Pod hasłami „Chcemy pokoju na świecie” i „Chcemy pokoju na Bliskim Wschodzie” już po raz siódmy w Łodzi przeszedł Błękitny Marsz dla pokoju. Marsz odbył się z okazji Międzynarodowego Dnia Pokoju, który przypada w dniu 21 września, a został zorganizowany przez Stowarzyszenie Kombatantów Misji Pokojowych ONZ – koło nr 40 w Łodzi. Inicjatywa organizowana jest w Łodzi co roku i ma być apelem o pokój i wolność na świecie.
- To już siódmy marsz pokoju. To nasz wyraz sprzeciwu wobec wszystkich konfliktów zbrojnych na świecie, szczególnie w Ukrainie czy Strefie Gazy. Nie zgadzamy się na agresję, przemoc, łamanie norm prawa międzynarodowego i deptanie ludzkiej godności - mówił Eugeniusz Lipert, prezes łódzkiego koła Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ. Kombatanci, przedstawiciele władz miasta, radni łódzcy oraz uczniowie łódzkich szkół wyruszyli z Placu Schillera, a dotarli do Placu Wolności, niosąc w rękach niebieskie baloniki. Wydarzenie otworzyła orkiestra dęta łódzkiego MPK. Finał marszu miał miejsce na Placu Wolności, gdzie doktor Sylwia Wielichowska (Dyrektor Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu) odczytała wybrane punkty Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Tam też zostały wypuszczone w niebo dwa białe gołębie – symbol pokoju. Międzynarodowy Dzień Pokoju w 2001 roku ustanowiło Zgromadzenie Ogólne ONZ. Co roku obchody rozpoczyna Sekretarz Generalny ONZ, który uderza w Dzwon Pokoju znajdujący się przed siedzibą ONZ w Nowym Jorku. Dzwon jest darem od japońskiej organizacji World Peace Bell Association - to jedna z 50 kopii dzwonu w Hiroszimie, zniszczonej w 1945 roku przez zrzucenie bomby atomowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu