Reklama

Niedziela Legnicka

Polka wśród trędowatych

Z reżyser filmu Wandą Różycką-Zborowską – o uśmiechniętej, wyciszonej i otwartej na drugiego człowieka dr Wandzie Błeńskiej, misjonarce w Ugandzie – rozmawia Dorota Niedźwiecka

Niedziela legnicka 9/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

wywiad

trąd

Dorota Niedźwiecka

Urszula Sulima składa podziękowania Wandzie Różyckiej-Zborowskiej

Urszula Sulima składa podziękowania Wandzie Różyckiej-Zborowskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

DOROTA NIEDŹWIECKA: – Film „Ikona życia misyjnego” jest rozprowadzany od kilku tygodni. Praca nad nim trwała 3 lata. Jaka była jego bohaterka?

WANDA RÓŻYCKA-ZBOROWSKA: – Podczas ostatnich trzech lat od 2011 r. do śmierci Pani Doktor w 2014 r. spędziłam z nią wiele czasu. I wiele się nauczyłam. Wanda Błeńska była radosna i wyciszona. Mówiła, by w życiu nie skupiać się na tym, co złe, ale wyszukiwać momenty radosne i je pielęgnować. Kochała życie. A jednocześnie potrafiła przyjmować cierpienie, które ofiarowywała Panu Bogu.

– Przez film przewija się mnóstwo sentencji lekarki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– „Cieszmy się z drobiazgów codziennego życia”. „Nie żywmy trosk i kłopotów”. „Mądrość polega na poznaniu siebie: w dobrym i złym. I tego, co drażni unikać lub ofiarować to Panu Bogu”, „Każdy popełnia błędy, a mądrość polega na tym, by je zobaczyć i naprawić”, „Myślę, że Pan Bóg jest zadowolony, gdy ludzie są szczęśliwi. Naprawdę szczęśliwy człowiek nie może chcieć zła dla drugiego” – to kilka jej myśli. Bardzo lubiłam jej słuchać i patrzeć na nią.

– Pokazuje ją Pani z perspektywy ostatnich lat życia.

– W filmie chciałam pokazać, że ludzie starzy są nam potrzebni. To oni niosą nam życiową mądrość, mogą pokazać, jaki jest owoc dobrze przeżytego życia. Byłam nią zachwycona: wiele przeżyła, a mimo to była zawsze uśmiechnięta i opowiadała z niesamowitym poczuciem humoru.

Reklama

– Ta opowieść to także rodzaj testamentu.

– To jest testament dla nas, byśmy w życiu radowali się z tego, co jest. „Cokolwiek się dzieje” – mówiła – „cokolwiek dzieje się trudnego, i cokolwiek się w tej chwili na tym świecie dzieje, nad tym wszystkim czuwa Pan Bóg”.

– Podobno nigdy nie narzekała...

– Myślę, że to było mocno związane z doświadczeniem trudnego życia w Afryce. Początki pracy lekarza przy misji Sióstr Franciszkanek w Bulubie nie przypominały dzisiejszego ucywilizowanego osiedla. Dr Błeńska mieszkała w małym, prymitywnie urządzonym domku, swoje pierwsze operacje przeprowadzała na polowym łóżku, a sala operacyjna była bez sufitu – nakryta dachówkami... Zakres obowiązków Pani Doktor obejmował: badania wszystkich pacjentów – mieszkańców Buluby i chorych dochodzących, normalną pracę w szpitalu obejmującą poza trądem wszystkie działy medycyny, operacje i przyjmowanie porodów, pracownię histologiczną, kontakt z ośrodkami naukowymi, szkolenie personelu pomocniczego, wykłady dla studentów medycyny na Uniwersytecie Makerere, wyjazdy na seminaria, dojazdy na operacje do innych filii Buluby, kontakty z innymi osiedlami dla trędowatych w Ugandzie, udział w światowych zjazdach leprologów, pracę konsultacyjną i doradczą w innych krajach Afryki.

– Czego nauczyła się Pani od dr Błeńskiej?

– Myślę, że obcując z nią, nauczyłam się więcej niż z książek. Często towarzyszyłam jej w milczeniu i chłonęłam mądrość. Zdałam sobie sprawę, że w wieku 100 lat dźwiga tysiące dni na swoich barkach. I jeśli potrafiła pięknie przejść swoje życie, to piękno w niej pozostało. Bycie z takim człowiekiem, nawet kiedy milczy, jest skarbem, jest miłością.

