligencko-twórczych, nawiązując
przy tym bardzo serdeczne stosunki z ówczesnym papieżem Damazym, którego stał się nawet osobistym sekretarzem. To właśnie Damazy nie tylko zachęcał Hieronima do poświęcenia się całkowicie pracy
nad Biblią, lecz formalnie nakazał mu poprawić starołacińskie tłumaczenie Biblii (Itala). Właśnie ze względu na tę zażyłość z papieżem ikonografia czasów późniejszych ukazuje tego
uczonego męża z kapeluszem kardynalskim na głowie lub w ręku, co jest oczywistym anachronizmem, jako że godność kardynała pojawi się w Kościele dopiero około IX w.
Po śmierci papieża Damazego Hieronim, uwikławszy się w różne spory z duchowieństwem rzymskim, był zmuszony opuścić Wieczne Miasto. Niektórzy bibliografowie świętego uważają,
że u podstaw tych konfliktów znajdowały się niezrealizowane nadzieje Hieronima, że zostanie następcą papieża Damazego. Rzekomo rozczarowany i rozgoryczony Hieronim postanowił opuścić
Rzym raz na zawsze. Udał się do Ziemi Świętej, dokładnie w okolice Betlejem, gdzie pozostał do końca swego, pełnego umartwień życia. Jest zazwyczaj pokazywany na obrazkach z wielkim
kamieniem, którym uderza się w piersi - oddając się już wyłącznie pracy nad tłumaczeniem i wyjaśnianiem Pisma Świętego, choć na ten czas przypada również powstanie wielu jego
pism polemicznych, zwalczających błędy Orygenesa i Pelagiusza. Zwolennicy tego ostatniego zagrażali nawet życiu Hieronima, napadając na miejsce jego zamieszkania, skąd jednak udało mu się zbiec
we właściwym czasie. Mimo iż w Ziemi Świętej prowadził Hieronim życie na wpół pustelnicze, to jednak jego głos dawał się słyszeć od czasu do czasu aż na zachodnich krańcach Europy.
Jeden z ówczesnych Ojców Kościoła powiedział nawet: „Cały zachód czeka na głowę mnicha z Betlejem, jak suche runo na rosę niebieską” (Paweł Orozjusz).
Mamy więc do czynienia z życiem niezwykle bogatym, a dla Kościoła szczególnie pożytecznym właśnie przez prace nad Pismem Świętym. Hieronimowe tłumaczenia Biblii, zwane inaczej
Wulgatą, zyskało sobie tak powszechne uznanie, że Sobór Trydencki uznał je za urzędowy tekst Pisma Świętego całego Kościoła. I tak było aż do czasu Soboru Watykańskiego II, który
zezwolił na posługiwanie się, zwłaszcza w liturgii, narodowo-nowożytnymi przekładami Pisma Świętego. Proces poprawiania Wulgaty, zapoczątkowany jeszcze na polecenie papieża Piusa X, zakończono
pod koniec ubiegłego stulecia. Owocem tych żmudnych prac, prowadzonych głównie przez benedyktynów z opactwa św. Hieronima w Rzymie, jest tak zwana Neo-Wulgata. W dokumentach
papieskich, tych, które są jeszcze redagowane po łacinie, Pismo Święte cytuje się właśnie według tłumaczenia Neo-Wulgaty.
Jako człowiek odznaczał się Hieronim temperamentem żywym, żeby nie powiedzieć cholerycznym. Jego wypowiedzi, nawet w dyskusjach z przyjaciółmi, były gwałtowne i bardzo
niewybredne w słownictwie, którym się posługiwał. Istnieje nawet, nie wiadomo czy do końca historyczna, opowieść o tym, że papież Aleksander III, zapoznając się dokładnie z historią
życia i działalnością pisarską Hieronima, poczuł się tą gwałtownością jego charakteru aż zgorszony i postanowił usunąć go z katalogu mężów uważanych za świętych.
Rzekomo miały Hieronima uratować przekazy dotyczące umartwionego stylu jego życia, a zwłaszcza ów wspomniany już kamień. Podobno Papież wypowiedział wówczas wielce znaczące zdanie: „Ne
lapis iste!” (żeby nie ten kamień).
Nie należy Hieronim jednak do szczególnie popularnych świętych. W Rzymie są tylko dwa kościoły pod jego wezwaniem. „W Polsce - pisze ks. W. Zaleski, nasz biograf świętych Pańskich
- imię Hieronim należy do rzadziej spotykanych. Nie ma też w Polsce kościołów ani kaplic wystawionych ku swojej czci”. To ostatnie zdanie wymaga już jednak korekty. Od roku 2002
w diecezji warszawsko-praskiej istnieje parafia pod wezwaniem św. Hieronima.
Zamek Królewski we Wschowie, prof. Andrzej Legendziewicz z Politechniki Wrocławskiej opowiada o architekturze wschowskiej fary
Na Zamku Królewskim we Wschowie odbyła się dwudniowa konferencja zapowiadająca przyszłoroczny jubileusz 700-lecia wschowskiej fary pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika.
„Siedem wieków wschowskiej fary. Dzieje – ludzie – sztuka” - tak brzmiała pełna nazwa konferencji, która odbyła się 29 i 30 września na Zamku Królewskim we Wschowie. Konferencja została zorganizowana przez parafię pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika we Wschowie oraz Stowarzyszenie Czas A.R.T.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.