W tej dziedzinie zresztą Kościół ma wiele do powiedzenia - zaznaczył Ojciec Święty. - Wspólnota chrześcijańska jest bowiem stale zaangażowana w przyjmowanie migrantów i dzielenie z nimi darów Bożych, w szczególności daru wiary. Wspiera ona projekty ewangelizacji migrantów i towarzyszenia im na całej ich drodze, poczynając od kraju ich pochodzenia, poprzez kraje tranzytowe, aż po ten, który ich przyjmuje. Szczególnie zwraca przy tym uwagę na ich potrzeby duchowe poprzez katechezę, liturgię i sprawowanie sakramentów - mówił papież Franciszek.
Kultura gościnności
Ojciec Święty nawiązał też do negatywnych skutków zjawiska migracji, takich jak rozczarowanie, samotność czy wyobcowanie. Również w przezwyciężaniu tego poczucia oraz w integrowaniu przybyszów z nowym środowiskiem niezastąpioną rolę odgrywa Kościół. - W spotkaniu z migrantami ważne jest przyjęcie integralnej perspektywy, umożliwiającej raczej docenienie tu szans niż postrzeganie jedynie problemu do rozwiązania - stwierdził.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Autentyczne prawo do rozwoju dotyczy każdego człowieka i wszystkich ludzi w całościowej perspektywie. To wymaga zapewnienia na wszystkich szczeblach przynajmniej minimalnego ich udziału we wspólnocie ludzkiej. Tym bardziej jest to konieczne we wspólnocie chrześcijańskiej, gdzie nikt nie jest obcy, a zatem każdy zasługuje na gościnność i wsparcie. Kościół, będąc wspólnotą wierzących, którzy rozpoznają Jezusa Chrystusa w obliczu bliźniego, jest także matką bez granic i barier. Jest matką wszystkich, starając się umacniać kulturę gościnności i solidarności, w której nikt nie jest zbędny, nie u siebie czy do odrzucenia - powiedział papież Franciszek.
Wyzwania
Hasłem kongresu zorganizowanego przez Papieską Radę ds. Migrantów i Podróżujących były słowa: „Współpraca i rozwój w duszpasterstwie migrantów”. Grupę polską reprezentowali: bp Wiesław Lechowicz - delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej, bp Edward Janiak - przewodniczący Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek, księża chrystusowcy, siostry Misjonarki Chrystusa Króla, osoby świeckie.
W czasie otwarcia obrad kard. Antonio Maria Vegliò nie krył społecznych, ekonomicznych, politycznych, kulturowych i religijnych problemów, wynikających z fali migracji. Wskazał, że są one wyzwaniem dla wspólnoty międzynarodowej, ponieważ - jak podkreślił - migracja dotyka wszystkich sfer życia społecznego. Szef watykańskiej dykasterii wskazał na pewien paradoks: mimo coraz większych ograniczeń wprowadzanych w polityce migracyjnej poszczególnych krajów zjawisko to przybiera na sile. W związku z tym rośnie liczba osób nieposiadających legalnych dokumentów, a także rodzą się nowe szlaki migracji i sposoby przemytu ludzi, co generuje handel żywym towarem. Na migrantów należy patrzeć jako na „bogactwo dla przyjmujących ich społeczności, a nie wyłącznie jako na problem”. - Przynoszą oni ze sobą m.in. nowe siły kreatywne i produkcyjne - podkreślił kard. Vegliò.
Konferencje i prelekcje zaproszonych gości poświęcone były różnym aspektom dzisiejszej emigracji. I tak np. w pierwszym dniu obrad akcent położony był na rodzinę, w drugim - na rolę kobiety jako osoby migrującej, a w trzecim - na migrujące dzieci i młodzież. Podjęte dyskusje wydają się ciągle nie wyczerpywać tematu w obliczu rosnącej skali tego zjawiska.
Na zakończenie kongresu odbyła się audiencja u papieża Franciszka, który nakreślił niejednokrotnie bardzo trudną sytuację dzisiejszej migracji na świecie i niezastąpioną rolę Kościoła, jaką pełni wobec migrantów na wielu płaszczyznach - przede wszystkim duchowej, ale również socjalnej i ekonomicznej. Franciszek przypomniał społeczno-gospodarcze uwarunkowania, niekiedy tragiczne, związane z migracją, ale i korzyści, jakie przynosi poszukiwanie pracy i lepszych warunków życia. W tym kontekście zwrócił uwagę na ważną rolę, jaką pełnią duszpasterze, którzy towarzyszą przemieszczającym się falom wiernych. Tym problemom były poświęcone watykańskie obrady.