– Dr Błeńska mówiła, że nieporozumienia pochodzą najczęściej z tego, że ktoś zmienia fakty, nie zrozumie. I mówiła, by nie chować urazy, ale cieszyć się tym, co w życiu dobre.

– Mówiła też, że to, przez co denerwujemy się, często powstaje tylko w naszej głowie. Dobrze jest najpierw słuchać, a potem mówić – dopiero z tego zasłuchania w drugiego.

– Film powstał z zasłuchania się w Panią Doktor.

– W tym zasłuchaniu można doświadczyć, że nie wypowiadała się źle o żadnym człowieku. Dużo się zastanawiała, była zasłuchana w swoje wnętrze. Jak się do niej przyszło, często bardzo długo milczała. O Afryce mogła mówić w nieskończoność. Natomiast podczas nagrań zazwyczaj patrzyła i dopiero po jakimś czasie zaczynała mówić. Nieraz nie odpowiadała na moje pytanie, a po pewnym czasie zaczynała mówić coś w związku z tym, jakby słuchała najpierw, co Pan Bóg chce, by powiedziała.

* * *

Dr Wanda Błeńska
była przedwojenną absolwentką medycyny, działaczką AK. Po wojnie uciekła do Anglii, gdzie zrobiła specjalizację medycyny tropikalnej. W latach 1951-93 przepracowała w Ugandzie, gdzie jako pierwszy lekarz leczyła chorych na trąd. Ośrodek za jej sprawą stał się nowoczesnym centrum medycznym i szkoleniowym ze szpitalem, który miał 100 łóżek i z oddziałem dziecięcym. Stworzyła także zaplecze diagnostyczne, przyczyniła do powstania domów dla trędowatych i kościoła. Do Polski wróciła w 1994 r. Zmarła w listopadzie 2014 r. w wieku 103 lat.

2015-02-26 11:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Juan Grabois: papież nie jest ani z lewa ani z prawa - pozostaje wierny Ewangelii

[ TEMATY ]

wywiad

papież

Franciszek

twitter.com/Juan Grabois

Juan Grabois

Juan Grabois

Tylko ci, którzy nie znają nauki Kościoła ani papieża albo są do niego uprzedzeni, mogą twierdzić, że jest on lewicowy i głosi poglądy niezgodne z nauczaniem Kościoła. Taki pogląd wyraził w rozmowie z KAI Argentyńczyk Juan Grabois, bliski przyjaciel Franciszka i członek Papieskiej Rady „Iustitia et Pax”, współorganizator światowych spotkań ruchów ludowych w latach 2014-16, który niedawno gościł w Polsce na zaproszenie pallotyńskiej fundacji Salvatti.

KAI: Jaki był główny powód i cel Pana przyjazdu do Polski?

CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

[ TEMATY ]

Nakazane święta kościelne

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2024 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.

CZYTAJ DALEJ

Modlitwa za ojców i za rodziny

2024-05-02 10:33

[ TEMATY ]

III Pielgrzymka różańcowa

Parafia Matki Bożej Fatimskiej w Gubinie

Kościół św. Maksymiliana w Bieżycach

Archiwum parafii

W tym roku pielgrzymka miała charakter jubileuszowy z okazji 85 rocznicy pobytu o. Maksymiliana w obozie Stalag IIIB Amtitz

W tym roku pielgrzymka miała charakter jubileuszowy z okazji 85 rocznicy pobytu o. Maksymiliana w obozie Stalag IIIB Amtitz

III Pielgrzymka różańcowa przeszła 1 maja z parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Gubinie do kościoła św. Maksymiliana w Bieżycach. W tym roku miała szczególny wymiar.

- W ostatnich 2 latach odbyły się skromne dwie pielgrzymki różańcowe, a w tym roku nabrały one charakteru jubileuszowego z okazji 85 rocznicy pobytu o. Maksymiliana w obozie Stalag IIIB Amtitz – wyjaśnia ks. Piotr Wadowski, który od kilku lat dokładnie zgłębia życie o. Kolbe i jego pobyt w obozie Stalag III B Amtitz w dzisiejszych Gębicach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję