Kamil Krasowski: .. Od 5 do 7 września po raz drugi w Gębicach odbył się obóz pt. ,,Misja – 47 godzin z ojcem...”. Co to za wydarzenie i kto wziął w nim udział? Dlaczego odbyło się właśnie w Gębicach k. Gubina?
Ks. Piotr Wadowski: Od 2022 r., kiedy o. Maksymilian ,,wprosił się" do naszego stowarzyszenia Ojcostwo Powołaniem, promujemy na różne sposoby jego pobyt w Gębicach w obozie Stalag IIIB Amtitz. Rok temu zrodził się pomysł, aby zrobić w tym miejscu obóz o charakterze historyczno-religijnym dla ojców i synów. Ojcowie nie zabierają córek, ponieważ ten nasz obóz jest w trudniejszych warunkach, a z drugiej strony w obóz jeniecki w czasie wojny był tylko dla mężczyzn.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
.. ,,Misja – 47 godzin z ojcem...” – dlaczego taka nazwa, co ona oznacza?
Maksymilian Misja 47 - w tym duchu promujemy o. Maksymiliana, dlatego podobna nazwa obozu, w której 47 godzin łączymy z Bogiem Ojcem, z tatą, z ojcem Maksymilianem. 47 godzin nawiązuje do 47 osób, które przybyło tu z Niepokalanowa, 47 dni przebywania w tym obozie i do wieku 47 lat, kiedy o. Maksymilian ginie w Auschwitz. A słowo misja nawiązuje do określenia, jakie użył o. Maksymilian będąc w tym obozie, że Maryja wysyła ich na misję, by nawet na obcej ziemi, w obozie nieść Ewangelię.
.. Ile osób wzięło udział w obozie? Jak były wydarzenia i jaka była jego główna idea?
Reklama
Zapisało się 37, ale dotarło 26 osób, czyli podobnie jak w ubiegłym roku, ale za to dojechały nowe osoby z okolic Jeleniej Góry i Poznania. Tradycyjnie były 3 misje. Pierwsza - synowie lepili z gliny figurkę Matki Bożej lub inny znak wiary, druga - oczywiście wspólna gra terenowa poświęcona o. Maksymilianowi w obozie (zawsze będziemy ją powtarzać), trzecia - wspólne napisanie listu obozowego. W tych misjach nawiązywaliśmy do historii tego miejsca oraz zachęcaliśmy syna do współpracy ze swoim tatą. W ten sposób stworzyliśmy okazuję do budowania relacji z tatą, ale także z o. Maksymilianem. Dodatkowym elementem wspólnototwórczym był mecz piłki nożnej synowie kontra ojcowie oraz gotowanie obiadów na ogniu.
.. Zapewne podczas obozu nie zabrakło wspólnych Mszy św, rozmów, czy czasu spędzonego przed Najświętszym Sakramentem. Co zatem, w tym szczególnym czasie, chciał Ksiądz przekazać uczestnikom obozu?
W czasie wojny, w obozie nie było Mszy, modlitw. Z czasem pozwolono na modlitwę pod wpływem świadectwa o. Maksymiliana, dlatego na naszym obozie podkreślmy to bardzo wyjątkowo. Mamy tylko jedną Mszę św., ale uroczystą i jako ostatni punkt obozu. Odbyła się ona przy pomniku z udziałem władz gminy, 9 jednostek OSP, harcerzy, przedstawicieli szkół i księży z dekanatu, jako obchody wybuchu II wojny światowej i uczczenia ofiar tej wojny przez wstawiennictwo św. Maksymiliana. (było ok. 120 osób). Drugi ważny akcentem tego obozu była nocna warta (23.00-6.00) przed Najświętszym Sakramentem w ruinach kościoła, gdzie co 30 lub 60 minut ojcowie z synami się zmieniali na adoracji. W ten sposób stworzyliśmy okazuję do budowania relacji z Bogiem Ojcem przez Jezusa Chrystusa. Ja tylko chcę stworzyć warunki do relacji i dotknięcia namacalnie historii tego miejsca (szlak obozowy, namiot, zimno i wilgoć, posiłki z użyciem tylko ogniska ...), a resztę zrobi Bóg, zwłaszcza w cichym spotkaniu, w ciemnym kościele, jeden na jednego.
.. Stowarzyszenie „Ojcostwo Powołaniem” i projekt Misja 47, nawiązujący do pobytu o. Maksymiliana Kolbe w Gębicach są ze sobą powiązane. Dlaczego? Do czego dziś wzywa ojców święty franciszkanin?
O. Maksymilian wzywa ojców do miłości do Boga, do Ojczyzny i do swojej żony i dzieci, a że to jest dzisiaj szczególnie trudne i atakowane, więc chce nam w tym pomagać. Ojcowie, nie lękajcie się, chce wam pomagać, tylko zaufajcie jeszcze bardziej w Bogu.
