Reklama

Zmarła Ciocia Róża Siemieńska

Niedziela Ogólnopolska 6/2015, str. 17

www.rodzinarodzin.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Była chodzącą legendą, która z każdego faktu w swoim życiu umiała zrobić piękną opowieść z niebanalnym morałem. A miała o czym i komu opowiadać. Dzieciństwo w ziemiańskiej, skoligaconej rodzinie, okupacja w szkole pielęgniarskiej i udział w Powstaniu Warszawskim (sanitariuszka „Kasia”); brzemienne w skutki spotkanie z ks. Stefanem Wyszyńskim i rodząca się „Ósemka” – później Instytut Prymasa Wyszyńskiego; studia na KUL-u i praktykowanie w Teatrze Rapsodycznym, gdzie wcześniej grał ks. Karol Wojtyła; studia teologiczne w Rzymie za pontyfikatu Piusa XII; milenijne misteria na Jasnej Górze; i wreszcie „Ostoja” w Krynicy Górskiej. Z tego ostatniego miejsca pochodzi jej relacja z licznymi siostrzenicami i bratankami, bo każdy przyjeżdżający gość mówił do niej: „Ciociu” i uczył się mądrości życiowej, wiary, która góry przenosi, oraz miłości do Mamy z Jasnej Góry. Kiedy po latach powróciła do Warszawy, swoje opowiadania i przemyślenia zaczęła spisywać – równie pięknie, jak opowiadała. Zdążyła wydać dwa tomy serii „Opowiadam” (wydawnictwo Apostolicum), trzeci został przygotowany do druku w dniu jej śmierci. Nagrała też wspomnienia o Papieżu Polaku dla Centrum Myśli Jana Pawła II. Pisała artykuły i udzielała wywiadów radiowych.

Wszystkich bratanków, siostrzenice i przyjaciół informujemy, że ich Ciocia Róża wyruszyła w ostatnią podróż, u kresu której – jak wierzymy – wyszedł po nią św. Jan Paweł II i cały Dwór Niebieski, z którym była zaprzyjaźniona.

Ziemskie pożegnanie odbyło się 29 stycznia br. w kościele św. Wacława w Warszawie (ul. Korkowa 27), po czym nastąpiło przeniesienie doczesnych szczątków do grobu Instytutu Prymasa Wyszyńskiego na cmentarzu Bródnowskim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-02-03 15:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Wojownicy Maryi w Rzeszowie

2024-04-28 22:14

Mariusz Barnaś

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Tradycyjnie już spotkanie rozpoczęło się od procesji różańcowej ulicami miasta, następnie odbyła się Msza święta pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Wątroby, podczas której kazanie wygłosił ks. Dominik Chmielewski SDB, który zwrócił naszą uwagę na następujące kwestie:

-Zdrada Judasza zaczęła się od zakwestionowania realnej obecności Jezusa w Eucharystii (mowa eucharystyczna Pana Jezusa wg Ewangelii św. Jana: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata).

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję