Reklama

Dlaczego zło w świecie dobrego Boga

Niedziela Ogólnopolska 4/2015, str. 27

radiant guy / Foter.com / CC BY-SA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dopuszczenie przez Boga zła fizycznego i zła moralnego jest tajemnicą. Bóg ją wyjaśnia przez swojego Syna, Jezusa Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał, by zwyciężyć zło. Wiara daje nam pewność, że Bóg nie dopuściłby zła, gdyby nie wyprowadzał z niego dobra drogami, które poznamy w pełni dopiero w życiu wiecznym” (KKK 324).

Zło pozostaje tajemnicą, zwłaszcza w zestawieniu z prawdą o Bogu Stwórcy – Mądrym, Dobrym i Miłosiernym. Tajemnica jest pierwszą przyczyną zła – jej motywy i cele, ku którym prowadzi. Lepiej znamy i dokumentujemy historię zła – cierpień, wojen, kłamstw, zbrodni, uzależnień i skłonności. „Mysterium iniquitatis” inspirujące współczesny film, teatr, plastykę i muzykę – szczególnie nastawioną na masowego odbiorcę. Trudniej w takim świecie wierzyć, że jest on Bożym dziełem. Ale też tylko wiara jest jedyną pomocą w zrozumieniu tajemnicy świata bez Boga. Ten świat fałszu i zła na Golgocie wchłonął w siebie – w przestrzeń śmierci – Syna Bożego. I to był ostatni akt panowania zła nad światem. Odtąd, od Chrystusowego Zmartwychwstania, zło zostało wchłonięte w ekonomię Bożego planu zbawienia dla ludzi i świata. „Gdzie obfitował grzech, tam jeszcze obficiej objawiła się niezasłużona Boża łaska” (por. Rz 5, 20).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sebastian Grabowiecki (ok. 1543 – 1607),

„Octonarius”

Boże mój, o Boże mój,
tożeś jest cierpliwy,
Gdy Cię ja gniewem grzesząc,
Tyś z łaską chętliwy.
Boże mój, o Boże mój,
tożeś dobrotliwy,
Gdy śmierci przez złość szukam,
Tyś zdrowie dać chciwy.

Boże mój, Ojce (sic!) łaski,
cóż człowiek złośliwy
Możeć oddać za dzięki,
gdyś tak lutościwy?

Twa dobroć niech Cię sławi,
chwały Tobie wieczne
Niech wszystkie dni me dają
i siły serdeczne.

Tylko wierząc w Bożą Opatrzność nad światem, w którym łany dobra rosną razem z kąkolem, można pojąć i uczynić swoją dewizą życiową sugestię poety – znajdować Boga przez bóle i cierpienia:

Wincenty Pol (1807-1872)

„Szukać Cię trzeba przez bole i ciernie”

Szukać Cię trzeba przez bole i ciernie,
W dziejach i życiu, na ziemi i w niebie;
Szczęśliwy, kogo Ty ukochasz wiernie,
Ale szczęśliwszy, kto ukochał Ciebie.

Tym, który w szczególny sposób angażuje się w naznaczony złem świat, jest Duch Święty. On od Zwiastowania po każdą Ofiarę Eucharystyczną uobecnia w świecie i w historii Syna Bożego – Zwycięzcę nad złem. On gwarantuje obfitość Bożej łaski wszędzie tam, gdzie dźwięczą liturgiczne hymny. Ale jeszcze bardziej w środowisku zła, gdzie toczy się życie, jakby Boga nie było.

Józef Ruffer (1878 – 1940)

„Hymn do Ducha Świętego”

(...) Na świat i ziemię naszą pełną Złości,
Racz zesłać Dar Mądrości,
Niechaj w swych sercach wiemy,
Jakie są Prawda i Żywot, i Droga
Do Boga.

Darem Rozumu nas oświeć łaskawie,
Byśmy umieli stawać w każdej sprawie:
W sądzie, w urzędzie, w szkole, w sklepie
w warsztacie, na roli –
Dóbr swej Ojczyzny roztropni włodarze,
Rozum daj w darze
Na rozproszenie swawoli. (...)

Duchu Święty, Gołębico Boża –
Skupione:
z Bożego Przestworza,

Z powietrza, z Ziemi i z Ognia, i z Wody
W łagodny gołębicy lot
Niech spłyną na nas Dary Twoich Łask
Miłością, jako oczu macierzyńskich blask,
Nie zaś jak z burzy grzmot
Na nas i na ziemskie narody.

2015-01-20 11:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Fernández: nota o tytułach maryjnych częścią zwyczajnego nauczania Kościoła

Słowo „doktrynalna” w tytule ogłoszonej dziś noty Dykasterii Nauki Wiary o tytułach maryjnych „Mater Populi fidelis” wskazuje, że „ten dokument ma wartość szczególną, wyższą niż dokumenty, które opublikowaliśmy w ciągu ostatnich dwóch lat”. „Podpisana przez papieża, jest częścią zwyczajnego nauczania Kościoła i musi być brana pod uwagę w przypadku badań i zgłębiania tematyki mariologicznej” - wyjaśnił kard. Víctor Manuel Fernández podczas dzisiejszej prezentacji noty w kurii generalnej jezuitów w Rzymie.

Prefekt Dykasterii Nauki Wiary ujawnił, że jeszcze za czasów kard. Josepha Ratzingera (prefekta w latach 1982-2005) prowadzono „dokładną analizę” tych zagadnień. Jej konkluzji nie upubliczniono, choć „jej podstawowe założenia zostały potwierdzone przez prefekta Ratzingera w późniejszej książce”.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

W pielgrzymce ku życiu wiecznemu

2025-11-04 21:22

[ TEMATY ]

UKSW

ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski

ks. prof. dr hab. Piotr Tomasik

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski, rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, przewodniczył koncelebrowanej Mszy św. w kościele pokamedulskim na Bielanach w intencji zmarłych pracowników, studentów i absolwentów UKSW.

Eucharystię koncelebrowali również prorektorzy UKSW - ks. prof. dr hab. Piotr Tomasik i ks. dr hab. Marek Stokłosa, prof. ucz., a także liczne grono kapłanów związanych z uczelnią.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję