Reklama

Niedziela Wrocławska

Uroczysta chwila w Górze

W przededniu uroczystości odpustowych parafia pw. św. Faustyny w Górze przeżywała wyjątkową uroczystość - uroczyste poświęcenie kościoła, budowanego przez ponad dwie dekady.

2025-10-06 08:50

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Arkadiusz Wysokiński prezentuje ołtarz w nowym kościele

Ks. Arkadiusz Wysokiński prezentuje ołtarz w nowym kościele

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

W tym roku mija 25 lat od momentu erygowania parafii. Powstała ona decyzją kardynała Henryka Gulbinowicza, poprzez wydzielenie z parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Górze. Parafia stała się też siedzibą nowo utworzonego dekanatu Góra Zachód. Początkowo wierni gromadzili się w kaplicy pw. św. Faustyny. Tam rodziło się życie religijne młodej parafii, a jednocześnie krok po kroku powstawała wizja nowej świątyni. Kaplicę wybudował ówczesny proboszcz parafii św. Katarzyny, ks. Bolesław Sylwestrzak, a budowę nowej świątyni rozpoczął ks. Stanisław Chłopecki, który w roku 2000 został proboszczem nowej parafii. Tragiczny wypadek samochodowy jesienią 2005 roku przerwał jego posługę, a nowym proboszczem w tej szczególnej sytuacji został ks. Arkadiusz Wysokiński, który stanął przed zadaniem kontynuowania budowy kościoła. - Początek nie był łatwy, bo to było spotkanie z ludźmi, którzy nagle stracili proboszcza. Księdza, którego dobrze znali, który był lubiany, z którym spotykali się na co dzień. A tu nagle pojawia się ktoś nowy – wspomina ks. Wysokiński, dodając: - Na pierwszym spotkaniu powiedziałem. że na pewno nie będę taki sam jak ksiądz Chłopecki. Każdy z nas ma inny charakter, inne usposobienie. Niektórzy odebrali to jednak tak, jakbym nie chciał go naśladować w dobru, które czynił. To mnie czasami przerażało, bo wydawało się, że oczekiwano ode mnie abym był taki sam jak ksiądz Stanisław.

Na placu budowy były wówczas jedynie fundamenty podsypane żwirem. – Po sprawdzeniu stanu budowy okazało się, że trzeba było je podmurować i podnieść stan zerowy. W 2006 roku, wobec zapowiedzi podwyżek cen materiałów budowlanych zakupiliśmy niemal całą cegłę na kościół. A od wiosny 2007 roku zaczęliśmy wznosić mury - wspomina kapłan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lata pracy i ofiarności

Budowa trwała wiele lat. Były momenty szybkich postępów, ale też trudne chwile, gdy np. firmy wykonawcze bankrutowały. – Czasami wydawało się, że stracimy zaliczki, że środki są nie do odzyskania. Ale na szczęście przez wszystko przebrnęliśmy”. Kościół rósł z ofiar wiernych. Wsparcia udzieliły także inne parafie. Był dekret księdza arcybiskupa Mariana Gołębiewskiego, który zobowiązywał niektóre dekanaty do wsparcia budowy. W to dzieło włączyły się prawie wszystkie parafie naszych górowskich dekanatów, parafie z Milicza, Brzegu Dolnego, a nawet Oławy. To było ważne, cenne i jesteśmy wdzięczni za tą pomoc, ale wobec całości stanowiło oczywiście kroplę w morzu. Największa wdzięczność należy się parafianom. To oni ponieśli główny ciężar budowy - podkreśla ks. Arkadiusz.

Reklama

Proboszcz wspomina też ogromną życzliwość firm i ludzi, którzy pomagali nie tylko finansowo. – Czasami nie chodziło o pieniądze, ale o to, że ktoś pomógł w transporcie, pomógł przy pracach dźwigowych, przesunął termin, przyjechał ze sprzętem. To miało ogromną wartość.

Krzyż na śmietnik?

Przejmującą historię posiada krzyż, który dziś znajduje się w bocznym ołtarzu. Został przywieziony z Essen w Niemczech, z kościoła przeznaczonego do rozbiórki. Kiedy wszedłem do środka kościoła w Essen, zobaczyłem figurę Pana Jezusa leżącą na posadzce. Krzyż był uszkodzony, ręka odcięta, bo ktoś wcześniej chciał go zabrać i nie zmieścił się do samochodu i w taki sposób próbowano zmniejszyć jego objętość. To się nie udało i dzięki temu został i trafił do nas – opowiada kapłan. Ciężką figurę z litego drewna udało się wynieść dzięki pomocy dwóch Niemców tureckiego pochodzenia. – Kiedy załadowaliśmy Pana Jezusa na samochód, jeden z nich zapytał: “Dokąd z tym jedziecie?” Odpowiedziałem: “Zabieramy Pana Jezusa do Polski”. A on się żachnął i zapytał: ‘Czy nie można tego bliżej wyrzucić?’ To mnie wtedy sparaliżowało. I spojrzałem w kierunku starszego Pana, który opiekował się kościołem i który przekazywał krzyż, stanął obok nas z łzami w oczach.

Kilka dni później ksiądz otrzymał z Niemiec nagranie pokazujące buldożery burzące tamtą świątynię. – Dzięki Bogu Pan Jezus znalazł swoje miejsce u nas. Dziś wierni modlą się przed tym krzyżem i wielu mówi, że to robi ogromne wrażenie - mówi ks. Wysokiński.

Zaangażowanie wspólnoty

Reklama

Od samego początku wokół świątyni gromadzili się ludzie, którzy chętnie włączali się w pomoc przy budowie. - Parafianie korowali drewno na rusztowania, pomagali przy wykopach, podawali materiały. Jeszcze, jak budowa była w początkowej fazie takich prac było więcej, z czasem pracę przejęli specjaliści. Początkowo kościół budowała firma Pana Bodnara, a później ogromną pracę wykonała firma pana Zbigniewa Witki. Wielu tych, którzy pracowali przy świątyni, z nami już nie ma, odeszli do Pana. Ale wierzę, że orędują za nami w niebie - zaznaczył z nadzieją ks. proboszcz, dodając: - Jest grono osób, to są panowie i panie, które dba o otoczenie kościoła, o rośliny, kwiaty. Wspiera nas też Centrum Ogrodnicze państwa Klamków. Dziś świątynia jest odpowiednio wyposażona: ma witraż projektu Małgorzaty Toborowicz z Krakowa wykonany również przez krakowską pracownię witraży. Kolejne witraże są już zaprojektowane i będą wykonane jeszcze w tym roku, ołtarze wykonane przez Jerzego Masternaka, tabernakulum i ławki zostały sprowadzone z Niemiec. Ale to, co najważniejsze, to duchowy fundament.

Uroczystość, która zapisze się w historii

Po 25 latach od powstania parafii i dwóch dekadach budowy nadchodzi dzień, na który czekano, nastąpi uroczyste poświęcenie kościoła. - To nie jest tylko budynek. To świadectwo ludzi, którzy przez lata ofiarowali swój czas, pieniądze, modlitwę. To świadectwo, że Kościół żyje, nawet jeśli gdzieś indziej gaśnie. Krzyż z Essen, który ktoś chciał wyrzucić, dziś stoi w naszej świątyni i przypomina, że Chrystusa nie da się usunąć. On zawsze znajdzie swoje miejsce – podkreśla proboszcz.

Misje Święte

W ramach przygotowania do uroczystości odbyły się Tygodniowe Misje Święte. Ich zwieńczenie to poświęcenie krzyża misyjnego stojącego przed świątynią. Ten święty czas prowadzony był przez o. Tomasza Dulskiego ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo.

Cały ten czas stał się nie tylko momentem radości, ale też wdzięczności. Wdzięczności Bogu za łaskę budowania, proboszczowi i kapłanom posługującym przez ten czas za wytrwałość, a przede wszystkim parafianom – za trud, ofiarność i modlitwę.

Ocena: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak sobie radzić z nieszczerymi ludźmi

Niedziela Ogólnopolska 40/2023, str. 46

[ TEMATY ]

Psycholog radzi

Adobe Stock

Podstępnych ludzi można spotkać niemal wszędzie. Dobrze więc znać trzy błyskawiczne triki, jak postępować z takimi ludźmi.

Istnieje wiele powodów, dla których niektórzy ludzie są podstępni. Często wynika to z cech osobistych, takich jak zazdrość, zawiść lub potrzeba władzy i kontroli. Nieszczerzy ludzie często mają trudności z właściwym wyrażaniem własnych emocji i potrzeb, zamiast tego manipulują i oszukują, aby osiągnąć swoje cele. Czasami trudna przeszłość lub traumatyczne doświadczenie mogą również sprawić, że ktoś stanie się podstępny, aby się chronić. Ważne jest, aby rozpoznać takie zachowania i zdystansować się, aby chronić siebie i móc budować zdrowe relacje. Radzenie sobie z nieszczerymi ludźmi może być dość stresujące i wyczerpujące. Poniżej poznasz trzy błyskawiczne sposoby, jak sobie radzić z podstępnymi ludźmi. Dzięki tym trikom z łatwością utrzymasz takich ludzi na dystans, nie rezygnując z bycia przy sobie.
CZYTAJ DALEJ

Jan Paweł II - dlaczego święty

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Grzegorz Gałązka

- Świętość Jana Pawła II była obecna w całym jego życiu. Można ją było zauważyć zarówno w jego relacji do Pana Boga, jak też w jego stosunku do drugiego człowieka. Świętość przejawiała się w ogromnej dyscyplinie wewnętrznej oraz w wielkiej miłości. To właśnie miłość była naczelnym motywem jego postępowania – mówi kard. Stanisław Dziwisz w rozmowie z KAI.

Człowiek modlitwy, współczesny mistyk
CZYTAJ DALEJ

Rosja przeprowadziła ćwiczenia strategicznych sił nuklearnych

2025-10-22 19:08

Adobe Stock

Podczas ćwiczeń odpalono międzykontynentalne pociski balistyczne

Podczas ćwiczeń odpalono międzykontynentalne pociski balistyczne

Przywódca Rosji Władimir Putin wziął w środę udział w ćwiczeniach strategicznych sił nuklearnych, podczas których odpalono międzykontynentalne pociski balistyczne Jars i Siniewa.

Podziel się cytatem – zauważyła agencja Reutera. Putin oznajmił przed początkiem manewrów, że były one zaplanowane wcześniej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję