Reklama

Puls tygodnia

Rodzina na fali

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parawan z napisem "Unia Europejska" próbuje być ostatnio wykorzystywany do zrealizowania celów, które nasi politycy, wydawało się, schowali głęboko w wielkiej, mosiężnej skrzyni. Wieko, przykryte kilkuletnim kurzem, zostało - może nie do końca podniesione - ale z pewnością uchylone. A wytrychem w kłódce założonej na skrzyni zaczął jako pierwszy majstrować Marek Dyduch.
Pod koniec ubiegłego roku sekretarz SLD zapowiedział zdecydowane działania w celu liberalizacji ustawy aborcyjnej. Deklaracja taka, która chytrze została przemycona w oparach "sukcesu" negocjacyjnego z Brukselą, to w moim odczuciu pierwiosnek podobnych kroków, mających - a jakże - dostosować "zacofane", "nienowoczesne" i "niepraktyczne" polskie prawo. Dystansujące się od wypowiedzi Dyducha reakcje premiera i prezydenta należy oczywiście traktować z przymrużeniem oka (choć chciałbym się całkowicie mylić), a czas raczej szybko pokaże, na ile były szczere. W kurtuazyjne zdania nie bawiła się za to Wanda Nowicka, szefowa lewicowej Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Z nadzieją wyczekuje ona wpłynięcia w tym roku na Morze Bałtyckie pływającej kliniki aborcyjnej. Statek-gabinet jest własnością fundacji Kobiety na Falach (Women on Waves) i cumując na wodach międzynarodowych, od lat dokonuje zabójstw na poczętych osobach. Fundacja zawsze jednak współpracuje z organizacjami działającymi w danym kraju, do którego granic ma zamiar zakotwiczyć "galera śmierci". To właśnie rodzime grupy i stowarzyszenia mają za zadanie przygotować i rozmiękczyć grunt, by krwawy posiew był jak najbardziej obfity i, co ważne, by posiadał tzw. aprobatę społeczną. W świetle realizacji takich planów cieszą liczne protesty obrońców życia, świadczące o wrażliwości i czujności wobec rozprzestrzeniania się "cywilizacji śmierci". Tyle tylko, że słowa weta muszą być poparte przykładem własnego życia, głównie realizującego się w rodzinie. Sprzeciw, choćby najgłośniejszy, tylko w małej części jest tak skuteczny jak świadectwo codziennego czynu. Banał? Być może, ale wart niekończących się powtórzeń.
Ostatnio nasze Aspekty dużo miejsca poświęcają rodzinie. Tak jest i teraz. W aktualnym numerze znalazł się wywiad z diecezjalnym duszpasterzem rodzin, wspomnienie z I Światowego Spotkania Rodzin w Rzymie, informacje o specjalistycznych poradniach rodzinnych. To nasz wkład w IV Światowe Spotkania Rodzin, które w tym roku odbywają się w Manili. Bardzo dobrze, że takie spotkania są. Przypominają bowiem światu, gdzie szukać źródła właściwego pojmowania i formowania życia. "Uczucia i przyzwyczajenia, które kształtują publiczne szczęście, są nabywane w rodzinie" - mawiał Mirabeau. To już nie banał, ale pulsujące czerwonym światłem wezwanie do bycia "dobrą nowiną na trzecie tysiąclecie".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV do studentki medycyny: nie możemy utracić nadziei na lepszy świat

2025-09-26 18:43

[ TEMATY ]

student

list papieża

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

To prawda, że żyjemy w trudnych czasach. Żyjmy dobrze, a czasy będą dobre - odpowiedział Leon XIV na list studentki medycyny, opublikowany we wrześniowym numerze czasopisma „Piazza San Pietro”. Studentka, 21-letnia Veronica, pisała: „Wydaje się niemal niemożliwe, by żyć w pokoju. Jaka przyszłość nas czeka?”.

List Veroniki ukazał się we wrześniowym numerze magazynu „Piazza San Pietro”, wydawanego przez Bazylikę Watykańską i redagowanego przez ojca Enzo Fortunato. Magazyn rozpoczyna się tradycyjną sekcją Dialog z Czytelnikami. Tam zamieszczono pytanie Veroniki i odpowiedź Papieża.
CZYTAJ DALEJ

Św. Wincenty á Paulo

27 września br. obchodzimy wspomnienie św. Wincentego á Paulo. Urodził się on 24 kwietnia 1581 r. w wiosce Pouy, w południowej Francji. Pochodził z rodziny wieśniaczej i miał czworo rodzeństwa. Dopiero w 12. roku życia poszedł do szkoły. Mimo, że wcześniej zajmował się tylko wypasaniem owiec z nauką radził sobie bardzo dobrze i po szkole wstąpił do seminarium duchownego. W wieku 15 lat otrzymuje niższe święcenia i dostaje się na uniwersytet w Saragossie w Hiszpanii. Święcenia kapłańskie przyjmuje w 1600 r., miał wówczas zaledwie 19 lat. Kontynuował studia w Tuluzie, Rzymie i Paryżu, kształcąc się w dziedzinie prawa kanonicznego. Dobrze zapowiadająca się kariera młodego, zdolnego kapłana zmienia się w los niewolnika. W czasie podróży z Marsylii do Narbonne przez Morze Śródziemne został wraz z całą załogą napadnięty przez tureckich piratów i przywieziony do Tunisu jako niewolnik. W ciągu dwóch lat niewoli miał czterech panów, ostatniego zdołał nawrócić. Obaj uciekli do Europy i zamieszkali w Rzymie. Już wkrótce stał się wysłannikiem papieża Pawła V i trafił na dwór francuski, gdzie za sprawą królowej Katarzyny de Medicis przejął opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia. Na własne życzenie objął probostwo w miasteczku Chatillon-les-Dombes, gdzie zetknął się ze starcami, inwalidami wojennymi, chorymi i ubogimi. Aby im jak najlepiej służyć, powołał „Bractwo Miłosierdzia”, a dla kobiet bractwo „Służebnic Ubogich”. W 1619 r. św. Wincenty otrzymał dekret mianujący go generalnym kapelanem wszystkich galer królewskich. Święty przeprowadzał wśród galerników misje i dbał o poprawę warunków życia. W 1625 r. powołał „Kongregację Misyjną” zrzeszającą kapłanów. Papież Urban VIII zatwierdził nowe zgromadzenie w 1639 r. Nowa rodzina zakonna zaczęła rozrastać się i objęła swoją opieką szpital dla trędowatych opactwa Saint-Lazare. Celem zgromadzenia, które dziś nosi nazwę Zgromadzenia Księży Misjonarzy Świętego Wincentego á Paulo jest głoszenie Ewangelii ubogim. W 1638 r. wraz ze św. Ludwiką de Marillac św. Wincenty założył żeńską rodzinę zakonną znaną dziś pod nazwą Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia (szarytki), której charyzmatem była praca z ubogimi i chorymi w szpitalach i przytułkach. Święty zmarł w domu zakonnym św. Łazarza w Paryżu 27 września 1660 r. W roku 1729 papież Benedykt XIII wyniósł Wincentego do chwały błogosławionych, a papież Klemens XII kanonizował go w roku 1737. Papież Leon XIII ogłosił św. Wincentego á Paulo patronem wszystkich dzieł miłosierdzia. Do Polski sprowadziła misjonarzy w 1651 r. jeszcze za życia Świętego królowa Maria Ludwika, żona króla Jana II Kazimierza. W Polsce prowadzili 40 parafii. W naszej diecezji ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego á Paulo (CM) pochodzi bp Paweł Socha, a misjonarze św. Wincentego pracują w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu, Gozdnicy, Iłowej, Przewozie, Skwierzynie, Słubicach, Trzcielu i Wymiarkach. Siostry Szarytki mają swoje domy w Gorzowie Wielkopolskim, Skwierzynie i Słubicach.
CZYTAJ DALEJ

„Ojcostwo to codzienna obecność" – Marcin Kwaśny o tym, jak być bliskim tatą

2025-09-27 20:00

[ TEMATY ]

wywiad

ojcostwo

Marcin Kwaśny

Forum Tato.Net

Razem.tv

11 października 2025 roku odbędzie się 17. Międzynarodowe Forum Tato.Net w Kielcach, wyjątkowe wydarzenie gromadzące ojców. W tym roku tematem forum będzie ojcostwo, które buduje odporność. Rozmawiamy o tym z Marcinem Kwaśnym - odtwórcą głównej roli św. Maksymiliana w filmie „Triumf serca", aktorem, który w ubiegłym roku prowadził Galę Max wieńczącą Forum Tato.Net.

Tematem tegorocznego Forum Tato.Net jest obecność, która buduje odporność. Jak Pan stara się być tatą obecnym także wtedy, gdy emocji w domu jest bardzo dużo?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję